Aga leczysz rodzinę, piszesz o zamarżniętej ziemi? U mnie wiosna na całego... Za tydzień jak laurowiśnie nie zakwitną to się zdziwię... Wszystko szaleje wiosennie, a przecież to luty dopiero!!!
Przepiekna wiosna u nas dzisiaj. Bukszpany mają nowe przyrosty, laurowiśnie pąki i za chwilę zaczną kwitnąć!!!! Normalnei coś się tej przyrodzie pokręciło. Moje laurowiśnie zawsze kwitną w kwietniu a jak dobrze pójdzie to będę miała kwiaty 1 marca.... To tulipany chyba do końca marca przekwitną. W przyszłym tygodniu tnę róze i lawendę bo wszystko puszcza młode pędy, istne szaleństwo...
Na pissardi pąki kwiatowe zaczynają nabrznmiewać...
Bogdziu podlałam wszystkie zimozielone, potem zrobiłam oprysk twoją miksturą, przy okazji wypatrzyłam dziury po opuchlakach. Skubnęłam listek żurawki i kolejną wyciągnęłam bez korzeni.....
Własnie o tym samym myślałam.... Chyba jeszcze ciut trzeba poczekać. Normalnie powinno się zpaodać je chyba w kwietniu ale w tym roku chyba ciut wcześniej... Moje opuchlaki już działają.... Dzisiaj pod kolejną zurawką je zgniatalam.... Na wszystkich rh dziury.... Kosztem nowych butów na wiosnę będą nicienie!!!
Poszukam jakie wymagania dot nicieni i napisze.
Piły nie ruszam .... Bo jak siebie znam bez palców bym została..... Nawet sekatora elektrycznego nie kupię..... Ja moge uzywac tylko urządzen głupotoopornych... Bo inaczej skończe gorzej niz Irenka...
Bogdziu ja jestem znawca ptaków i roślin... To moja wada genetyczna... mylę nazwy... Nie zapamiętuję imion i nazwisk..... Pewnie jest na to jakieś fachowe określenie
Zatem dzisiaj pryskam, bo u mnie +15, gleba od dwóch tygodni nie jest zamarżnięta, własnie podlewalam zimozielone, zrobię jeszcze oprysk nawozem.
Mojego love song, z którego wczoraj wycięłam kolejną porażoną gałąż , muszę przesadzić bo straszy już przy wejściu... Chyba za tydzień przy takiej pogodzie to będzie dobry termin?
U nas zielone chyba odbierają od 1 marca... Lecę sprawdzić.. Dobry pomysł na wykorzystanie worków po korze i torfie mi dałaś.... Musze śmieci z koszy poprzekladać....
I piszesz że praire fire wymarzła.... Moja wygląda na żywą ale może się mylę.... Poczekam...
Ula i Anita, na razie posadziłam te wielkie i dosadzę mniejsze po bokach. Zasłonią mnie przed gapiami, więc stwierdzilam, że lenistwo Żona się przydało