Mała Mi - na lewo od szklarenki pustynia, wykopane 14 dużych szmaragdów, przygotowany teren pod budowę i... czekamy na ekipę. Oberwałam kolejny raz liście pomidorom i przycięłam wierzchołki, bo dachu sięgnęły. Dojrzewają ładnie, drugi tydzień jemy, wczoraj koszyczek różnych dostała Julka, która ledwo co nauczyła się chodzić

Najbardziej w ogrodzie podobały jej się czerwone malutkie pomidory, ciągle do nich biegała. Ileż taka mała istotka ma energii
A skoro o elfach mówię, to kolejny raz przemalowałam swojego, z białą przecierką pasował w domu, tutaj lepiej chyba tak, gdzie wyląduje jeszcze nie wiem
Ula, nie będę zmieniać kształtu rabaty przed domem ( z Limkami) i ognistej wzdłuż zachodniej ściany budynku. Pozostałe zapewne jeszcze będą modyfikowane, może nie drastycznie, ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie wymyśiła
zakwitły kolejne dzielżany