Być może nie pisał tego ekolog
Myślę że u mnie byłoby też mniej ślimaków gdybym nie miała pryzmy drewna opałowego, bo trawę mam skoszoną zawsze prawie do zera... Natomiast sąsiedzi z dwóch stron mają chwasty po pas - nie przesadzam.... wiec jestem na przegranej pozycji, mają do mnie blisko na sałatę pod foliaczkiem
Już wiem dlaczego sąsiad kupił fretkę Ona uwielbia ślimole... a on nie musi kosić trawy, a te którym udaje się zwiać przychodzą do mnie
A co do kawy - jak to wpływa na rośliny? Kawy u mnie dostatek....
Haniu, jeśli chodzi o te "gołe" ślimaki, to nic ich nie chce jeść. Prawdopodobnie są bardzo gorzkie - mam psa, który (o zgrozo!!!) je wszystko co pełza, lata, chodzi, skacze... (proszę, nie komentujmy tego, dla dobra mojego ) te ślimaki omija łukiem po tym jak po pierwszej degustacji pysk pokrył się pianą, i plucie nie pomogło...
Ptaki też je omijają....
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Zamierzam posadzić więcej roślin, które niby odstraszają ślimaki: krwawniki na rabatce, miętę i macierzankę wzdłuż murku.
Jak myślicie, czy to ich w jakiś sposób zniechęci?
Czy macie jakieś sprawdzone rośliny?
W tym roku ślimaki pokazały swoją moc i siłę.
Zwabianie ich i zbieranie żywych, czy martwych jest OHYDNE!
MARZENIEM BYŁYBY JAKIEŚ ZAPORY PRZEZ KTÓRE NIE PRZEDOSTANĄ SIĘ ONE DALEJ...
Gdyby były takie rośliny, byłoby SUPER!
Dla mnie ślimaki to abstrakcja. Tylko zdjęcia przypominają mi, że te stworzenia istnieją, ale w moim ogrodzie zaskroniec na zaskrońcu, a zjeść lubią. Gdzie ich jadłodajnia - nie wiem, ale chyba wszystkie są w komlecie. Teraz żadnej, nawet przypadkowej, pryzmy nie ruszam, gdyż mogą tam być jaja lub lęgnące się młode, a wyganiać ich nie zamierzam.