No właśnie... z Fairy się miotam i nawet ostatnio będąc w ogrodniczym już miałam ją w koszyku ale odłożyłam, bo marzyła mi się jakaś angielka albo nieangielka ale o małych kwiatach i niskim, krzaczastym pokroju. Wczoraj przeczesałam neta w poszukiwaniu ale nic niestety nie znalazłam a jak już znalazłam, to niestety na różnych zdjęciach wyglądało różnie. Za Fairy przemawia to, że toleruje też półcień, chociaż z tego co widzę u Danusi, to dużo róż go toleruje.
Wynalazłam jeszcze odmianę Austina Harlow carr (ale niestety jest wyższa) - ale muszę zobaczyć na żywo.
____________________
Justyna -
Wersja mini mini