Róża na którą najbardziej czekam, chyba pasuje jej miejsce jest cała zapączkowana, ale jeszcze trochę, na razie pokazuje tylko jeden kwiat róża minerva
Pashminie też się coś nie spieszy, ale najważniejsze,że przesadzone żyje
Róże, które teraz u mnie królują to artemis i weeding piano ( coraz bardziej przekonuje się do tej róży, trzeba tylko regularnie czyścić jej brzydkie pąki)
Ascot chociaż młodziutka kwitnie cały czas, myślę,że bardzo polubię się z tą różą
Tym razem z robieniem donicy poszłam na łatwiznę. Nie chciało mi się mozaiką wykładać, więc tylko pomalowałam i przykleiłam gumowe podkładki pod talerze z pepco
Pani Danusiu nie wiem, czy dobrze rozumiem, dosiewki robić mieszając nasiona ze świeżą ziemią? Może to głupie pytanie, za co z góry przepraszam ale jestem totalnie początkująca w tematach ogrodowych.
Zakładamy, a raczej próbujemy założyć trawnik etapami, w innej części działki sialiśmy trawę późną jesienią, nie miała łatwo bo nasiona rozwiało potem wymyło deszczem i na wiosnę wyglądała bardzo słabo, pierwsze koszenie było dopiero 18 maja, po drugim koszeniu zrobiliśmy dosiewki przysypując nasiona ziemią uniwersalną wymieszaną z naszą. Drugą połowę czerwca byliśmy na wyjeździe, ale w tym czasie trawnik był podlewany, po dwóch tygodniach trawa sporo urosła i miejscami pojawiły się kłosy, przed wczoraj była koszona trzeci raz i wygląda jn.
Pojawiły się takie kępy i chwasty też się pojawiają i zroiły się dwie żółte plamy choć podlewamy regularnie. Proszę o radę co dalej robić, żeby trawnik wyglądał jak należy. Sialiśmy trawę Barenburg sport skład na zdjęciu poniżej.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc
Masz rację - najważniejsze, że kwitną A kolor to już taka fanaberia
Annabelki białe u mnie mają sporo cienia i dodatkowo wspierają się na obwódce z bukszpanu. Ale kwiaty mają wyjątkowo duże - chyba ponad 30 cm. Jutro z ciekawości zmierzę . Jak znajdę chwilę czasu to chyba też je trochę podeprę, będą się ładniej prezentować
A jak podpieram? Najlepiej wziąć cienki i w miarę giętki patyk. Wbijam koło pędu hortki i delikatnie w dwóch miejscach (pośrodku łodygi i pod kwiatostanem) podklejam taśmą bezbarwną
To trochę mozolna praca ale potem spokój do końca sezonu (a nawet do wiosny bo zimą śnieg nie łamie kwiatostanów i ładnie wyglądają). Przyznam, że już doszłam do wparawy i dość szybko mi to idzie. Choć przyznam, że jak eM widzi to moje podwiązywanie to chyba z trudem powstrzymuje pukanie się po głowie
Asia, ok Rozejrzę się w tych moich ogrodówkach i dam Ci znać. Być może nawet uda się z sadzonką z tamtego lata (bo chyba jakaś się ukryła gdy wiosną dawałam koleżance)
Gdybyś coś chciała z mojego misz maszu to daj znać to spakuję w jednej przesyłce (ostatnio rozdaję siewki firletki ogrodowej i mikołajka (ten miał spore wzięcie ale może coś zostało)
Daj mi znać na priv czy nie wybierasz się na jakiś wyjazd i podeślij mi adres do wysyłki
Dorotko szczerze polecam. Myślę, że to pokładanie to głównie przez miejsce w którym rośnie moja hortka - ogromne przeciągi
W innym miejscu mam też posadzoną i wszystko OK. Po deszczach lekko się schyliła do ziemi ale potem szybko się podniosła
Co ciekawe ta hortensja nawet trochę pachnie (zapach lekko miodowy)
Czytałam gdzieś ostatnio, że producenci tej hortensji (z Północnej Karoliny w USA) z każdej sprzedanej sztuki przeznaczają 1$ do Fundacji Breast Cancer Research poświęconej zapobieganiu rakowi piersi z przeznaczeniem na finansowanie badań klinicznych i znalezienie lekarstwa na walkę z tym nowotworem.
Cieszę się Mirelko z nawet różowych I to jeszcze jak
Trzy szpalery To faktycznie musi być widok! Ciekawa jestem z jakich ogrodówek są te szpalery. Jak uda Ci się porozmawiać z właścicielką to zdaj relację - może poznamy jakiś sekret ich uprawy Ale prawdą jest, że i Twój szpaler robi ogromne wrażenie!
A z tymi makami to śmieszna historia. W tamtym roku dostałam sadzonkę maka, wsadziłam do doniczki ale niestety po przekwitnięciu usechł. Wyrzuciłam na kompost.
W tym roku na wiosnę widziałam na rabatach sporo siewek makowych ale byłam pewna że to mój czerwony mak wiosenny tak się rozsiał więc skrupulatnie wyrywałam te siewki. Jednak ostały się niezauważone trzy i okazało się że to siewki z tego maku, który powędrował na kompostu. Teraz już wiem, że ten mak to jednoroczny i wysiewa się sam bez problemu z nasion. Zatem nasionka z kompostu powędrowały na rabaty
Zdjęcia tego nie oddają ale jest śliczny