Magda, wiem, że emerytki zawsze mają za mało czasu. To chyba wynika ze spowolnienia ruchów, bo wtedy nic Cię nie goni. Robisz wszystko wolniej.
Widzę to po koleżance. Jola może zaświadczyć. Jeździłyśmy swego czasu razem na różne wyjazdy ogrodowe.
Jola obeszła wszystko biegiem, Koleżanka była w połowie, a ja biegałam między Jolą i koleżanką.
Koleżance nigdy się nie spieszyło, zawsze miała czas. My, z Jolą, kobiety pracujące łapałyśmy czas, zawsze bieg.
I ja właśnie marzę o takim luzie.
A mam już bliżej niz dalej
Jolu, zapisałam już Magdzie o tej emeryturze.
Mimo wszystko wolałabym chyba nie mieć czasu w taki sposób jak Ty.
Ale jeszcze mi troszeczke brakuje, więc nie wiem, co będe myślała za parę lat
Ala, no własnie o ten spokój mi chodzi. A najbardziej o to, żeby nie musiec wstawać z budzikiem, tylko kiedy się obudzę.
Teraz moim największym problemem jest wstawanie rano do pracy. Potem sie rozkręcam, ale ranki to dla mnie koszmar.
Sąsiadów mam super. Mamy nawet porobione furtki między sobą. Razem świętujemy, chodzimy na kijki, gotujemy, pomagamy w różnych chwilach.
Tak mamy z tymi najbliższymi, ale cała ulica jest super. Mamy z nimi dobre relacje.
Gosiu, ja z Jolą znam się od lat. Razem jeździłyśmy na różne ogrodowe wyprawy. Odwiedzam ją kilka razy w roku. Jestem zachwycona jej ogrodem. W realu wygląda lepiej niż na zdjęciach.
Spotkanie na pewno bedzie super
Kasiu, jeśli pozwolisz, to wolałabym przyjechać do Ciebie na spokojnie. Już czuję, że Twój ogród będzie kolejnym, który chciałabym odwiedzać regularnie. Dlatego pierwszą wizytę chciałabym odbyć nie na chybcika.
Chyba, że sytuacja jakoś inaczej się rozwinie. W dodatku będe też z Isią. Nie wiem co ona na to.
Pierwszy dzień majówki przebiegł zgodnie z planem. Jestem okadzona dymem z ogniska.
Były kiełbaski, śpiewy, patrzenie w gwiazdy.
Dzisiaj też po raz pierwszy uruchomiłam podlewanie. Na rabatach jest strasznie sucho. Ten wiatr wszystko wysusza. Trawnik jeszcze się trzyma. Podlewam go jak już naprawdę jest skwar.
Zapowiadali wcześniej deszcz na niedzielę, ale widzę, że prognozy się zmieniły.
Wiosną było aż nazbyt dużo deszczu, teraz czuję, że będziemy go wypatrywać.
i jest już spory staw
Wierzbę plączącą straciłam. Nic niwą młodą posadzę w innym miejscu . Na środku tylnej strony brzegu stawu
Znowu jeszcze równanie, zasiewanie nowej trawy, grodzenie inne będzie.
I czekanie, kiedy woda się napełni i wokół będzie ładniej
Dziś z mężem miałam pracowity dzień .
Był staw, Rybki też są. Ale coś się pomyślało nam, że za mały itp. I bum ,,pracy oczyszczania z tyłu terenu . a jeszcze teraz przed nami znowu masę pracy
Rano było tak
I bum...
nowe prace
A dziękuję. Bardzo lubię ten klonik.
Mam jeszcze młody klon atropurpureum ale jeszcze stoi w doniczce. Jeszcze nie wiem , gdzie go posadzę
Hmm działa i wiosna to najlepsza rehabilitacja na rękę również. Czasami za boli, ale pracuje ogrodowo . Za dużo tyłów miałam bo w marcu i na początku kwietnia troszkę tylko robiłam.
Fajnie, że mamy otwarte koleżanki ogrodowe i można się spotkać i pozachwycać innym ogrodem
Tak, tak to ten ogród Bęatki. Wcześniej tu była bardziej aktywna i to historia ogrodu z rowem teraz jest Ogrodowe skarby i bardziej na YouTube
Straty przymrozkowe nie są wielkie. Szkoda mi kielichowca i kwiatów drzewek owocowych. ale nie wszystkie przymarzły.
Przepiękna ta Genie, nie dziwię się, że nie mogłaś się jej oprzeć. Szkoda, ze mróz ją uszkodził, ale trochę się nią nacieszyłaś, a ona na pewno sobie poradzi i za rok znów będzie czarować wspaniałymi kwiatami.
Niektóre lilaki w rozkwicie a niektóre dopiero zaczynają
Krasawica
Prawdopodobnie Pamięć o Wawilowie
Carpe diem
Znamya lenina
Charles joly
Michael Buchner
Być może President Grevy
Lilak hiacyntowy ESTHER STALEY
Masena
Nn
Cudny Nn
Mme Lemoine
O ten pasek kostki mi chodzi. Dołożyłam drugi pasek z nadzieją że będzie bardziej stabilnie a nadal nie jest. Dlatego chcę to zmienić. Trawnik w ciapy po wertykulacji.
A między wiśnie dawać 3 hortki czy 2? Bo to zależy teraz jaki rozstaw mam zrobić między wiśniami? A druga rzecz czy hortki dać też na 60cm od płotu czy dalej?
Z innychn sób na tym forum ja bardzo nie szaleję, wręcz wogóle. Większość bylin mam z małych sadzonek od znajomych, zbierane latami. Ostatnio non stop coś przesadzam, albo dzielę i rozsadzam.Jestem zadowolona z każdej roślinki, mogłyby tylko szybciej rosnąć
Czytałam u Ciebie porady roślinne i ciągle mam niedosyt roślin zajmujących więcej miejsca. Szukam więc wśród małych krzewów. W zeszłymn roku wspólny zakup azalii z dziewczynami był super, teraz cieszą oko
A ta pomarańczowa jak pachnie