Kasiu dobre, prywatny 11 arowy park i to jeszcze otoczony dookoła domami. A to taka typowa sypialnia pod miastem. Plątanina uliczek z domkami. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez drzew, nawet małych, ogród wydaje mi się wówczas taki "płaski". Ale u ciebie to trudny temat. Garaże podziemne i ten areał.
Ale zapraszam, można przycupnąć na ławeczce pod drzewami w moim parko- ogrodzie.
Agnieszko, strasznie mi miło jak to czytam Daje kopa do działania
Buziaczki, ale dzisiaj piękna pogoda. Mam nadzieje, że w jurajskim też jest dzisiaj tak cudownie.
A wiesz, że mi część dachu ze szklarni odfrunęła po ostatnich wiatrach do "krainy Oz" W sobotę usunęłam pomidory i pozostałości poliwęglanu. Rozpadał się w rękach. Na pewno pierwszego śniegu by nie wytrzymał.
Glediczja cudnaa moja ta z nasion wyhodowana w tym sezonie prawie nie podrosła mimo podlewania, może się w grunt korzeni?
Normalnie mord w biały dzień, a może ten książe samobójca
Pietruszka u mnie urosła tylko naciowa, korzenna, dwa razy siana raczyła wzejść w ilości szt kilka i korzonka nie rozwinęła wcale, a nać słabo
Spaceruję i podziwiam. Niewiele kwiatów, a ile kolorów. Piękna jesień. Szklarni szkoda. Mi by się przydała taka na balkonie, a raczej jakiś inspekt na sadzonki.
No piękny on. Ja to lubię takie dziwaki Już sobie zapisałam. Jakoś do tej pory astry były całkowicie poza obszarem mojego zainteresowania, ale teraz się trochę naoglądałam w różnych wątkach i chyba nabiorę ochoty.