Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Mój kawałek ogrodu 08:56, 21 paź 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Do góry
wiklasia napisał(a)
Wow, dziewczyno z takim areałem możesz zaszaleć

Ja napiszę Ci tu o moich błędach, bo ponoć na cudzych najlepiej się uczyć:

- przygotowanie gleby: żmudne toto i mało efektowne, ale bez tego ani rusz; gdybym mogła zaczynać od początku to w miejscach planowanych rabat zakopałabym kompost, obornik i mączkę bazaltową;

-produkcja kompostu - gdybym zaraz na początku mojej drogi miała kompostownik, teraz moje rośliny miałyby się o niebo lepiej, a i portfel byłby wdzięczny, a tak portfel wygląda jak oskubana kura do rosołu;

- brak ram ogrodu - warto na początku wsadzić główne elementy wyciągające ogród w górę czyli drzewa; ja się ich trochę bałam i teraz płasko u mnie, brak trzeciego wymiaru;

- kształt rabat - z pewną taką nieśmiałością podchodziłam do rozmiaru rabat, oszczędnie je wykrawałam, tak po kawałeczku; moja rada - nie bój się dużych, konkretnych rozmiarów;

- Hania (gruszka na wierzbie) nauczyła mnie, o czterech porach roku na rabatach; pamiętaj by zadbać o rośliny z czterech pór roku: zimozielony szkielet rabaty (np. cisy, bukszpany, rododendrony, iglaki), wiosenne akcenty cebulowe, letnie byliny, jesienne trawy; ja poszłam w byliny stąd zimą i wczesną wiosną łyso u mnie;

- kupować po kilka sztuk roślin danego rodzaju, a nie pojedyncze egzemplarze (no chyba, żeś kolekcjonerka lub chodzi o jakieś rarytasy czy duże okazy) - tego błędu akurat nie popełniłam, ale widzę, że dość często zdarza się on osobom zagospodarowującym swoje kawałki świata.

więcej błędów nie pamiętam, za popełnione żałuję i pod okiem ogrodowiska mam nadzieję, że się poprawiam

powodzenia


Podpisuję sie pod tym obiema rękami i nogami. Mam te same błędy na sumieniu i wiem ile pracy i pieniędzy kosztuje ich naprawienie.
Mój kawałek ogrodu 08:49, 21 paź 2016


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Do góry
Wow, dziewczyno z takim areałem możesz zaszaleć

Ja napiszę Ci tu o moich błędach, bo ponoć na cudzych najlepiej się uczyć:

- przygotowanie gleby: żmudne toto i mało efektowne, ale bez tego ani rusz; gdybym mogła zaczynać od początku to w miejscach planowanych rabat zakopałabym kompost, obornik i mączkę bazaltową;

-produkcja kompostu - gdybym zaraz na początku mojej drogi miała kompostownik, teraz moje rośliny miałyby się o niebo lepiej, a i portfel byłby wdzięczny, a tak portfel wygląda jak oskubana kura do rosołu;

- brak ram ogrodu - warto na początku wsadzić główne elementy wyciągające ogród w górę czyli drzewa; ja się ich trochę bałam i teraz płasko u mnie, brak trzeciego wymiaru;

- kształt rabat - z pewną taką nieśmiałością podchodziłam do rozmiaru rabat, oszczędnie je wykrawałam, tak po kawałeczku; moja rada - nie bój się dużych, konkretnych rozmiarów;

- Hania (gruszka na wierzbie) nauczyła mnie, o czterech porach roku na rabatach; pamiętaj by zadbać o rośliny z czterech pór roku: zimozielony szkielet rabaty (np. cisy, bukszpany, rododendrony, iglaki), wiosenne akcenty cebulowe, letnie byliny, jesienne trawy; ja poszłam w byliny stąd zimą i wczesną wiosną łyso u mnie;

- kupować po kilka sztuk roślin danego rodzaju, a nie pojedyncze egzemplarze (no chyba, żeś kolekcjonerka lub chodzi o jakieś rarytasy czy duże okazy) - tego błędu akurat nie popełniłam, ale widzę, że dość często zdarza się on osobom zagospodarowującym swoje kawałki świata.

więcej błędów nie pamiętam, za popełnione żałuję i pod okiem ogrodowiska mam nadzieję, że się poprawiam

powodzenia
Kamienny ogród patykiem malowany 22:37, 20 paź 2016


Dołączył: 18 sie 2014
Posty: 11771
Do góry
Sylvana napisał(a)


Ha....a myślisz, że co zrobiłam 2 lata temu.
Myślę sobie - wywiercę dziury w dnie żeby woda uciekała i zrobię kompostownik, który mi się zamieni w ziemię i będę miała rabatkę bez kreta.....durna ja, oj durna.
Dziury zapchały się migusiem ale było sucho więc ok. Zapełniłam prawie całość i się zaczęło. Popadało i jeszcze popadało, wszystko napuchło i wylazło na zewnątrz.....smród był jak z chlewu nie sprzątanego przez rok, nawet okien nie można było otworzyć. Gości zaprosić się nie dało dłuższy czas.

W tym roku przez miesiąc się babrałam w tym łajnie żeby wszystko wyciągnąć i przewieźć gdzieś. Wreszcie jest puste i nie poprzestanę aż to unicestwię.
Chcę zostawić tylko betonową ścianę od strony świerków, żeby mi korzenie nie wchodziły w rabatę.

O cholipa
Kamienny ogród patykiem malowany 20:17, 20 paź 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
AsiaK_Z napisał(a)

Sylwek a może to po prostu zasypać i potraktować jak donicę


Ha....a myślisz, że co zrobiłam 2 lata temu.
Myślę sobie - wywiercę dziury w dnie żeby woda uciekała i zrobię kompostownik, który mi się zamieni w ziemię i będę miała rabatkę bez kreta.....durna ja, oj durna.
Dziury zapchały się migusiem ale było sucho więc ok. Zapełniłam prawie całość i się zaczęło. Popadało i jeszcze popadało, wszystko napuchło i wylazło na zewnątrz.....smród był jak z chlewu nie sprzątanego przez rok, nawet okien nie można było otworzyć. Gości zaprosić się nie dało dłuższy czas.

W tym roku przez miesiąc się babrałam w tym łajnie żeby wszystko wyciągnąć i przewieźć gdzieś. Wreszcie jest puste i nie poprzestanę aż to unicestwię.
Chcę zostawić tylko betonową ścianę od strony świerków, żeby mi korzenie nie wchodziły w rabatę.
Kamienny ogród patykiem malowany 16:48, 20 paź 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86233
Do góry
Sylvana napisał(a)


W zimie będę myśleć nad odgrodzeniem się od sąsiada....wtedy pewnie wspólnie listę zrobimy....jeśli coś z tego w ogóle wyniknie, bo kompostownik wałkowany rok temu, nadal nie ruszony.



Moje dziecko kochane i słodkie słoneczko jest niestety leniwe jak mops - tylko zabawa go nie nudzi - nie wiem po kim to ma!!!
Nauczone jest na dzień dzisiejszy, że nie skubiemy fajnych cisowych jagódek, nie jemy ładnych grzybków i myjemy rączki kiedy dotykamy jakieś roślinki, bo nie wiadomo czy nie zamorduje.



O wrzosach się naczytałam.
Dałam im co tylko najlepsze mogłam, teraz czekam na rewanż wiosną.
I tak teraz nie będę kupować nowych to niech stare siedzą i zdrowieją.
Okryję na zimę i tyle.



Nie tak jak w Szmaragdowej


Nad listą popracujemy , a jakże
Dzieciakom z wiekiem charakter zmienia się kilka razy
Wrzosy na pewno się odwdzięczą
W Kamiennym ładniej
Kamienny ogród patykiem malowany 15:35, 20 paź 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
Makao_J napisał(a)
Sylwia to nie do pomyślenia że Ty te wszystkie murki zrobiłaś sama. To po prostu nie do wiary ile Ty masz siły w sobie. Jesteś twardzielka i pomimo tych wszystkich trudności, z którymi wciąż musisz się borykać robisz tak cudowne rzeczy. Ja nie wiem czy dałabym radę temu wszystkiemu gdyby nie wsparcie eMa , a Ty to wszystko sama. I to nie jest walka z wiatrakami bo to wszystko trzyma się kupy i tworzy piękną całość. Tak więc bądź z siebie dumna kobieto, bo myślę że tak jak ja cieszęsię że Cię znam to pewnie wszyscy odwiedzający ten wątek też. A niektórzy nawet osobiście. Brawo Ty.

Jesteśmy dumni za Ciebie


Aniu kochana....to przecież nie wszystkie ja robiłam....życia by mi zabrakło. Ja robiłam te wielkie schody, kompostownik, kilka ogródków i kawałek ścieżki. Mam jeszcze dużo planów, ale to pewnie się rozciągnie w czasie.
Wsparcie jest bardzo potrzebne, dlatego między innymi tu jestem....bo wiem, że mogę liczyć na Ciebie i inne dziewczyny.

Ciesz się, że nie jesteś moją sąsiadką, bo byłabym upierdliwa i miałabyś dość
Jestem przeszczęśliwa, że miałyśmy okazję się poznać i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy
Zawsze jesteś mile widziana w Kamiennym jak byś miała ochotę
Kamienny ogród patykiem malowany 00:05, 20 paź 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Bo ja Ci mówię napisz jakie rośliny Ci potrzeba i na bank wielu z nas ma do podziału i chętnie Cię wesprze.......ale Ty uparta jak ja jesteś. Tyle, że ja poproszę, a Ty nie....... ale gdybyś choć listę chciejstw wrzuciła chętnym łatwiej byłoby pomóc


W zimie będę myśleć nad odgrodzeniem się od sąsiada....wtedy pewnie wspólnie listę zrobimy....jeśli coś z tego w ogóle wyniknie, bo kompostownik wałkowany rok temu, nadal nie ruszony.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Dzieci szybko rosną, ani się nie obejrzysz i czasu będzie więcej dla roślinA jak zarazisz zielonym to i pomocy się doczekasz


Moje dziecko kochane i słodkie słoneczko jest niestety leniwe jak mops - tylko zabawa go nie nudzi - nie wiem po kim to ma!!!
Nauczone jest na dzień dzisiejszy, że nie skubiemy fajnych cisowych jagódek, nie jemy ładnych grzybków i myjemy rączki kiedy dotykamy jakieś roślinki, bo nie wiadomo czy nie zamorduje.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Daj im szansę , ja takie na pół ususzone odratowałam


O wrzosach się naczytałam.
Dałam im co tylko najlepsze mogłam, teraz czekam na rewanż wiosną.
I tak teraz nie będę kupować nowych to niech stare siedzą i zdrowieją.
Okryję na zimę i tyle.

sylwia_slomczewska napisał(a)
Widoki cudne jak zwykle Jesień w Kamiennym przepiękna


Nie tak jak w Szmaragdowej
Ogrodowy spektakl trwa ... 22:39, 19 paź 2016


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Richie napisał(a)
Mira zaskakujesz nie tylko pięknym ogrodem ale też tajemniczymi wyjazdami i rzetelną informacją fotograficzną - brawo!
Kompostownik praktyczny, elegancki i do naśladowania.
Pozdrawiam.


Tajemnicze wyjazdy... hmmm no fakt zataiłam
jest jeszcze kilka takich jakiś bogaty rok miałam a do Ciebie nie dotarłam w tym roku - mus to naprawić

Kompostownik polecam

pozdrawiam
Ogrodowy spektakl trwa ... 22:28, 19 paź 2016


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Tamaryszek napisał(a)
Witaj Miro,
W dobrym momencie przyszłam w odwiedziny - dziękuję za wizytę w Hummelo! Zdjęcie Mistrza przy pracy wzruszające. Poza ogólną urodą tego miejsca, uderzyła mnie skromność domu i niesamowita jedność ogrodu z otoczeniem. I spokój.
Ale i u Ciebie pięknie! Wiele rzeczy widzę po raz pierwszy, za rzadko bywam, ale za to wtedy mam pociechę. Co to za rdest rośnie przy placyku z pompą?
Kompostownik trójkomorowy świetny! i jest miejsce przed nim na pracę, idealnie masz to rozwiązane.


Iza a miałam Ci napisać że już , miałaś nosa.
Tak spokój w tym ogrodzie tworzy kompozycja w otwartej przestrzeni i ciepłych kolorach.
Ten rdest przywiozłam jak razem byłyśmy i to jest Persicaria Firetail.
Kompostownik teraz to jest radość i zaczynam urządzać teraz przechowalnię/rozmnażalnię

ten kolor persikarii taki jasno czerwony chyba jest fajniejszy ta ma taki buraczkowy kolor smutny i liście ciemno zielone


Ogrodowy spektakl trwa ... 20:07, 18 paź 2016


Dołączył: 27 lut 2011
Posty: 3351
Do góry
Mira zaskakujesz nie tylko pięknym ogrodem ale też tajemniczymi wyjazdami i rzetelną informacją fotograficzną - brawo!
Kompostownik praktyczny, elegancki i do naśladowania.
Pozdrawiam.
Ogrodowy spektakl trwa ... 15:33, 18 paź 2016

Dołączył: 21 sie 2012
Posty: 430
Do góry
Witaj Miro,
W dobrym momencie przyszłam w odwiedziny - dziękuję za wizytę w Hummelo! Zdjęcie Mistrza przy pracy wzruszające. Poza ogólną urodą tego miejsca, uderzyła mnie skromność domu i niesamowita jedność ogrodu z otoczeniem. I spokój.
Ale i u Ciebie pięknie! Wiele rzeczy widzę po raz pierwszy, za rzadko bywam, ale za to wtedy mam pociechę. Co to za rdest rośnie przy placyku z pompą?
Kompostownik trójkomorowy świetny! i jest miejsce przed nim na pracę, idealnie masz to rozwiązane.
Choroby i szkodniki żywotników - tuja - Thuja 14:02, 17 paź 2016


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8428
Do góry
Czyli obsypać i pryskać. No trudno.. Zacisznie to tam było, bo dokładnie do wysokości zmian był kompostownikDziękuję Mazan.
Moje ukochane miejsce na ziemi 23:13, 16 paź 2016


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
Do góry
Agania napisał(a)

Nie chcę powiedzieć za dużo, liście jesienią mają swój urok, dojrzałam ten cud u Ciebie



Aga w sobotę 3 godz.biegałam z kosiarką i zbierałam liście. Kompostownik pełny po brzegi a to dopiero początek sezonu.

Ogrodowy spektakl trwa ... 22:28, 14 paź 2016


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Do góry
mira napisał(a)


O właśnie jutro zrobię gołąbeczki.
Najczęściej smoothie z bananem, jabłkiem, cytryną, ale też jako podkład pod jajka czyli tak jak pisałam

masełko,cebulka,czosnek i co tam jest pod ręką może być papryka, kawalek pomdora i do tego jarmuż wymasowany dobrze oliwą i sokiem z cytryny na wierzch rozbełtane jajka i smaży się no i posolić i popieprzyć - śniadanie pycha

Ewa nie wiem co to ten swiss card - scyzoryk?

Za to pochwalę się - ach jak się cieszę nowa budowla w jagodniku



pozdrawiam


Piękny kompostownik, takie cudo raduje moje serce
Z niecierpliwością czekam na wątek z ogrodem Mistrza.
Ogrodowy spektakl trwa ... 22:09, 14 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24084
Do góry
Nowy kompostownik szalenie perspektywiczny. U mnie tylko dwukomorowy i odczuwam brak trzeciej.
Bardzo klimatyczne są te ceramiczne oznaczniki.
Piękne zdjęcia pokazujesz.
Ogród Ani :) 21:08, 14 paź 2016


Dołączył: 02 wrz 2016
Posty: 735
Do góry
Właśnie, pokazuj szybko kompostownik
Ogród Ani :) 21:03, 14 paź 2016

Dołączył: 05 paź 2015
Posty: 597
Do góry
Jak to dobrze ze sie mowa o qpie skonczyla chociaz dalej w tamacie mikstur jestescie a gdzie roslinki, Ania zrob swieze focie.
A Ty ten wypasiony kompostownik to juz masz, pokazywalas bo ja pamietam deski tylko czy przegapilam bo Twoj watek to jak pendolino pędzi.
Dżdżownice kalifornijskie 08:32, 14 paź 2016


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Do góry
Dla mnie wybawieniem od wszelkich problemow okazal sie obornik. Daje pomiedzy niego resztki kuchenne, papier i liscie.To jednak dzdzownica, ktora naturalnie znajdzie sie w oborniku. Same odpadki z kuchni sa za wilgotne. Jezeli chce sie karmic tylko nimi, to pomiedzy nie trzeba dawac np podsuszone wlokno kokosowe. Na kompostowniku na dworzu nie ma takich problemow. Tam mozna wrzcuac wszystko jak leci. Choc ja zawsze kazdy kompostownik zamykam warstwa obornika.Im glebiej, tym ciemniej, bo obornik bardziej przerobiony. Im wyzej tym swiezszy.Tutaj profesjonalne hodowle kalifornijek karmia je obornikiem z luzerna. U mnie nie widac warzyw, wyczulam tylko kawalki owocow. 3 tygodnie temu wypelnilam pojemnik po brzegi swiezym wypelnieniem.


Dżdżownice kalifornijskie 08:21, 14 paź 2016


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Do góry
Michal, za mokro pewnie. U mnie wazonkowce byly na poczatku hodowli.Odkad tak czesto nie zagladam i nie podlewam nie mam ich wogole. Nie rob nic, samo sie wyreguluje. Ja daje wlokno kokosowe. Moze to pomaga. Pokaz te hodowle.
W kompostowniku jest inna sytuacja. Nadmiar wody ucieka na dol i kompostownik jest bardziej przewiewny.
Ogród Ani :) 21:04, 12 paź 2016


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Do góry
To ja jeszcze dorzucę trzy bobki (pozostając w tematyce goownianej), o których gdzieś przeczytałam.
Koński najbardziej wartościowy,
Króliczy odkwasza glebę bo ma ph cos koło 7,9 (więc uwaga przy kwasolubach)
co do zawartości azotu - to zależy czy od młodych, czy od starych królików ten obornik, młode króliki ponoć wydalają mało moczu w porównaniu ze starymi, a to jakoś kooreluje z zawartością azotu,
ponoć króliczy zawiera dużo substancji organicznych (cos koło 30%) co wpływa na wzbogacenie gleby w próchnicę
jeśli świeży to trzeba szybko płytko przekopać (10-20cm) tak by był przekryty ziemią lub dać na kompostownik, nie zapominając przy tym by przekryć go jakąś warstwą np. liścmi, a to po to by uniknąć "zanikania" azotu. Same suche bobki (które mają mało azotu) można natomiast rozsypać bezpośrednio na ziemię wokół roślin,
I jeszcze dodatkowa uwaga - ostrożnie z obornikiem króliczym, bo dzięki temu, że ma dużą zawartość składnikow mineralnych istnieje niebezpieczeństwo spalenia roślin.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies