Ja naiwnie myślałam, że jak założę dobrze ogród to potem będzie rosło.. nawet kiedyś eMa sie pytam, co ja będę robić jak już wszytko posadzę??? Ot głupia baba Teraz już wiem... że robota bez końca Jakbym pracowała 8 godzin, miała urlopy to by było fajnie, ale tak nie jest.. zwiewam..
Będę sadzić trawy.. są głupotoodporne Po 3 latach z mikruska wielka kępa, nie wymarza, nie choruje.. mszyca, opuchlaki nie niszczą.. I to jest nowy kierunek... ha, ha, w planach kierunek
Wszystko co trzeba ciąć często by jakoś wyglądało.. np wierzby hakuro
Wszytko co choruje i wymaga oprysków np kapryśne róże
Rośliny które mnie nie lubią.. nie rosną u mnie pomimo starań..
Wyjątek robię dla odmianowych jeżówek..padaja a ja je z uporem maniaka Traktuję praktycznie jak jednoroczne.. ale mam w planach rabatkę tylko na jeżówki.. w kolorach ognistych.. zrobię im tak jak lubią.. mam nadzieję
Niestety nawet Wrocławskiego klimatu nie przeżył i Irence padł rok później Już go nie ma ... Pamiętam bo jej odradzałam.. i padł po pierwszej zimie. A odradzałam bo wtedy swojego wywaliłam.. ładny był.. ale grymaśny.
Zaglądam na drugi podany link i czytam... i dziękuję za poprawę humoru, mam dziś dość kiepski..
"Agania napisał(a)
Sylwia nie załamuj mnie, suchodrzew miał już swoją wartość w ogordzie, stworzył cudowny żywopłot, obramowanie rabaty i trafiło go i dopracuj tu ogród...będą pelargonie i suchy suchodrzew... jak w ogrodzie koceptualnym"
"Agatka może odbije od korzeni , moje rok temu tak odbiły" - to Twoje słowa
Czytam ze zrozumieniem.. Agata narzeka, że jej padł suchodrzew.. i to w 2017 roku czyli po łagodnej zimie. Na co ją pocieszasz, że Tobie też padał do zera i się obudowywał, czyli w te 4 lata co go masz już zdążył pomimo łagodnych zim paść..
Kiepska to alternatywa dla bukszpanu, już chyba wole posadzić tujki danika czy podobne.
Nie wszytko co pisze jest zgodne ze stanem faktycznym.. w Rzeszowie swego czasu też były nasadzenia z suchodrzewu na rondach.. i też ich już nie ma.. ale był osłaniany na zimę.
Sorki, wiem, że piszesz w dobrej wierze, ale akurat z suchodrzewem nie nawiązaliśmy przyjaźni. Nie mam czasu szukać starych fotek.. uwierz na słowo że miałam i to duży.... ale raczej czego ja nie miałam Jestem mistrzem w eksperymentowaniu i .. wywalaniu kasy w błoto. Ale testowałam przed forum.. kupowałam jak leci wszytko..
Moja róża Tuscan.. reklamowana, a u mnie strajkuje, prawie wywaliłam w zeszłym roku, tzn upinkoliłam i korzenia nie wydarłam bo brakło siły.. odbiła jednym batem na na 2,5m ..i zakwitła teraz Poszłam wykopać a tu taka niespodzianka.. ale tylko odwlekła egzekucję w czasie. Ten jedne kwiatek mnie nie rusza.
Nawóz to Substral Iglak Superdługo działający. Nawożone marzec/kwiecień.
Podlewane zraszaczem wahadłowym.
Przy zrobieniu dodatkowych zdjęć zauważyłam, że na dwóch Serbach zwisają kokony, ale niestety nie wiem czego (zdjęcie na dole po prawej stronie). Zauważyłam również małego białego pajączka.
Hortensje piekne dostaly deszczu ale dla nich to pestka wielkie pijusy.
Wczoraj juz podlewalam bo w sloncu kwiaty zwisaja.
Mimo tyle ulew wcale nie jest tak mokro ziemia tylko wilgotna.
Basiu 18 to nie tak malo, tez mam ok 20 ale zwieksze ilosc krzakow. Nawet wczoraj eM dal przyzwolenie na kupno bo ladne i dekoracyjne.
Oczko oczkiem w glowie masz racje. Najladniejsze sa wieczory komary teraz nie gryza, piwko, ksiezyc i zaby rechocza.
Tyle zab mi sie namnozylo, a jakie duze jak ropuchy.
Aniu,hortki ładne ,tylko ta jedna co ma blade liście,nic się nie zazielenia narazie mimo pryskania i podlewania "żelazem"i innymi dobrodziejstwami,chyba na wiosnę ją przesadzę i lepiej przygotuję podłoże ...
A niesiany kosmos koło niej, wyskoczył w KOSMOS i szkoda mi go wyeksmitować,ale przysłonił widoki...jak trochę pokwitnie,zobaczę jeszcze jaki kolor?..i pewnie wyleci w Kosmos!
Za rozchodnikiem - Bobo w trawkach Ice Dance,które też na wiosnę ciełam maxymalnie!I są ładne,a po zimie straszyły
topsin, i jeszcze jeden - z innej grupy działający (musiałabym sprawdzić nazwę). Początkowo oki, potem pojedyncze sztuki, ale jak przyszły te opady (przeszło tydzień) to masakra. Łącznie zrobiłam 5 oprysków. Może i by się dało to zatrzymać, ale musiałabym ze dwa razy w miesiącu co najmniej robić oprysk. A to mi się średnio podoba. Nie chcę takiej rośliny. Pan Smal powiedział, ze mają u mnie za wilgotno, i zbyt gliniasta glebę. Do tego zboża - i cała zagadka sześcioletniej moje walki.
W sumie w tym roku przesadzone były do nowej gleby, gdzie bardziej sucho - myślałam, ze tutaj dadzą radę. Ale niestety zaprzepasciły ostatnią szansę (choć sa śliczne).
Nawet taki krótki wypad jak nasz trochę odrywa od ciągłego:
" muszę jeszcze to zrobić...tamto i jeszcze to chciałabym...",ale myśli i tak częściowo zostają z domem ,z ogrodem i po powrocie wpadłam znów w wir...to przyciąć ,to dosadzić, rozsadzić ... ,to zebrać owoce ,warzywa ,przerobić...a cieszyć się widokami,to przelotem,albo robiąc zdjęcia...
Dziewczyny dziękuję że zaglądacie
przyznam że do tyłu jestem z ogrodowiskiem
czasowo nie wyrabiam niestety
w pracy nawał a po pracy wiadomo
do tego 2 tygodnie prawie padało
do ogrodu w ogóle nie chodziłam
teraz widzę ze zakwitły zawilce!
tawułki przekwitły nawet nei wiem kiedy kwitły
trawy się rozlazly po deszczach
jedynie jeżówki no i hortensje są piękne zaczynają swój pokaz co oznacza że niedługo jesień co?
ja jeszcze przed urlopem i przyznam że zmęczona jestem
chciałam zrobić ładne zdjęcia ale apart padł to zostawiam kilka pstryków telefonicznych
Witam serdecznie
Czy moglibyście pomóc mi w rozpoznaniu co dolega moim Serbom.
Świerki były sadzone we wrześniu, na 55 drzewek nie przyjęły się 3, a cała reszta miała już ładne pędy. Niestety zaczynają schnąć, marnieją w oczach. Zostały spryskane środkiem na przędziorka, ale nie widać poprawy. Większość drzewek ma oblany pień żywicą i w większości przypadków schną od wierzchołka, niektóre mają uschniętą jedną gałązkę u podstawy.
Proszę o pomoc. Pozdrawiam