Dorotko ziemniaki też posadzę wg wskazówek Muszelki. Już ich pora ale jest zimno.
Z pomidorów już się wyleczyłam i już sądzić nie będę. Przerzuciłam się na paprykę. Posiadam czerwona i żółta. Żółta wzeszła a czerwona zaledwie 2 flance.
U mnie też przymrozki.
Dobrze, że święta były ciepłe i słoneczne to trochę ziemię słońce ogrzało. Rośliny trochę odżyły po tym zimnie i deszczu.
Elu nadrobiłam zaległości, podoba mi się jak tnie Twój rębak. Przydałaby się nazwa i symbol tego ustrojstwa.
Nabrałam ochoty na sadzenie ziemniaków w donicach. Pomidory mam już w gruncie pod folią. Ile ja się nakombinowałam, żeby mi one nie przemarzły przy -5 stopniach. Zapalałam w środku znicze, które były źródłem ciepła, a od zewnątrz rozłożyłam stare zasłony. Folia jest niska, bo tylko 90 cm. Pomidory uratowane
Jola takie bodziszki masz? Piękne u mnie Suzanne to takie pryszcze. Jednak u mnie jest bardzo zimny ogród. Jeszcze teraz po tych przymrozkach to wegetacja zatrzymana.
Jolu przyszła paczka z paprociami z Sadz... Jestem zachwycona bardzo ładne.
Może się jeszcze słyszę i zamówię inne.
Nie przycinaj. Paprociom, paprotnikom i paprotkom usuwa się tylko te liście, które uschły lub zmarzły, generalnie te, które zbrązowiały. Ale nie koniecznie trzeba to robić, bo to tylko zabieg poprawiający wygląd. Dla paproci nie ma żadnego znaczenia
Mam w doniczkach jeszcze, bo czekają aż uzdatnię ziemię tam gdzie chcę je posadzić kilka paprotek i paproci kupionych jeszcze jesienią. Niektóre są zimozielone. Nie chowałam ich, ani nie opatulałam. Pójdą w 3 różne miejsca, z różną ilością półcienia.
Nazbierałam sobie po jednej do 3 sztuk z odmiany:
Adiantum pedatum (Adiantum stopowate)
Asplenium scolopendrium (języcznik zwyczajny) 'Crispum Bolton's Nobile'
Asplenium scolopendrium (języcznik zwyczajny) 'Angustifolia'
Athyrium filix-femina (Wietlica samicza) 'Vernoniae'
Athyrium niponicum v. pictum (Wietlica japońska) 'Red Beauty'
Blechnum spicant (Podrzeń żebrowiec)
Cyrtomium fortunei (Paprotnik Fortune'a) 'Clivicola'
Dryopteris filix-mas (Nerecznica samcza) 'Crispa Cristata'
Matteuccia struthiopteris (Pióropusznik strusi)
Onoclea sensibilis (Onoklea wrażliwa)
Jeżeli chodzi o bergenie to jest plamistość pierścieniowats. Opryskam od grzybów środkiem i będzie dobrze. Jednak musi być pogoda słoneczna. Te same gdzie indziej posadzone są zdrowe.
Ja róż mam kilka ale nie zamierzam powiększać ich kolekcji bo drażnią mnie ich kolce. Ciemierniki stały się popularne bo są one teraz wszędzie dostępne na necie, w sklepach ogrodniczych, nawet i w kwiaciarniach już też widziałam, w marketach biedronka, Dino ,Netto itp nie to co kiedyś gdzie nigdzie nie można było ich kupić, jedynie poza granicami PL. Elu sadzonkę najlepiej jest pobrać zaraz po przekwitnieniu, ewentualnie pod koniec lata.
Dzięki Elu, bardzo, bardzo dobrze rozdrobnione gałęzie, a miskanty, to...ach!
Widzę masz wcześniejszą wiosnę, chociaż o czym mówimy? Przylaszczki otworzą się, a na mróz nad ranem zamykają kwiaty. Chyba trzeba się przyzwyczaić, wiosna u nas dopiero w maju.
Swoim bergeniom też powinnam się przyjrzeć, Mirka twierdzi, że są siedliskiem opuchlaków.
Człowiek ciągle się uczy
Jakie proste a skuteczne rozwiązanie spinania tui górą Owszem, wiążę formowane cisy, ale żeby wiązać tuje nie przyszło mi do głowy. W tym roku fatalnie złożyło się, kilkuletnie zaniedbania w cięciu i ta śniegowa nawałnica, jeszcze covid na ten czas. Dziękuję Elu, pospinam te, które ocalały od radykalnego cięcia. Lotnisko 'mam' w Świdniku pod Lublinem Koty przychodzące też mam, ale czy one coś w ochronie przed gryzoniami znaczą? Kiedyś jeden z nich przynosił różne takie myszowate pod drzwi. Jedak nie pozwalam mu wejść do domu i stąd chyba konflikt interesów.
Elu, one tak mają i nie o słońce tu chodzi bo moje stare właśnie na słońcu i kiepsko. Lepiej mają się te pokazywane sadzonki z siewek, są w cieniu. W jeden sezon wyglądają lepiej niż te na słońcu.
Och, mi marzy się wyjazd na taki pchli targ ale u nas w okolicy nigdzie nie ma. Kiedyś kiedyś jak u teściów byłam to szwagierka nas wywiozła na coś w tym stylu ale nie mam pojęcia gdzie to. Nie znam terenów.
Dorotko w 2021 jesienią nasadzilam ok 200 szt w tym roku bażanty i pewnie nornice wyzarly połowę jak nie więcej
Przykrylam suchymi gałązkami brzozy i mam taki bajzel, że sen mi z oczu spędza.
Już pąki kwiatowe widać a gałęzie dalej leżą maskują cebulę.
O ty kochana już masz takie łany zawilców. Bardzo te zawilce lubię.
No pięknie nawet jak ci śnieg popruszu to nic się twojej wiośnie nie stanie. Najgorszy jest mróz. U nas z niedzieli na poniedziałek było -4, tulipany leżały.
Ja przez to, że nie jeżdżę samochodem wiele tracę m.in na różnych zakupach do ogrodu. Niby ogród ładny, ale brakuje mi dużo małych i dużych gadżetów.
Muszę Aniu pojechać na pchli targ. Chodzą za mną różnego rodzaju gliniane stare gary i wanny cyngowe, garnki - starocie.
Kupiłam bratki przez nie pogodę posadziłam byle jak i byle gdzie.
Jak mnie denerwuje ta pogodą już bym miała wszystko zrobione.
Mieszkam, od 2 tygodni ale padnieci jestesmy na maxa, szybka budowa, przeprowadzka, rozpakowywanie, 2 szczeniaki i schorowany senior. daje sobie 2 tygodnie i zabieram sie za ogrod ale tak jak Aprilka nie mam weny wiec podgladam po trochu