W szkółkach można rzeczywiście rózne podejście osób sprzedających przetestować. My mamy jedną szkółkę do której jeździmy w ostateczności, jak w innych nie można kupić.
Jak tam przyjedziesz to czujesz się jak nieproszony gość
Małgosia, bylinowka ciągle wymaga pracy, rośnie nierówno, ciągle czegoś jest za dużo, albo wysieje się nie tam, gdzie trzeba. dlatego plamy roślin bylinowych na rabatach zimozielonych SA lepsze. Zrozumiałam to dopiero w tym roku .
Iwonko słoneczko, dziękuję za link i proszę abyś nie biegała po sasiadkach w celach smagliczkowych Moja ciekawość już zaspokojona Pozdrawiam Cię gorąco
Iwonko dziękuję za wizytę i komplementy.
Z drzew to mogę się tylko pochwalić Miłorzębem Mariken i Ambrowcem.
Szczepiony grab pendula jest umierający. A Jarząb Szwedzki jakoś brzydko brązowieje, jakby jakiegoś grzyba na liściach miał. Jak się rozjaśni, to zrobię zdjęcia. Ale może jutro, bo mam dziś wyjazd.
Ten kolor tulipanów to nie będzie identyczny z żurawkami, ale będą to odcienie różu i fioletu. Moja mama czasem zagląda z zaciekawieniem co ja tam robię w ogrodzie i podoba jej się. U nas nikt tak nie kombinuje jak ja
Mam ciągle dylematy, bo sąsiadka to ma ogromne kwieciste rabaty obecnie, a u mnie nic nie kwitnie. Ciągle sobie mówię, że tworzę szkielet ogrodu, a kwiatami będę ubarwiać później. Teraz zimozielone, drzewa, żywopłot i kształty rabat.
Myślę sobie też, że nie chcę typowo bylinowej, dużej rabaty, chcę byliny w różnych miejscach połączone ze strzyżonymi formami i roślinami o ozdobnych liściach, które będą ładne nawet gdy gdzie indziej kwiaty już przekwitną.
No i czasem mam wątpliwości czy obrałam dobry kierunek.
Olu, dziękuję za odwiedziny. Ja ostatnio nie nadążam pisać na wszystkich wątkach. Zaglądałam do ciebie, ale na pisanie nie było już czasu. Ciekawa jestem eksperymentu z hortensjami. Moje dwie rosną sobie już na rabacie, tylko ich nie rozdzielałam. Cieszę się, że mają ładne korzonki. Może sierpniowe sadzonki z takich mini końcówek okaże się dobrym pomysłem na rozmnażanie hortek. Tak wyglądały u mnie po posadzeniu razem - nie odważyłam się ich wtedy rozdzielać.
A sadzonki, które ci dałam są od takiej hortensji:
Niestety, nazwy nie znam. Są to młode, tegoroczne hortki, mają duże białe kwiaty. Chciałam trzecią roślinkę z tego gatunku i zrobiłam sadzonkę potem zapomniałam, że to jest właśnie ta. Robiłam też sadzonki z innych hortensji. Ale już zrobiłam sobie odkłady ziemne, do wiosny powinno się udać.
lubię porządek (chociaż ogólnie to bałaganiara jestem ) kory praktycznie w tej chwili nie mam, no gdzie nie gdzie jeszcze. Chwastów jest mało ale zdarzają się mimo wszystko. Tojeść ma drugie tłoczenie po cięciu Ja sadzę jak 'popadnie' czyli nie pod linię.
Przed zimą związuje je gdzieś w połowie wysokośći, aby ochronić bryłę przed mrozem, a na wiosnę ścinam całkiem krótko, prawie przy ziemi. Zebrinusy przynajmniej moje dość długo się zbierają po zimie. Najpierw puszczają zielone pazurki, które potem się przebarwiają.
Aniu, tak patrzę na twoje fotki i wszystko wyglada jak pod linijkę. Roślinki pożarły korę, chyba na chwasty już u Ciebie nie ma miejsca? Ślicznie. I myślałam, ze tojeć już nie kwitnie
Dziś dotarły do mnie tulipanki zamówione w Ben...
Teraz tylko posadzić i czekać do wiosny.
Sadzić w jakąś linię, czy rzucane? Chcę między Rh (100 sztuk jednakowych różowo białych ) z przodu domu