Oj Bogdzia co ty piszesz igly. Wygrabisz igly suche pod sosna i do ogniska pala sie jak papier. Liscie kompostowac trzeba lub debowe spalic bo szara. Pleśń na lisciach.
Mnie tam jest obojetne ale liscie dlugo na drzewach szczegolnie brzozy.
Tez nie mam za bardzo czasu jeszcze ostatnio ta. Pogoda byle jaka. Dzisiaj troche lepiej bez deszczu wiec grabienie bylo i niektore trawy powiazalam.
Co tu focic jesien, jesien i tyle.
Oczywiscie,.ze bedzie jeszcze pieknie 20 stopni.
Pamietam lata, ze na 1 listopada w kostiumie na cmentarz szlam. A jednego roku na Powazkach cieplo od zniczy z krotkim rekawem ludziska chodzy.
Najwazniejsze aby klon sie ladnie przebarwial a pod jaka nazwa nie wazne.
Znowu mam rece pokiereszowane szczypia mnie wiazalam juz co niektore trawy aby sie praca nie spietrzyla. Taki okres, ze cos nadciagnie nad Polske i po robocie a areal duzy i trzeba przygotowac do zimy.
Dzisiaj eM robil obwodke z kostki przy ognisku. Zawsze rosly chwasty nie mozna bylo wykosić bo kamieniami oblozone dokola. Wyszlo dosyc dobrze pochwalilam i jestem zadowolona.
A ja myślę nie zbierać liści z drzew na rabatach trocinowych, ani igieł, będą robiły naturalną ściółkęTylko z trawy będziemy dmuchawą na rabaty wdmuchiwać, taki jest plan