Biję się z myślami co teraz.. teoretycznie z powodu ślimaków powinnam zorać ogród i zrobić kamienna pustynię.. opuchlaki kolejne dziadostwo co zniechęca do ogrodniczkowania.. Zielone malutkie gąsienice wtryniły mi agrest i orliki. Czytam, że jak znalazły już drogę do ogrodu to będą co roku.. Narcyzów nie mam bo mucha narcyzowa.. mszyce, krety i armia chińska z mrówek..
Jak nie powalczę by było tego mniej to nas paskudy zeżrą.. Z drugiej strony ilość pracy, nerwów i kasy ... często niewspółmierne do efektów..
I wpisy ekologiczne, że szanujemy wszystkie robaczki.. dostaję wtedy białej gorączki i mam ochotę oddać to wszytko ekologom.. jeszcze z dopłatą..
Czytam o równowadze w przyrodzie.. dobre to było jak ludzie mieszkali w szałasach, nie było betonu, stali i szybkich środków transportu.
Mam nerwa.. cieszyłam się, że rok dość łaskawy, zdecydowanie za suchy i za ciepły, ale łaskawy.
Zero trąb powietrznych, przymrozków.. grad solidny ale tylko raz.. , ślimaki podsypane granulkami i cięte jakoś zostawiły mi trochę roślin.... opuchlaki są, ale kilka rozchodników przetrwało i większość żurawek.. i jak stan prawie radosny, to ćma bez opamiętania nie trzyma się książkowych rzutów..2 -3 w roku!!!!
Chętnie bym pogrzebała w ogrodzie, a tu też nie ma kiedy.. ot .. i nastrój do niczego.. jeszcze małpy uciekają z pułapek lejkowych.. nie potopiły się do końca..
Za to podlewa ogród.. szkoda, że do szklarni nie leje.. ale tam i tak już nic nie ma.. kilka pomidorów koktajlowych opóźnionych w rozwoju..
Wczoraj w euforii wpadłam na pół godziny posadzić doniczki z floksami, dziura na skalniaku po jałowcu to fruu.. a tam wszytko pasuje fruuu....
Plan wiosenny.. wywalić wszytko ze skalniaka i posadzić na nowo.
i jeszcze tak cudnie wykorzystane karpy drzew w Oliwskim Zoo. Wcześniej już kilka pokazałam .
Teraz mus ogród odgruzować, bo trawa prosi się o koszenie, kanty to już wspomnienie, no i jeszcze warzywnik będzie większy
fotografowałyśmy razem z Igą
Ewcia pokazuje mi jeszcze malutką, ale przecudnej urody hortusię .
Więcej zdjęć z Ewci ogrodu u Niej w wątku .
Ewunia dziękujemy Wam za cudowną gościnę i niezapomniane wrażenia z Waszego pięknego ogrodu
Ładny ten krajobraz za tą trawką. Trawka też warta starań, bo efektowna bardzo. Floksy szydlaste są piękne jak kwitną wiosną, późniejsza ich zieleń mi nie przeszkadza. Trochę tylko ciężko wyplewić z nich trawę i chwasty.
Już niestety jesiennie u nas, owoców w tym roku nad stan
jako tako doprowadzone do wyglądu, straszy jednak rabata w której zalęgły się osy bo nic tam zrobić nie mogę
warzywnik nadaje się do pokazania tylko po kadrowaniu