No jak już żyjątka są to musi być Wiosna u progu Te zielone listki to co to za roślinka? Też wczoraj szukałam wiosny i znalazłam

Deronie możesz rozmnożyć przez odkłady, wybierasz jeden lub dwa badyle i naginasz przytwierdzasz jakimś kołkiem do ziemi i przysypujesz go po 2 m-cach sprawdź czy puścił korzenie. W następnym roku odcinasz i sadzisz oddzielnie od krzaka. Zresztą, tawuły, forsycje i wiele innych krzaków można w ten sposób rozmnażać. Lawendy też.

Witam .
Wracaj do zdrówka ,lepiej teraz pochorować niż jak będzie Mega wiosennie .Mnie się wczoraj udało ,powalczyć z sekatorem i obcięłam tawuły ,posprzątałam trochu po psiaku ,podsypałam lawendę popiołem z kominka i na zegarku stuknęło prawie 1,5 godziny .
Piękna ta prymulka żółtawa .

zdrowka zycze
ja dzis tez jakas dziwna, spac nie moglam, bo w gardle drpie.
Cos tam napakowala w ten koszyk??
ja czekam na otwarcie mojej szkolki i jedziemy po oczara nowego do pary dla tego, ktory juz mam

Sniegu nie zazdroszcze i wysylam troche slonecznych promyczkow

Aniu, jeśli chcesz zostawić klona tam, gdzie jest, to lipa na łezce byłaby przesadą - jakieś mniejsze drzewo o charakterystycznym pokroju/kolorze, typu właśnie pendula, będzie super.
Tylko tego klona ciut bym jednak odsunęła od domu - myślę, że np.: w połowie brabantów byłoby dobrze.

Placyk z pergolą to też bardzo dobry pomysł w Waszej sytuacji. Z tyłu macie mało miejsca, a tutaj takie hektary Wam się marnują.
Tylko nasadzenia od strony wjazdu trzeba zrobić trochę wyższe.

Warzywnika jeszcze bym nie pomniejszała, tylko wykorzystała na zrobienie "rozmnażalnika". Bukszpany, tawuły, krzewuszki, hortensje - wszystko to bym mnożyła na potęgę, bo macie po jednym egzemplarzu, a potrzebujecie tego dużo, żeby się trochę poosłaniać

Danuś dzięki serdeczne za radę To chyba świetny pomysł z tym mieszaniem. A czy w rzeczywistości jest duża różnica między Grefsheim, a van Houtte'a? Zdjęcia często przekłamane, ale wydaje mi się, że VH się tak nie przewieszają w porównaniu do tych drugich? Mieliśmy tawuły koło bloku kiedyś i nie pamiętam, żeby mi coś śmierdziało, ale nie wiem jaka to była odmiana Wydają mi się wiele bardziej romantyczne i nieokiełznane w pokroju w porównaniu do pęcherznic. Nie przepadam latem za kolorowymi liśćmi ( co innego jesienią), ale propozycja pomieszana z pęcherznicą bordową ( diabolo?)nawet jest ciekawa i właściwe komponowałaby się z pastelowymi kwiatkami
Jak zwykle mogłam na Ciebie liczyć, dziękuję Kasia też pisze, że nie wonieje od tawuły

Dzwonki cudne, ja wysiałam wiosną w zeszłym roku, wysadziłam jesienią na miejsce stałe i czekam, co w tym roku zakwitnie
Jakieś dzikie mi cuda dzwonkowe kwitły mi w truskawkach i je zostawiłam
Dzwoneczki są takie bajkowe

Też lubię tawuły, nawet ich zapach