Temat - ocalenie brzozy od bluszczu.

Bluszcz się rozpanoszył i pożera brzozę. Na brzozie zależy mi znacznie bardziej.

Jak się go skutecznie pozbyć?
Piłką obcięłam bluszcz z każdej strony pnia brzozy i starałam się go odczepić jaknajwyżej mogłam dostać - czyli niezbyt wysoko.

Czy to wystarczy, żeby góra uschnęła? Czy on już czerpie pokarm z brzozy i przeżyje mimo tych podcięć?
przydatny do podwadzania był szpikulec do sadzenia cebul.

Jak pozbyć się bluszczu z ziemi? Tylko wyrywanie?

Dziękuję za pomoc.

Nicol21, jeśli obcięłaś pędy bluszczu rosnące na pniu brzozy, to automatycznie odcięte zostało dostarczanie wody. Bluszcz uschnie od tego miejsca wzwyż. Bluszcz nie zachowa się jak jemioła, na szczęście to nie półpasożyt. Na dole, pod brzozą będziesz musiała wyrwać ręcznie pędy, a w kolejnych tygodniach, sukcesywnie pozbywać się odrostów, których będzie coraz mniej. W taki sposób pozbyłam się bluszczu pod dwoma wiekowymi świerkami u rodziców. Powodzenia, pozdrawiam Cię Nicol.

sylvia napisał(a)

Nicol21, jeśli obcięłaś pędy bluszczu rosnące na pniu brzozy, to automatycznie odcięte zostało dostarczanie wody. Bluszcz uschnie od tego miejsca wzwyż. Bluszcz nie zachowa się jak jemioła, na szczęście to nie półpasożyt. Na dole, pod brzozą będziesz musiała wyrwać ręcznie pędy, a w kolejnych tygodniach, sukcesywnie pozbywać się odrostów, których będzie coraz mniej. W taki sposób pozbyłam się bluszczu pod dwoma wiekowymi świerkami u rodziców. Powodzenia, pozdrawiam Cię Nicol.

Dziękuję Ci - to świetna wiadomość Zatem czekam aż uschnie i może kiedyś uda mi się większość go ściągnąc z tej brzozy.

Będę się bawić w usuwanie z trawnika choć tam jest pełno małych na jakiś 30-40m2 .

Pozdrawiam Sylvia.

Witam. Chciałabym w donicy posadzić hortensję ogrodową z niebieskimi kwiatami i podsadzić bluszcz pod nią. Tylko mam pytanie czy on wytrzyma takie zakwaszanie gleby jakiego wymagają niebieskie kwiaty hortensji?

Za rada Danusi posadzilam sadzonki bluszczu głęboko urywajac te najniższe listki. Tylko kiedy mam podlać florovitem? Zaraz po posadzeniu czy odczekać aż zaczną wypuszczać nowe liście?