Dzisiaj krótki spacerek przez ogród - krótki, bo działka ma raptem 40 metrów długości, poza tym siada mi internet, jak zawsze w piątkowy wieczór i nie ściągnę za dużo zdjęć, mieszkających ponoć w chmurze...
Lasek przy wejściu - kiedy zmywam naczynia, mogę sobie obserwować sikorki, wróble, wiewióry, kowaliki, sójki, kosy - całe to wesołe towarzystwo mam jak na talerzu
Za zakrętem, po pokonaniu trzech dość płaskich schodów z podkładów, osiągamy centrum - trawnik o powierzchni kilkunastu metrów, który moja siostra nazywa"chusteczką"
Potem ścieżką znów pod górę:
Mijamy rabatę podokienną, gdzie co roku sadzę dalie: