Ja chyba między tujami a rogalem zrobiłabym coś w rodzaju lasu. Sporo drzew np jednego gatunku lub kilku jak wolisz. Podszyt z czegoś mocno zadarniające go nie wiem z bluszczu, barwinka, one w miarę odporne na zadeptanie. Punktowo jakieś krzewy wtedy. Na tym rogalu zrobić rabatę trawiasto bylinową, kilka kulek np z cisa. Fajnie by oś widokowa wyglądała
Ja bym posadziła brzozy z idealnie białymi pniami dość luźno i pomiędzy derenie np Sibrica. Na tym tle ten rogal trawiasto bylinowy. Miodzio by było. Ale to ja
Każdy chce to czego nie ma Ja nie raz marzyłam że chciałabym ogród robić od zera, zaczynając od drzew jakie mi się podobają. Tymczasem walczę w lesie z maczetą i siekierą.
Nie martw się, ja też długo czekałam na efekty. Przecież znasz dewizę że podstawową cechą ogrodnika jest cierpliwość
Poza tym jakoś ci nie wierzę. Pokaż zdjęcia z ogrodu. Jakoś nie kojarzę by coś wrzucała. Chociaż ja mam pamięć krótką...
Ostatnie 2 projekty były warte rozważenia i naniesienia palikami w ogrodzie. W realu mogą wyjść bardzo fajnie. Ew. zastanowiłabym się nad poszerzeniem rabat przy tarasie, nieznacznie o metr. Zastanów się nad umieszczeniem drzew na działce bo to determinuje wielkość i kształt rabat. Może coś w tym stylu?
Środkowe drzewa mogą być bardziej formalne - graby tu pasują. A te w rogach bardziej luźne - brzozy lub/i serby (myślę o zimie coby było coś zielonego)?
Oczywiście tu jest taki program maks. drzewny, tak aby mieć trochę cienia na tarasie i żeby się trochę od sąsiadów odgrodzić
z boku nie robiłabym tui na całej długości. Na pinie nad tujami jest drzewo (pewnie od sąsiada), ono nadaje inny wymiar. Pomyślałabym tam o płotku jakimś ładnym i ta pergola to też nie jest głupi pomysł. Musiałaby być po prostu wyższa, taka ok. 2,8 wysokości i od domu do płotu. Wtedy całość może fajnie się zgrać.
Jak chcesz szczelny żywopłot z żywotnika wybierz brabanta. Rośnie szybko, da się z niego zrobić taką ścianę tylko wymaga regularnego cięcia, aby był ładny.
Edit. po bokach nie robiłabym ścieżki przy samej ścianie domu. Po pierwsze jeszcze bardziej podkreślisz ścianę - ja mam tak z tyłu za domem i wiecznie szukam czegoś do przełamania płaszczyzny. Po drugie 1 metr przy domu to wbrew pozorom wąsko. Jak idę z taczką to owszem się mieszczę ale mam zawsze wrażenie, że łokciami ścianę szoruję. I z tego powodu głównie chodzę ścieżką nową bardziej przy płocie. Wystarczy jak od domu dasz 50-80 cm odstępu na rabatę na niskie nasadzenia a ścieżkę puścisz środkiem (no może nie do końca symetrycznie. Zobacz rabatę cienistą u Kasi Mrokasi jak jest zrobiona.
Popatrz na żywopłoty z grabów lub buka - buk bardzo długo trzyma liście. Wszystkie one wymagają regularnego cięcia aby były ładne.
Jola, pięknie masz
Zazdroszczę jak nie wiem co I Tobie i Izie, i generalnie wszystkim, którzy w otoczeniu dużych, cieniujących drzew dali radę stworzyć miłe dla oka kompozycje
Będę zaglądać w poszukiwaniu inspiracji co pod moje sosny i brzozy planować, bo póki co to dłubię i dłubię, ale ja to chyba długodystansowiec jestem, więc na efekt muszę jeszcze poczekać
W szachy nie gram, ale pojęcie jakieś mam i podtrzymuję, że założenie przez Ciebie wątku to gambit królowej
1. Zgadzam się, że place trawy powiększyłyby przestrzeń, ale chyba nie warto, ponieważ zaleta jest jest jedna a wad więcej, tj. trawnika nie potrzebuję, koło trawnika trzeba trochę chodzić (nawozić, kosić, wertykulować, podlewać, itp.)żeby był iście angielski, no i najważniejsze - lubię "zarośla" (dla mnie wprowadzają jakąś tajemniczość, nic nie jest jak na dłoni, a nie lubię niskich "gołych" placów)
2.Co do słońca, to chyba tu żadne nasadzenia nie pomogą - od 11 do 17 na miejscu przyszłego tarasu mam patelnię, a do 19 lewa część ogrodu jest cała w słońcu (prawą zasłania już dom sąsiada). Moim zdaniem koniecznie muszę zrobić zadaszenie - choćby pergolę.
3. Byłam u Madżenki - jej ogród jest dla mnie za płaski mimo że ma drzewa, ale wyższe nasadzenia tylko przy płocie i dużo płaskiej powierzchni, tj. taras, potem żwir z płytami betonowymi, a potem trawnik. Ale niektóre kompozycje bardzo mi się podobały.
Iwonko odgrzebałam jakieś zdjęcia. Może spojrzysz jak to wygląda w realu? Nie mam tylko zdjęcia lewej strony (tam gdzie sąsiad dopiero buduje dom, może jutro uda mi się zrobić).
Na pierwszych dwóch widać lewą stronę, można dojrzeć furtkę do sąsiada, obok niej rośnie brzózka youngi ale już jej tam nie ma, za to bliżej rogu jest doorenbos. W tle widać brzozy sąsiadów (całe szczęście że nie wycięli, była jeszcze jedna ale wichura ją powaliła).
Na drugim zdjęciu widać przy siatce zielony, niższy płotek sąsiada - już go nie ma (zdemontowany). Na pierwszym zdjęciu między tym zielonym płotkiem a furtką jest dziura (za moim mężem), teraz rosną tam tuje sąsiada i wyszyskie wystają poza płot ok. 30-50 cm.
Nasze domy są na wzgórzach (o ile w Szczecinie można mówić o wzgórzach ) i każdy kolejny rząd działek jest niżej od poprzedniego stąd sąsiedzi za płotem są niżej o jakieś 60-80 cm. Poza tym działki idą w dół w lewo stąd na 3 zdjęciu sąsiad jest wyżej niż my, a my jesteśmy wyżej niż działki za nami.
Druga strona (prawa) Obecnie tuje sąsiada prawie już się stykają i wystają ponad siatkę dobre 60-70cm. Jak widać na zdjęciach 3 i 4 ogródki mamy w jednej linii i jak ktoś się nie osłoni to widać co sąsiad nie tylko ten za płotem ale i następny ma na obiad
Na tym zdjęciu jest prawy górny róg mojej działki. Mam nadzieję że widać choć głównym aktorem planu jest pies sąsiadów.
kasiab Chcę ogród zielony, biały ewentualnie niewielki dodatek fiolet/różu/niebiekiego, musi być spokojny choć wcale nie musi być uporządkowany, nawt nie powinien Ogród kipiący kolorami (trochę taki w stylu angielskim z mnóstwem różnych bylin)bardzo mi się podoba ale na zdjęciach, choć dłuuugo mi się wydawało że właśnie taki chcę, ale teraz wiem że on nie dla mnie (męczy mnie zbyt dużo kolorów). Wydaje mi się że takie łuki zakręty bardziej pasują do wielu kolorów, których nie chcę. Drugi powód to - nie umiem tego nazwać - coś mi "zgrzyta" między łukami i bardzo swobodnymi nasadzeniami do elewacji domu. Mój dom jest bardziej w stylu klasycznym, a sądzę że łuki i zawijasy bardziej pasują do domu...nie wiem jak to nazwać ale nie do "klasycznego".
Rezygnując z kolorów nie chcę rezygnować z różnorodności form (nie mylić z formowanymi roślinami), a linie proste to nie tylko formowane żywopłoty z bukszpanów bo ja lubię zarośla
Ewa, Iwonka - kochane jesteście , bardzo jestem Wam wdzięczna za wszelkie uwagi, pomysły, projekty
Postaram się jeszcze wkleić z Printeresta inspiracje które mi się spodobały
Ha.... ja mam samych blokowych znajomych
A swoje liście zostawiam na swoich rabatach, bo tu też przeca mam piach.
No ale coś pokombinuję. Muszę. Jakiś obornik zwiozę wiosną, korę, może gliny ciut gdzieś załatwię. Przekopię wszystko i jakoś to będzie musiało wystarczyć.
DObrze, że w planach w większości trawy sucho- i piacho- lubne
Mi tutaj deweloper zwiózł czarnoziem pod trawnik - kilka lat walczyłam z perzem więc wiem o czym piszesz!
Bardzo dziękuje za miłe słowa. Staraliśmy się żeby wszystko ze sobą „ gadało”. Na szczęście mamy z mężem podobne gusty, to powoduje, że budowanie staje się łatwiejsze Szczerze mówiąc to trochę się boje czy nie za ciasno wszytsko posadziłam, ogólnie chodziło mi o to, żeby w miejscach gdzie mam w domu wielkie okna i widzą domy sąsiadów rosło coś wysokiego i gęstego żeby przysłonić widok. Zobaczymy co to będzie za kilka lat. Jesteśmy nastawieni na to, że coś tam trzeba będzie przyciąga tu czy tam. Sosna i buk przyjechały już dość duże i mają za zadanie zasłonić nieszczęsną wieżę z nadajnikami. Brzozy mam co 2,5 metra od siebie. Chciałam żeby się dotykały koronami w przyszłości. Wiem że to pijuski, mam tam gęsto rozłożone nawadnianie plus jeszcze rura dodatkowa gdyby się w zbiorniku na deszczówkę przelało, mam nadzieje ze będzie to tak działało jak dobie wymyśleliśmy.
Zapraszam do mnie oczywiście! Jest mi bardzo miło . Czekam na wiosnę jak pewnie każdy tutaj. Mam posadzonych mnóstwo krokusów, narcyzów, szafirków tulipanów i nie mogę się doczekać kiedy zobaczę je wynurzające się do słońca. Pozdrawiam
Drodzy Forumowicze,
podglądam Was od wielu lat, ale dopiero dzisiaj zebrałam się aby zarejestrować swoje konto i dokonać pierwszego wpisu.
Otóż mam do rozplanowania swój nowy ogród. Po pierwszym, który okazał się projektową porażką (właściwie ze względu na brak planu), chciałabym tym razem dopracować koncepcję przed wbiciem pierwszej łopaty. Z pewnością najlepiej byłoby skonsultować się z profesjonalistą, ale ogrody to moja pasja i chciałabym mieć poczucie, że podołałam sama.
Więc do rzeczy - marzę o starym angielskim ogrodzie, ale na mojej działce nie rośnie w tym momencie niestety nic Zero. Może znajdą się jakieś kartfole, bo buduję się właściwie na byłym polu uprawnym.
Ogród jest przydomowy na działce o wielkości 1100m. Część za domem to zgrabny prostokąt o wymiarach 26x24m. Ziemia niestety gliniasta, wysoki poziom wód gruntowych, ale myślimy, żeby ją wzbogacić przed nasadzeniami.
Dom będzie z czerwonej cegły i cegłę chciałabym wprowadzić również do ogrodu.
Marzą mi się brzozy, wielkie świerki, paprocie, bluszcze jednym słowem zieleń, zieleń, zieleń i to ta dzika, nieposkromiona, z nutą leśnych inspiracji.
Załączam mój wstępny szkic rozmieszczenia ścieżek i zakątków. Znalazły się tam:
- Duży trawnik ze względu na dzieci, psy i zamiłowanie mojego partnera do ruchu na świeżym powietrzu.
- Alatana ze stołem przy której chciałabym grillować.
- Strefa wypoczynkowa z paleniskiem - obok myślałam o małej drewnianej konstrukcji, która byłaby przy okazji fontanną.
- Mała szklarnia na pomidorową hodowlę.
- Wzdłuż domu dobudowana zostanie pergola obsadzona bluszczem.
Za każdym razem kiedy zabieram się za projekt dostaje bólu głowy Z wytyczonymi zakątkami i rabatami byłoby mi łatwiej poradzić sobie z nasadzeniami, ale to właśnie z tym mam największy problem - jak prowadzić ścieżki? Jak ułożyć wszystkie elementy względem siebie?
Moi Drodzy będę wdzięczna za wszelkie wskazówki albo słowa otuchy, bo czuję się podekscytowana ale pełna obaw. Prowadzę już jeden ogród od ok. 10 lat, ale ten wydaje się zdecydowanie większym wyzwaniem.
Pozdrawiam Was wszystkich w oczekiwaniu na rozpoczęcie sezonu!
Przepiękny dom macie z bali i super drogę, i bramę. Pięknie zgrywa się wszystko ze sobą. Bardzo mi się podobają. Dobrze, że ogród już w trakcie budowy ogarniałaś. To co do tej pory zrobiłaś jest imponujące.
Buk cudny. Piękna pamiątka będzie. Wiesz, że to kiedyś będzie potężne drzewo )) dużo, dużo większe jak teraz. Do 30-40 metrów wysokości czyli taki spory wieżowiec i kilkanaście metrów szerokości. Na szczęście dobrze reaguje na cięcie, ale niekontrolowany dosyć szybko wyjdzie za ogrodzenie i będzie z koroną u sąsiadów za płotem, i w sośnie, i nad trawnikiem... Dobrze by było już teraz pomyśleć o jego regularnym cięciu korygującym, jeżeli chciałabyś, aby miał trochę mniejsze rozmiary.
Mam wrażenie patrząc na zdjęcia, że trochę za gęsto są posadzone drzewa w stosunku do siebie. I Pissardi (bo to chyba one) i brzozy. Brzozy Doorenbos korony docelowo mają do 5-7 metrów szerokości, nawet w gęstym zagajniku powinny mieć min. ze 2,5-3,5 metra odległości między sobą. Dziewczyny różnie je sadzą. Im gęściej są sadzone tym góra z czasem też będzie bardziej na siebie zachodzić, zlewać się z sobą a korzenie pod spodem utrudnią sadzenie innych roślin, zabiorą wodę i składniki pokarmowe. Brzozy gęsto posadzone pójdą z czasem mocno w górę a dorastają do 10 metrów.
Jak chcesz, aby były odstępy między drzewami, szczególnie typu Pissardi to te odległości muszą być większe, takie jak docelowa wielkość korony danego drzewa + planowany odstęp. Czyli jeżeli korona osiąga 3 metry to drzewa, aby się kiedyś ze sobą nie stykały sadzisz w odległości 3,5 lub więcej metrów licząc między ich pniami.
Jedna uwaga techniczna, może się przyda - jak wstawiasz zdjęcia i nie chcesz, aby były w jednej linijce z tekstem to przed wstawieniem zdjęcia daj ENTER z klawiatury czyli przejście sztywne do następnej linijki i dopiero wtedy dodaj do postu zdjęcie. Jak piszesz post i wstawiasz od razu zdjęcie zawsze się będzie pokazywało ono takie przesunięte a nie wyśrodkowane do lewej strony wpisu.
W jednym poście wstawiamy do 4 zdjęć, nie jest ważne czy pionowe czy poziome. Pkt 8 regulaminu forum.
Powodzenia, kibicuję i jeśli pozwolisz będę zaglądać bo urzekł mnie dom i droga
Ten ostatni plan fajny. Ja jeszcze coś takiego wymyśliłam. Rogi rabat mogą być ścięte pod skosem - z doświadczenia wiem że przy ścieżce metrowej ciężko chodzić dlatego od domu i na głównej ścieżce widokowej proponuję 1,5 metra. Z prawej chciałaś ławkę na to potrzeba tylko 1x2 metry placyk dodany do ścieżki. Na środku ścieżki dodałam placyk na jakiś smaczek ogrodowy np. fontannę, może być to zagłębie w kostce z takimi gejzerami lub coś wyższego, rzeźba, donica z pięknym topiarem. Z drugiej strony jest placyk na leżaki choć przy takim dużym tarasie myślę że jest on zbędny. Zrobiłabym tam odbicie strony prawej z ławką lub huśtawką, jakimś siedziskiem. Jak placyk potrzebny to większy, połączony ze ścieżką do furtki bo jak postawisz leżak czy leżankę na 2,5 metrach to komunikacji nie będzie. Mam koło na ognisko 2,8 metra i tam 2 leżaki wchodzą na ścisk. Mam trawę wkoło to mi to nie przeszkadza ale ty chcesz rabaty. Będzie ciasno. Twoja przestrzeń do zagospodarowania to mniej więcej tyle ile ja mam z boku działki. Mam więc realny punkt odniesienia.
Jeszcze taka opcja przyszła mi do głowy z przedłużeniem do drugiego punktu widokowego na dom lub tu miejsce na ściankę wodną. Do zrównoważenia bryły budynku potrzebujesz wyższych drzew. Dałabym na środku 4 graby, zwykłe, można je pięknie formować i w zimę trzymają liście. A w rogach coś bardziej delikatnego, mogą być brzozy. Lub wszystkie drzewa takie same.
Chodnik przy tarasie można zlikwidować ale to trochę zależy od komunikacji
Ewa podobają mi się te jesienne honorine jobert i jakieś białe jarzmianki.
Tam jest na razie bardzo mokro, woda tam dosłownie spływa zarówno od strony skarpy, jak od strony oczyszczalni (przyszłego żywopłotu) w stronę rzeczki.
Nie wiem jak będzie jak brzozy urosną (mam nadzieję, że przeżyją).
Wychodzi tam tez drenaż górnej skarpy, woda się stamtąd sączy nawet jak nie pada.
wiśnie mam już 3. Drzewo w tym miejscu ma za zadanie dać cień na altanę. Przy zachodzie słońca mam tam patelnię. To spory ogród więc chcę duże... W sumie katalpa trochę późno puszcza liście, może stwarzać problemy po burzy więc pójdzie inne miejsce (fajne ma liście). Tylko co w zamian? Wdzięczny będę za sugestię. Drzewo które da cień (tulipanowca,brzozy i glidiczię już posiadam).
Ja mam spore brzozy w ogrodzie i jesienią pakuje do worków w których robie dziurki, jeśli są suche to polewam wodą , odstawiam w zacienione miejsce , na wiosnę mam świetną ziemię liściową .