Wow, wow, ...
Witam Przemku na twoim wątku. Przygnałam za dziewczynami zobaczyć twój warzywnik. Jak ty to ogarniasz? Jestem pod wrażeniem. Niesamowite, że sam tak. Pozdrawiam.
Jaki piękny warzywnik masz Ewo. U mnie niema szans. W tym roku posadziłam kilka ogórków i warzywa do rosołu. Ale podniosłam grządkę i podsypałam kompostem i dobrą ziemią, bo ta u mnie, to tylko piach.
Pozdrawiam właścicielkę pięknego ogrodu.
Doniu, długo wczoraj siedziałaś. Chciałam jeszcze napisać, że ładne roślinki kupiłaś, ale było już późno i moje nastoletnie dziecko wygoniło mnie spać, hi, hi. Sam siedzi przy kompie cały dzień, a matkę przegania ...
Witam u mnie. Wczoraj było już późno, głupio mi było odpisywać o 2 w nocy, więc piszę rankiem.
Dziękuję Dajano, za głębsze dodanie sentencji do filmu... poczuć, a nie tylko obejrzeć. Muszę to zapamiętać dla moich dzieciaków. Święte słowa.
Zajrzałam do Ciebie i tam się też przywitałam. Masz piękny ogródek.
Witaj Dajano.
Najpierw na kilku wątkach wpadł mi w oko twój awatarek. Piękny, muszę przyznać. Potem mnie odwiedziłaś, za co bardzo ci dziękuję. Wpadłam do Ciebie i juz nie wiem, czy czytać od początku, czy od końca. Szamocę się z tymi stronkami, jak nie wiem, co. Od początku mam szansę poznać twoją historię, pięknie piszesz, pięknie się zaczyna, ale w nocy niewiele zdziałałam. Nawt syn mnie przegonił, że mam iść spać (hi,hi ). Na końcu widzę piękny, dojrzały ogród, więc tylko się witam i pomału zaczynam od początku, bo widzę, że warto.
Widzę, że zajęta jesteś, więc miłego dnia życzę i wszystkiego dobrego...
Ana, a ty jak lubisz, aby do Ciebie mówić?
Bo widzisz, mama na mnie mówiła Iwonka, bo byłam najmłodszym dzieckiem po latach, oczkiem w głowie. I bardzo sie do tego przyzwyczaiłam, czułam się wtedy, jakby ktoś nadal się mną opiekował, był tym mądrzejszym, starszym. Teraz, jak rodziców juz nie mam, to tu na forum nawet to lubię. Przypomina mi to te dobre, młodsze lata, kiedy człowiek nie musiał sam nosić odpowiedzialności za siebie.
W pracy postrzegana jestem za osobę pewną siebie, radzącą innym i wspierającą i tam mówią mi po prostu Iwona. I dziwnie by mi było, gdyby mówili inaczej. W rodzinie też mówią mi Iwona...
A twoja mama mówi tak do ciebie, abyś nadal mogła być jej oczkiem w głowie.
Kiedy moja mama już chorowała i nie wszystko było rzeczywistością, zapominała osoby i słowa. Ale mnie wołała zawsze po imieniu: Iwonka. Imion braci zapomniała, zapomniała, jak dzieci mają na imię ... Tylko moje imię słychać było w nocy...
Rozczuliłam się. Smutno mi. Dziś jest wieczorem Msza za mamę, minął rok, jak odeszła, a ja nadal nie posprzątałam jej rzeczy ... Odeszła 3 lipca w nocy w urodziny swojej mamy...
Dzień Dobry
Właśnie się obudziłam i uświadomiłam sobie, że mam dziś duuuużo czasu. Na planowanie i na ogródek. Więc zajrzę dziś do rosarium, potem podam wam moje typy, może mi coś doradzicie?
Aniu, jak pięknie u ciebie. I to połączenie kolorów, zapachów, różnych kwiatów. Chciałabym tak umieścić. Nie mam w ogrodzie jeszcze żadnej trawki, ale stipe zapisuje i siać będę na drugi rok. Bo teraz chyba juz za późno? Twój ogród taki magiczny
Doniu, dziękuję. Pokażę całość, jak już róże dosadzę.
Ana ma rację, chyba pół ogrodowiska teraz siedzi, bo po raz pierwszy przy wgrywaniu zdjęć serwer mi się zawiesił. Musiałam najpierw wysłać to, co wgrałam, a dopiero potem edytować.
Pozdrawiam więc nocną porą i Dobranoc wszystkim życzę.
A Chopin jest biały i go na ogrodowisku pełno i bardzo mi się podoba, szczególnie, jak Danusia posadziła go z lawendą i żółtą różą:
Żeby nie było, są to zdjęcia ogródka "Ani z zielonego wzgórza". Potem jeszcze Danusia pokazała ten projekcik w pojedynczych pytaniach o projektowaniu ...
Aniu, od kilku dni zaglądam do rosarium i chyba mnie skusiłaś. Tak sobie myślałam, że jak pojadę do szkółki, to wybiorę i będę miała od razu, ale muszę czekać do soboty, bo nie mam prawka, a autem jeździ eMuś i pojedziemy najwcześniej w sobotę. Więc może jednak zamówię w rosarium, będę miała to, co wybiorę i opisują gatunki i nazwy.
Sąsiadkę pozdrowię, a zasłużyłaś sobie pięknym ogrodem i pięknym wnętrzem. Tyle ciepła płynie od ciebie, jak piszesz, jak innym radzisz...
Wiem, że naprawdę Aneta jesteś, ale mówią na Ciebie Ana, albo Ania, więc żeby było śmieszniej powiem ci, że moja córcia ma na imię Ania. Hi, hi .
Widziałam ten film ,każdy powinien go również poczuć nie tylko zobaczyć .Podoba mi się twoja filozofia życia coraz mniej tak wartościowych ludzi dlatego się zatrzymałam u ciebie.Wszystkie Iwonki które znam mają cechę wspólną dobroć płynącą z serca.Miło było cię odwiedzić przez snem