Sebek, dawno u ciebie nie byłam, więc zrobiłam cofaj...cofaj...cofaj...i trafiłam na metamorfozy
rabatek... R E W E L A C Y J N E !!!!!!!Super teraz wszystko wygląda. Rabatka z ciurkadełkiem i "wejściowa" - moje ulubione.
Nadal trzymam kciuki za wyniki maturalne.
Sebek, to jak najbardziej skopiowane połączenie. Na razie brakuje mi tutaj jeszcze troszkę bylin. Jak dla mnie jest trochę za surowo.
Dojdą jeszcze szałwie, bodziszki (moje tegoroczne odkrycie), tojeść purpurowa (w przyszłym sezonie) i jeszcze jedna odmiana róży, nad którą dumam. Najprawdopodobniej też po poszerzeniu rabaty zapożyczę sobie z pobliskiego pola białe krwawniki
Być może nie pisał tego ekolog
Myślę że u mnie byłoby też mniej ślimaków gdybym nie miała pryzmy drewna opałowego, bo trawę mam skoszoną zawsze prawie do zera... Natomiast sąsiedzi z dwóch stron mają chwasty po pas - nie przesadzam.... wiec jestem na przegranej pozycji, mają do mnie blisko na sałatę pod foliaczkiem
Już wiem dlaczego sąsiad kupił fretkę Ona uwielbia ślimole... a on nie musi kosić trawy, a te którym udaje się zwiać przychodzą do mnie
A co do kawy - jak to wpływa na rośliny? Kawy u mnie dostatek....
Zależy jaki to miłorząb - szczepione nie będą duże i wystarczy kilkadziesiąt cm, a te zwykłe to już duże drzewa i w tym przypadku powinnaś zachować co najmniej metr odległości - albo i więcej.