U Pesty koło Netto są takie cieniuśkie za 45 chyba, i wielgachne za 250 na Podgórnej w centrum ogrodniczym przy rynku koło św Katarzyny stoją 3 pikne za 65
Niestety, nie prędko. eMuś w szpitalu na ortopedii - połamali mu palec, co od marca się zrastał po wypadku w pracy (szewc bez butów, a stolarz bez palców ), więc na razie nie pomoże. Musi się zagoić. Ale mimo wszystko murek z różą bardzo mi się podoba.
Wojtasowi chyba chodziło o prymulki, które posadziłaś przed bukszpanami. Trawki z żurawkami wyglądają super. Szkoda tylko, że hortensji tam nie zmieścisz ani jednej.
Małgosiu, czy jesteś pewna, aby carexy posadzić falą? Wprawdzie zaburzy to porządek, ale gdyby było równo, stanowiłoby ładną obwódkę przy linii trawnika. Widziałam taką obwódkę w pewnej książce.
Też dziś patrzyłam się na nią Małgosiu, co z nią zrobić, ale szczerze mówiąc, to plan jest trochę inny. Ale nie w tym roku, nie wszystko naraz. Zależy to trochę od finansów. Obok drewutni stoi murowany garaż i to mi się architektonicznie gryzie. Najlepiej by było domurować do garażu składzik na opał i pociągnąć podobny dach (jeden jest dwuspadowy, a na drewutni w jednym kierunku ), drewutnię rozebrać. Pamięta to początki, kiedy się budowaliśmy i nie pasuje do murowanego garażu. Potem wszystko otynkować i wydzielić kącik w cienistym zaułku taki do posiedzenia. To jest taki plan na przyszłość. Bo taras mamy od południa w pełnym słońcu, niestety.
Czy ktoś może wie, czy zielone kwiatki ma tylko hortensja limelight? Mam kupioną NN i ma zielone kwiatki na razie, ale jeszcze nie wszystkie się rozwinęły.
Ana, czy możesz zrobić zbliżenie na limki limelight, na ten zielonkawy kolor kwiatków? Kupiłam wiosną 2 NN, niby takie same. Jedna kwitnie jak hortensja kyushu, druga ma zielone kwiatki. To są młode krzaczki, ale zupełnie różne. Ta zielona jest śliczna, ale co to jest? I każda łodyga kończy się kwiatkiem.
Żurawki posadziłam szerzej, bo M mówił, że za gęsto i wyszedł dość długi rządek. Pokażę zdjęcia.
Trawka chyba się będzie mijać, bo coś mi się nie widzi równy rządek tak jak żurawki. A sznurek to orientacyjna linia trawnika i rabaty.
A róży raczej przy lawendzie nie będzie, bo dziś kupiłam 2 miskanty Morning Light . Są malutkie, ale kiedyś urosną. Posadzę je jak wytnę dno w odpowiedniej doniczce.
Takiemu to dobrze. Garażu na podwórku nie ma, to trawnik może być.
U mnie do tej pory był wjazd z tyłu domu na podwórko, bo opał był. Jak z lasu przywieźli 20 metrów drzewa, to o trawniku mogłam zapomnieć. Wtedy trzeba było to pociąć, pół roku musiało leżeć, aby wyschło, potem do szopki na opał. W tym roku postanowiliśmy zmodernizować kotłownię, więc drzewa już nie planuję, a eko=groszek można w workach przywieźć. Nie wiem tylko czy się uda, czy jednak wiosną. Ale jakby co, to węgiel kupię.
Tak było wiosną 2014 (maj) :
potem tak {początek lipca}:
Małgosiu, pięknie będzie. Idziesz według planu. Mozna by pociągnąć jeszcze z 2 żurawki. Ale możesz poczekać do wiosny i rozdzielić i będziesz mieć własne.
Rozumiem, że trawa będzie do sznureczka?
Zgubiłam się w wątku - gdzie chcesz posadzić róże - przy tarasie? I jaki kolor?
Doniu, dzięki za wyczerpującą informację.
Zastanawiam się już jakiś czas nad brzozami tymi, co rosną w lesie. Czy jest jakaś wielka różnica między tymi z lasu (nie znam gatunku ich, ale chyba są sadzone różne, bo mają różne wybarwienia kory ) i tymi ze szkółki z wyjątkiem tych płaczących, bo one ewidentnie są inne.
Co do brzozy, mam pewien plan. Ale z realizacją muszę poczekać rok lub 2. Wiąże się to bowiem ze zmianą miejsca wjazdu na posesję i wtedy miałabym miejsce na mini - lasek brzozowy. Ten u Danusi mi się bardzo podobał w "Ogrodzie z lustrem". Widziałam, że u niektórych na forum pomysł został powtórzony.
A zmiana miejsca bramy spowoduje lepszy manewr na posesji i wjazd do garażu. Bo teraz nie jest najlepiej. Więc już e-Musiowi zapowiedziałam, ale inwestycje po kolei.