Jag_58 napisał(a)

Kasiu nie ma to jak własne owoce i warzywka smakuja znakomicie i najlepiej prosto z krzaczka nowe nabytki juz wpasowały sie w ukochany ogródeczek i na pewno będą pięknie rosły pozdrawiam cieplutko

Święta racja Jagódko, cudownie móc zrywać owoce własnej pracy, że o zjadaniu nie wspomnę . Roślinki od Ewci na pewno będą cudnie rosły - wszak ze szczerego serca podarowane . Buźka .

pasjonatkaamatorka napisał(a)

albo to ja nie mam pióropusznika bo ktoś żle oznaczył na doniczce kto się tam połapie w tych odmianach

Właśnie, pożyjemy - zobaczymy .

Ładne roślinki Kasiu dostałaś.Niech się przyjmą dobrze.

Śliczne roślinki, niech dobrze rosną, nie dziękuj.

Kasiu piękny motyl, pięknę groszki moje jeszcze zielone badylki, czekam na nie z niecierpliwością.
Z borówkami przesadziłaś! Ja dopiero dostadziłam 3 krzaczorki, czyli mam 4, jedną wtrynił kret a miałabym 5 :/ Te ostatnie kupiłam w pomocji po 3 zł w obi chyba, oczywiście poszłam po co innego, ale musiałam zachaczyć o ogród i dopadłam półkę z przecenionymi. Ciekawe co z nich będzie. Pierwsze kupiłam na początku sezonu po 15 zł za sztukę
Kasiu ile masz krzaczków borówek, w jaim miejscu je posadziłaś i po jakim czasie owocują?
Kasiu doradzisz z jeżynami? Mam problem, jedna idzie jak burza a druga stoi w miejscu, a są posadzone w metrowej odległości. Nie wiem co jest
A paproci mam pod dostatkiem, jakbyś chciała mogę podesłać

Kasia Krzaczków borówek mam tylko dwa, rosną w dość słonecznym miejscu. Mają chyba z 10 lat, posadził je jeszcze mój tata na długo zanim się wprowadziliśmy. Nie umiem Ci niestety powiedzieć po jakim czasie owocują, ale chyba dość szybko. A na jeżynach zupełnie się nie znam Żabciu. U mnie w szkółce rh wiosną kosztowały po 45zł, a teraz można kupić po 15zł . Czasem warto poczekać . Paprocie Kasieńko mam od teścia z działki, u niego rosną jak głupie, a mnie marzą się jeszcze takie bardziej szlachetne odmiany, ale to chyba tylko na necie kupię bo u nas nigdzie nie ma. Buźka i nie świruj z likwidacją wątku .

Wiesz Kasiu, początek sezonu, człowiek napalony, chce już o i tak to wygląda.
Jeśli masz paprocie to ok, nie wysyłam w takim razie
Mówię Ci jak ja się nie mogę doczekać własnych borówek. W tym roku zapałałam miłością do tych owoców i pragnę je mieć u siebie
Dobrze, że mam sporo malin, każdego dnia mogę poskubać, uroki mieszkania w domku. A pomyśleć, że jeszcze trzy lata temu chciałam wszystko sprzedać i zostać oficjalnym mieszczuchem.

deszczowo

U mnie też pada od wczoraj, ani zdjęć się nie chce robić. Zaplanowałam na dziś cięcie krzewów i nic z tego bo leje się na głowę.