Godzinę u Ciebie spędziłam...wciągło mnie...wszędzie se poskakałam i w środku byłam, i na początku...niesamowita przemiana!!! Lubię poukładany porządek, a Ciebie jeszcze elegancko jest...musisz być bardzo dumna z ogrodu...ja bym była!!! Piękny jest!!!
I dzięki za info kiedy i o której z Iranem gramy
Nie będę wrzeszczeć za bardzo...jeszcze usłyszysz...
Całą sobą tez tak uważam....co ja mam powiedzieć, jak sie tak napatrzę, to tylko demolki robię, kolejną... Madzia, naprawdę cudnie to spięte, piękny nowoczesny ogród
cóż napisać???? Jak już wszystko zostało napisane. Podpisuję się dwoma rękoma pod wszystkimi wpisami. Odwaliliście kawał dobrej roboty i efekt powalający.
Niesamowity ogród powstaje... podziwiam wszystko, i nasadzenia, i lustro, i architekturę ogrodową, łącznie z niesamowitym tarasem i kamiennym murkiem...
Magda, świetnie Wam wyszło to miejsce wypoczynku. Fajnie, ze jest taka konsekwencja w stylu. Pięknie jest i tak bardzo bije dobrym desig'nem ...super !!
Jak ja rodziłam i wychowywałam dzieci to Ty balowałaś...więc coś za coś
Co do załamania...no trzymajcie mnie bo mnie nerwy biorą!!
Na kawę zapraszam już dziś. Wpadaj.
A tak poważnie...jakiś dodatkowy urlop nad naszym morzem planujesz? Moglibyście wpaść z rodzinką....oj byłoby zajefajnie...
I tu się odniosę do wpisu Beaty...na temat marudzenia Malkul. Prawdę Beata piszesz...
Dziewczyno! Ja mam dorosłe dzieci. No prawie bo 16-tka to też czasami jak małe dziecie a czasami już dorosła . Nic przy nich nie robię a wręcz one mnie wyręczają w niektórych domowych obowiązkach. Więc ja mam czas...ja się nudzę i lezę do ogrodu. Więc może i u mnie efekt szybszy.
Weź też pod uwagę fakt iż ja robiłam demolkę tylko części tarasowej - nie tykając praktycznie pozostałej części ogrodu.
A Ty? Dwoje maluchów... Ich upilnować, nakarmić, oprać, zabawić itp. I przy tym stworzyć Twój ogród... Proszę nie przeginaj. I piszę to po raz ostatni bo z tego co pamiętam to już Ci podobny wykład robiłam No. Powymądrzałam się. Uff...
No patrz. Pytałam już Ciebie ze 2 razy jaka to sesleria i dalej źle zapamiętałam.
Ale to dobrze bo jak czytałam, że heufleriana powinna być co 40-50 cm sadzona to się przeraziłam, że mam za gęsto. A tę careuleę mam w takim razie dobrze posadzoną.