Z dużych drzew to mam tylko te 7 śliw. Owocują co drugi rok tak, że śliwkami obdzielam pół okolicy .
Klony palmowe na razie małe i doszedł grujecznik. Wiśnię mam tylko Kojou-no-mai ale ona wolno rośnie. No i jeszcze wierzba Hakuro-Nishiki i wiąz Geisha - na pniu to nie urosną .
Migdałka posadziłam w 2017 r. Do tej pory nie chorował ale zdaję sobie sprawę, że jak coś złapie to trzeba będzie go usunąć.
A i w tym tym roku miałam pomysł, żeby kupić glediczję Sunburst albo metasekwoję Goldrush (dlatego, że żółte ). Ale nie kupiłam więc jak widać faktycznie boję się drzew .
Pomysł ze świerkami bardzo mi się spodobał (mojemu mężowi też - wreszcie choinki posadzimy ) ale my tam mamy tylko 2,5 m szerokości od kostki do skarpy - nie będzie to za mało miejsca? I czy ja je gdzieś dostanę? Chyba ciężko je kupić, prawda?
Wiśnie kuliste zawsze mi się podobały. Muszę poszukać w szkółkach wiosną. Bardzo dziękuję za fajne pomysły.
To koromysło to dzieło sąsiada sprzed miesiąca. Najpierw postawili tylko garaż murowany, ładnie otynkowany. A potem z odpadów, które im zostały właśnie TO. Ale co zrobić. Nie ma się na to wpływu. Zawsze mogło być gorzej . Najpierw wyglądało to tak:
A potem dorobili własnie to. Jest to wysokie więc trudno czymś zakryć.
A czy widzieliście gdzieś takie wielkie tuje (widać je w prawym górnym roku pierwszego zdjęcia)?
Nie denerwuj się kochanie, że siedzę tu już 3 dni...ale nie dałeś mi na powrotny bilet więc co teraz mam zrobić...
Zabierzmy ją...może jakoś przekima w bagażniku...
Jest szczupła, to zmieści się na pewno...
Słuchaj młody...Następne ujęcie, to będzie scena łóżkowa...Zaraz wracam...a Ty w tym czasie wybierz sobie partnerkę, z którą zagrasz...wiesz...tak migusiem, żeby nie przedłużać nagrania...
Zdecydowałeś się już?
- Jeszcze nie, chyba zrobię odliczankę: en ten tino, saka raka mino, saka raka i tabaka, en ten to, buza,buza,buza, en ten to...pomyliłem się...odliczę od nowa, bo wyszło, że muszę tę scenę zagrać sam...tak to jest, co nagle, to po diable...
Po drugim odliczaniu padło na mnie...
Nagranie poszło sprawnie, jak to u profesjonalistów...kasiora w kieszeni i po sprawie...