Elu u nas dzisiaj wreszcie ciepło i słonecznie. Piwonie nawet się pozbierały. Reszta też się podnosi
Jak się rozrosną będę przenosić w inne miejsca , mam co obsadzać
Chcę gęsty zwarty dywan
Ewo tak prawdę mówiąc to nie widziałam zadnej różnicy...muszę w tym roku baczniej się przyjrzeć
Natomiast zauważyłam różnicę w zdrowotności w zależności od miejsca w którym rosną ...Czym bardziej sucho i słonecznie tym zdrowsze,tak samo jak i floksy..
U nas tez padalo lało. Przez dwa dni nieustannie. Deszcz potrzebny ale rosliny poturbowane.
Danusia 150 doniczek floksa? Nie sadz gesto bo za rok bedziesz usuwac co drugie nasadzenie floksow.
Moje wszystkie floksy fioletowe z 3 doniczek. Floksy jak chwasty rosna.
Ja w tym roku robie przerywke i podcinke bo poduchy i rulony za duze a mam tego sporo.
Eeee tam, jakby tak eliminować rośliny ze względu na niedogodności związane z poszczególnymi roślinami to by człowiek nic nie sadził.
Lilaki dają odrosty, floksy łapią mączniaka, ice dance się rozłazi, róże chorują na plamistość, mają skoczka i mszyce, buksy atakuje ćma, powojniki mają uwiąd a miskanty trzeba dzielić siekierą...
Ja osobiście to z szaro-zielonych roślin to akceptuję lawendę i perowskię. Ewentualnie jeszcze czyściec wełnisty ale ja z niego zrezygnowałam. Floksy też mi nie leżą.
Ja bym na tej rabacie postawiła na gatunki bezproblemowe, długokwitnące. Zostawiłabym buksy i tą kruszynę, szałwię, przetaczniki i trawy - może seslerię jesienną, zielonolistną molinię albo trzcinnika w pleckach rabaty.
Sama natura się do Ciebie wdziera
U mnie w tej chwili największe chwasty to te rośliny, które sama do ogrodu wprowadziłam - dąbrówka, floksy szydlaste i jakieś niewiadomo co, co chyba w glinie było i mnie bardzo niepokoi
Na takiej powierzchni te cisy wydają się całkiem nieduże
Zauważyłam też mikołajka w dużych ilościach
No właśnie. Ze złotego podziału wyszło mi miejsce w którym posadziłam tą największą kulkę buksową(dziewczyny które radziły mi przeniesienie jej na środek - właśnie dlatego nie). Ona w sezonie jest mało widoczna, więc nie do końca spełnia swoją rolę, ale w sumie niespecjalnie mi to przeszkadza.
Więc teraz dylemat:
- wstawić w "złoty punkt" tą kruszynę, niech robi za całoroczny punkt ciężkości na tej rabacie czy
- kulkę zostawić tam, gdzie jest, a kruszynę posadzić zamiast floksa? tylko bliżej rynny (wolałabym - trochę ją zasłoni) czy bliżej kulki (może będzie lepiej?)?
Potfory to ja widziałam w Lizbonie. Spokojnie ponad metr miały
Ale jeśli mam wybierać pomiędzy szałwią a lawendą, to zdecydowanie wolę szałwię.
Inna sprawa, że u mnie za potfora robi właśnie caradonna. Rozrosła się w krzaczor wielki prawie jak ten kłosowiec w lecie. Cudna jest
Ale mam jeszcze dwie odmiany fioletowej - deep compact blue, która jest niedużą kuleczką i jakaś nn, która rośnie dość wysoko, ale prosto do góry, a nie w krzaczor - nie zajmuje dużo miejsca. Myślę, że zyskałaby Twoją akceptację
Odmiany zapisałam, dziękuję, obejrzę sobie przy okazji wizyty w ZP.
I nic więcej? Żadnego zawilca, jeżówki, przetacznika?
Ewciu, dopóki Wy będziecie miały siłę dyskutować, to ja Was nie zostawię, bo nie po to wątek zakładałam, żeby nie obgadać różnych możliwości.
Tym bardziej, że w toku długiej dyskusji trafiają się zaskakujące mnie - i przez to cenne - uwagi, że np.: kostrzewa nie pasuje kolorystycznie, a rozchodniki owszem. A ja byłam na 100% przekonana że jest odwrotnie. Rady, nawet jeśli są sprzeczne, też zawsze coś wnoszą.
A że efekty tych dyskusji będą... nieoczywiste i nieprędkie, to już insza inszość
Czy mi się cegła podoba? Myślę, że to źle postawione pytanie
To nie jest kwestia tego, czy cegła jest ładna sama w sobie, tylko tego, czy pasuje do otoczenia.
Cegły u mnie są pozostałością jeszcze z czasów "braków i niedoborów". Mam trzy różne rodzaje:
- na słupach
- na ogrodzeniu (tym od strony rodziców, jak cisy zarosną, to niewiele będzie go widać)
- klinkierową na chodniku.
Do tego dochodzi jeszcze marmur(!) na tarasie oraz kostka i drewno, które już my położyliśmy w czasie remontu.
Oddzielnie wszystkie te cegły są ładne. Klinkierowa jest bardzo trwała - żadnych uszkodzeń - pozostałe mniej.
Tym niemniej, nie robią dobrego wrażenia, bo przez nadmiar różnych rodzajów powierzchni zrobił się chaos.
Ta inspirke z rabatami Stuartha znam oczywiscie. Zauwaz, ze cisy maja pewnie ze 2m, a rosliny przynajmniej 50-80 cm
Kruszyna Fine Line jak najbardziej sie nadaje jako wykrzyknik. Dalabym ja w miejsce floksa (pierwszego od gory) a floksa na jej miejsce. Albo daj ja pomiedzy te dwa floksy. Z drugiej strony floksy tez sa wysokie, wiec przy kruszynie powinno byc cos nizszego.
Kruszyna w miejscu pomiedzy floksami, bo zasady zlotego podzialu podpowiadaja to miejsce
Lawendy bym nie dawala w ogole (widzialas moje potfory?). Zamiast niej wiecej szalwii.
Dalabym bodziszka po calosci jako zadarniacz, wypelniacz dziur, np. Geranium x cantabrigiense 'Cambridge' lub 'Saint Ola', Geranium macrorrhizum 'Ingwersen's Variety' lub 'White Ness', Geranium sanguineum 'Apfelblüte'.
A ja w innej sprawie: a czy Tobie się Twoja cegła podoba?
Asia, zostaw już tą rabatę, hihi. Co za różnica, czy kostrzewa wyleci teraz czy za pół roku? Albo czy floksy Cię tam zadowolą, a bodziszek zadomowi - dopóki nie pozwolisz im rosnąć 3 lata - się nie dowiesz.
Chyba, że chcesz na już: to proste: kulka, kulka, kulka i 2 gatunki: bodziszek i coś jeszcze.
Trudno jest zrobić rabatę bylinową małą wylewającą się na dłużej i do tego wielogatunkową - chyba niemożliwe.
Iwonko, u mnie to tylko uczciwie i prosto z mostu, dużymi literami, bo inaczej nie załapię. Ja nie czytam pomiędzy wierszami
Przede wszystkim napisz, proszę, czy dobrze napisałam napisałam tutaj:
"Widzę tutaj dwie możliwości:
- albo idę w kierunku "suchym", czyli przestaję podlewać, nawozić, a na rabacie będą rosły: perowskia, przegorzan, mikołajek, lawenda, szałwia, kocimiętka, kostrzewa, rogownica (wszystko to mam)
- albo umiarkowanie podlewam i nawożę, a na rabacie będą: kłosowce, jeżówki, floksy, szałwie, zawilce, bodziszki, przetaczniki (tylko bodziszków mi brakuje)"
Nie mówię, że wszystkie rośliny z zestawu muszą być.
Przegorzan wiem, że jest wielki, bo rośnie mi przy podjeździe, na pasku szerokości 40cm. Podobnie perowskia. Ale mikołajek? Jak na razie ma zupełnie płaską rozetę, przy samej ziemi. Potem idzie w górę, ale nie aż tak wysoko: https://pl.pinterest.com/pin/285486063862797940/ https://pl.pinterest.com/pin/285486063859855347/
przynajmniej ta odmiana - blue hobbit.
Rabatę znam, a jakże. Mówisz, że mogę się inspirować?
A przy okazji, podzielę się z Tobą nieszczęściem: jak sadziłam te azalie, zgodnie z instrukcją próbowałam rozerwać korzenie i wytrzepać torf. W doniczce była taka zbita mierzwa (nie sucha, tylko gęsta), że kompletnie nie dawałam rady. W końcu ułamałam krzaczek u nasady!. Oderwałam od korzenia#$%$%^$! Potem byłam już ostrożniejsza, ale skutek taki, że torf nie jest dokładnie wytrzepany.
Oooo, to jest bardzo cenna dla mnie informacja - że nawet dzielenie kostrzewom nie pomaga. W takim razie i ja się ich pozbędę, mimo że tak ładnie wyglądają z rogownicą
Drugi głos na rozchodniki! Jestem zaskoczona i przemyśliwuję sprawę
A z floksami to sobie przypomniałam, że one co prawda kwitną długo, ale tylko pierwsze kwitnienie jest ładne. Potem te kwiaty się starzeją brzydko, straszą, trzeba je wycinać, odbijają pojedynczo i ogólnie - niby kwitną, ale jakoś bardzo dekoracyjne nie są. I jeszcze ten mączniak