Gabrysiu!
oczywiście podzielę się, dobrze że przewidywałam pomyłki i kupiłam 3 szt.
ku zadowoleniu okazało się wszystkie autentyczne, jest czym dzielić gdyby karpa nie rozrosłą się.
i tą wysoką pomarańczowo ognistą też przygotuję.

Och, Sylwio - jaki to dobry pomysł żeby po lecie była już wiosna Może mogłabyś coś wyczarować? .

Myślałam o ceglanych grządkach, ale byłoby zbyt monolitycznie, więc krótko myślałam, no i inspirowałam się ogródkiem królowej Bony przecież, a ona miała skrzynie drewniane.

Czekam i ja ciekawa jak prace postepuja. Interesujacy kranik nabylam, niedrogo.

Pięknie już warzywnik wygląda, nie do poznaniaNie wiem czemu wydawało mi się, że skrzynie też będą z cegłyTak sobie wyobrażałam chyba
u ciebie wiosna, u mnie tez mak wschodni nad oczkiem mi dzisiaj zakwitł i pierwiosnkiale by fajnie było przechodzić tak wprost z jesieni w wiosnę....żeby tylko w lecie było więcej wody z nieba

Asia Cebule tulipanów po przekwitnięciu traktuję jak jednoroczne.

Sylwia według mnie szkoda czasu na ponowne sadzenie cebulek do gruntu zwłaszcza tulipanów. One po wysuszeniu są mocno podzielone i osłabione, jeśli zakwitną to za minimum dwa lata. Całkowicie zrezygnowałem z sadzenia tulipanów na rabatach, ostał się jedynie nalot z poprzednich sezonów. Wolę inwestować w czosnki ozdobne, te są niezawodne.
Nie wiem czy sporo, jakieś 300 sztuk. W donicach to zginie bo sadzi się bardzo gęsto, praktycznie jedna cebulka obok drugiej. Zdjęcia z ubiegłego roku, grudzień.



Murki to ścianki boczne zejścia do podziemnego garażu pod domem, są tam od dawna tylko że od dwóch lat w innej odsłonie.
Białego płotu nie ma, został zdemontowany. Jego fundamenty wytyczyły nowy taras przed domem.

Z dekoracjami się nie wysiliłam... z braku czasu...mam nadzieję że kredensik nadrabia...

Mordorowi trzeba zmienić nazwę. Bardzo wyszlachetniał na tle murku. Warzywnik zapowiada się tak uroczo, że trudno będzie tam uzyskać odpowiednią motywację do robót w ziemi. Człowiek gotów się zapomnieć, po co tam przyszedł.

Gruszko dla porównania moja kalina koralowa nana w dzisiejszej kondycji



wiosną jest piękna jak należy, potem po trochu coś ją do imentu skubie