Własnie pokaż brokuły
ja w tym roku pierwszy raz siaąłm i już zajadam urosły mi giganty samczne i zdrowe, np. dzis na obiadek ścięłam jednego i do tego gotkowe mięsko. (niestety dietke mamy z mężem)
Irenko alez masz już duzą werbenę, toż to szok, moja daleko w tyle i z nasion nic mi nie wzeszło, chyab znów na przyszły rok będę musiaął Sebastiana na kolanach błagać o siewki.
a to nieprawda, komentowałm ale u siebie na wątku, i za to przpraszam bo gapa ze mnie.
ale przeklejam tu
:
Gusiarz i co decyzja zatem podjęta? Moje trzcinniki to trzcinnik karl foerster
Będą karle foresterki?
Odnośnie beatlesów to mi się wydaje że u mnie wiatr tak wieje że się akurat tak układają w jedną stronę bo mam parę pod ścianą bardziej i mają rówomiernie rozłożone czupryny. Byłam i ciebie i widziałam te co wstawiałaś i wydaje mi się że masz te same. Sprawdź najlepjej fotki jak kwitły
Dziewczynki i Sebastianie - dziękuję zbiorowo za to że oczekujecie na trawnik razem ze mną, to bardzo miłe.
W podziękowaniu zaraz będzie fotka z dzisiejszych robót.
Konstancjo ( uwielbiam Twoje imię-bardzo pasuje do Twojej osoby) - formalną jeżówkę w szpalerze kazała mi Magnolia posadzić – to jej wina hihihihi
Magnolio-choiny tam nie mogą iść , miejsca tam brak i za duzo by się działo już.
Na razie wywalę na przedpłocie chyba a potem będziemy dumać.
Ciekawam tej Twojej księżniczki, jak zakwitnie to pokaż.
A za fotko czosnkow bardzo dziękuję
Magda70- za agawę dziękuję hihihihihih
EwaKatowice- Powidasz "Nowoczesnego Pokazowego Ogrodu „
aleś komplementa walnęła, hohohohoho
Szczerze przyznam że go uwielbiam, bardzo dobrze się w nim czujemy, zachwyca mnie i to jest to co chciałam.
Ale wiadomo - kwestia gustu, cieszę się że jednak mimo nikokoszkowym widokom tyle osób tu zagląda i się zachwyca.
Ps. Z rozmów o seslerii i ja skorzystałam
Czekamy na jeże Magnolii
Alicjo - winobluszcz mam po dwóch stronach ogrodu... mam więc doskonałe porównanie...szpaler to przysłowiowa bida z nędzą , a ten drugi jegomość chce zjeść pobliskie rośliny
Tesiu - owszem psze pani... w końcu zagospodarowałam długaśny podjazd! Roślinki posadzone, ziemia podebrana, pozostaje korą wysypać szczelinkę i mogę leżeć i podziwiać. Nie zdążyłam jednak całej ziemi podebrać... zostało mi jakieś 6m... deszcz, upragniony deszcz mnie przegonił. Ale nie gniewam się, że pada... nawet w studni brakło wody...
Agatko - ostateczny werdykt jeszcze nie padł... Gosia-Malkul jeszcze nie widziała moich trawek... nic jeszcze nie komentowała. Powiem ci, że sucho było bardzo, ale nie było tam skały. Ziemia w tej szczelinie była jak popiół... przesypywała się w palcach. Kilofem musiałam trochę podkuć beton w wylewki i wzruszyć podsypkę pod kostką. Na szczęście przy brzegach gruzu nie było zbyt dużo i łatwo można się było dokopać do rodzimej ziemi.
Agnieszko, do jakich wniosków doszłyście, beatlesy, czy nie, bo u mnie one wyglądają tak samo jak Twoje, a czekam kiedy osiągną takie rozmiary jak u Malkul?
Pewnie już posadziłaś tego trzcinnika, ale musiało być ciężko, u nas jest bardzo sucho i twardo.
Moja księżniczka uparta jakaś... Jeszcze się nie śmieje. Ale liczę, że szybko nadrobi.
Teren pod trawę super już wygląda, wszystko uporządkowane.
Oj Gosia...cudnie jest a co będzie potem...
A pokaż tego sumaka...
Jak ja rodziłam i wychowywałam dzieci to Ty balowałaś...więc coś za coś
Co do załamania...no trzymajcie mnie bo mnie nerwy biorą!!
Na kawę zapraszam już dziś. Wpadaj.
A tak poważnie...jakiś dodatkowy urlop nad naszym morzem planujesz? Moglibyście wpaść z rodzinką....oj byłoby zajefajnie...
I tu się odniosę do wpisu Beaty...na temat marudzenia Malkul. Prawdę Beata piszesz...
Dziewczyno! Ja mam dorosłe dzieci. No prawie bo 16-tka to też czasami jak małe dziecie a czasami już dorosła . Nic przy nich nie robię a wręcz one mnie wyręczają w niektórych domowych obowiązkach. Więc ja mam czas...ja się nudzę i lezę do ogrodu. Więc może i u mnie efekt szybszy.
Weź też pod uwagę fakt iż ja robiłam demolkę tylko części tarasowej - nie tykając praktycznie pozostałej części ogrodu.
A Ty? Dwoje maluchów... Ich upilnować, nakarmić, oprać, zabawić itp. I przy tym stworzyć Twój ogród... Proszę nie przeginaj. I piszę to po raz ostatni bo z tego co pamiętam to już Ci podobny wykład robiłam No. Powymądrzałam się. Uff...