Tylko tutaj mogę podziwiać to drzewo

walczymy z nowym trawnikiem dzieki forum zidentyfikowalem chwastnice i od tego czas orka z jej wyrywaniem i sadze ze akurat z nia sie udalo natomiast mam coraz wieksze watpliwosci co do reszty tego co wyrasta
najgorzej jest w strefie ktora jest mocno pod sloncem i w ogole slabo wszystko tam rosnie ale jak juz to tylko w takich kepkach


tam gdzie wiecej cienia juz jest to gestrze

z drugiej strony domu bardziej zacienionej juz jest ladnie gesto ale i tak sie zastanawiam czy taka trawa powinna byc

jakby co wysiana barenbrug universal czyli mieszanka kostrzewy i zywicy i sie zastanawiam czy ta ostatnia przez obecne warunki nie zdominowala reszty
na ostatnim zdjeciu to co uznaje na pewno za chwasty pytanie ktory jest ktory..

prosze pomozcie w identyfikacji bo sie zastanawiam co dalej robic

jeżówki, lilie, dalie, pierwsze hortki i łubin od Irenki, walczy w buszu

yolka napisał(a)

Ale śliczny ten paź, ja u siebie jeszcze nigdy nie spotkałam

Jolu, specjalnie dla Ciebie kolejne ujęcia z Paziem w roli głównej

Skarpa ogarnięta



limki podkrzesane



ale przed furtką tylko z jednej strony porządnie...z drugiej młodych irysów nie widać

Monardy od Lukiego się zadomowiły Fajne są, niziutkie



Tawułki kwitną





i floksy

Róże ogarnięte, mogę pokazać, chociaż mało kwitnie i M-m Knorr łapie mączniaka, a oprysku nie zdążyłam zrobić, ale na zdjęciach nie widać

Urszulla napisał(a)

A potem był cd cięcia ogrodowego i 2 pełne taczki poszły na ognisko do spalenia a na rabacie powstały pustki do obsadzenia...

Łyso, łyso i łyso

Teraz widzę jak to wygląda.

anna_t napisał(a)

Nic nie kumam na jakiej zasadzie to działa ale wyszło mega inaczej, zaje...!

działa prosto na ramie leży wieko, na środku wieka jest otwór którym leci woda (niewidoczne jest to prawie ale na tym nam zależało- pompa skręcona do minimum) wieko jest głębokie na 3 cm zatem mieści Ok 40 litrów wody. Gdy się napełni wida się przelewa i szczeliną spływa do podziemnego zbiornika. I tak w kółko
A to zdjęcia robocze dla zobrazowania

nic tylko przysiąść


szkoda, że nie mieliśmy ze sobą kiełbasek, wszystko stworzone i pomyślane dla ludzi

A potem był cd cięcia ogrodowego i 2 pełne taczki poszły na ognisko do spalenia a na rabacie powstały pustki do obsadzenia...

Łyso, łyso i łyso




Pnie spięte najpierw drutem. Potem wycięłam nadmiar bocznych Pnie, na drugim zdjęciu widać że muszę jeszcze ciachnąć z prawej strony odnogę. Na koniec przycięta czuprynka, odrośnie za rok

Dzięki inspiracjom zlotowym dziewczyn byłam i w swojej domowej klamociarni i wyszło takie coś małe co cieszy oko