Mari my wróciliśmy wczoraj. Pogoda idealna, też aż nadto folderowa
Byliśmy w Zambrone , 5 km od Tropei.
Zwiedzaliśmy, najfajniejszy był rejs na wyspy Volcano, Lipari i wulkan Stromboli z czarnymi plażami
Eksperyment kulinarny z pasztetem niezbyt się udał. Mimo odstawienia utartej cukinii na godzinę do odcieknięcia, miała za dużo wilgoci. Trzeba to zrobić z dociskiem fizycznym.
Pada od rana. Ogród w deszczu
z fotelika na tarasie
Dzisiejsze przycinanie jałowców przy ulicy. Kilka dni temu zamieściłam zdjęcia z " przed cięciem". Nie wiem jak innym ale dla mnie jak na pierwsze cięcie to jest dobrze. Mam nadzieję, że jeszcze się zazieleni. I wtedy będzie ładniej. Na ostatnim zdjęciu to co jeszcze mnie czeka. Oczywiście jak tylko przestanie padać.