Śnieg sypie sobie spokojnie za szybą Ale dziś wyszedłem z domu jak się rozjaśniało i wyszedłem z pracy po ciemku, więc nawet nie myślę zbytnio o nieprzyjemnej aurze za oknem Co więcej - jest okazja, by camelowy płaszcz przewietrzyć
Co do podkładu - muszę zakupić jakiś duży słomiany, marzy mi się w tym roku giga wianek z dużą ilością ozdób Wstążki, srylion bombek, renifery i inne mikołaje Pewnie podłączę go jeszcze do prądu (czytaj baterii ) i będzie fajnie
Za dwa tygodnie adwent - wtedy ruszę pełną parą ze świętami
Na razie moje myśli krążą też gdzie indziej
Skoro już wszystko było to może natchnienie przyjdzie tak jakoś spontanicznie Danusiu,np.usiądziesz patrząc na ogród z kubkiem gorącej herbatki,Twój wzrok gdzieś tam powędruje coś uchwyci podglądając naturę i pomysł runie jak grom z jasnego nieba
hahaha Szukam siatki do wyławiania liści ze stawu Ktoś przestawił (w domyśle Grześ)
Ale o wianku też myślę mocno. Chyba czas planować. Tylko jaki wianek zrobić skoro wszytko już było? Staram się aby każdy następny był lepszy, ale chyba to błąd, no bo ile można sobie poprzeczkę podnosić?
Tak Iwonko, pracuję na gotowej mieszance choć myślę nad białym cementem Dostałam zamówienie na białe gwiazdy, najlepszy byłby gips ale gips nie wyschnie do świąt i będę próbować z tym cementem.
Z wiankiem nie mam pojecia dlaczego tak się stało...Mam od zeszłeych świąt dwa w kuchni pod osłonkami doniczek i pięknie zaschły, cały czas zielone. A może wilgoć na zewnątrz jest sprawcą tego? Ale z drugiej strony mam wszystkie donice na zewnątrz wyłożone mchem i też jest cały czas zielony.
Faktycznie pisałaś kiedyś że pracujesz na gotowej zaprawie
wianek z mchu śliczniutki nie wiem od czego to zależy ale w ubiegłym roku zrobiłam dwa, jeden cały rok wisiał w domu i zieloniutki jakby przed chwilą robiony, a ten co na dworze wisi żółty się zrobił. Nie zraszałam.