Już nowych donic nie będę stawiać.I tak mam ich trochę i do podlewania jest codziennie.
Tak Mandżurski rośnie przy siatce, bo juz miejsca na powojniki nie było.
W tym przy siatce z sąsiadką zacząłem sadzić trochę powojników i nawet 2 róże pnące posadziłam.I chyba jeszcze dosadzę.Ale na efekty trzeba będzie poczekać ze 2 lata najmniej.
Inne floksy tez mam w pączusiach dużych.A te zawsze mi wcześnie kwitną.
Ja tez takiej dalii jeszcze nie widziałam.dlatego ją kupilam.I widzę nie rośnie w górę,/czyli z takich małych będzie.
Ale ładna, inna.
Zastanawiałam się,żeby może kilka główek po kwiatach zostawiać i nasionka z niej zebrać ??
trzeba by go wiazać drutem ...ale wtedy taka miotła sie zrobi a dołem i tak bedzie straszyc
mam troche tych przetaczników lubie je bardzo ....no ale to ???.....ojoj ojoj porażka.... bo myślałam że dołem bedzie zadarniał ....podobnie jak rosea czy red fox .
własnie sobie wydumałam, że posadze je razem z zawilcami wiosennymi bo te zawalaja wszystko jak leci to i gniazda tez liśćmi zakryja chyba?....a przetacznik i jego silna wola życie powinien sie przebić bede eksperymentować z nim
To pelargonia bluszczolistna i takiej nie przechowywałam.Trzeba spróbować.
Tak dużych donic nie przechowuję z zawartością -przeważnie ziemię wywalam na kompost i idą pod daszek przeczekać zimę.
Tym razem zrobię wyjątek z doniczkami z hostami. Po prostu je zostawię - stoją na żwirku opaski.W tym roku super przezimowała hosta w jednej donicy.
A pelargonie
w listopadzie wreszcie wepchnęłam je do garażu i podlałam mocno bo na zimnie wiele nie podlewałam. Ustawiłam na okienku ciemnym albo na podłodze - podlałam może ze 2 razy.
Na początku marca poszłam do garażu żeby zrobić przegląd wszystkiego dobra zwłaszcza spojrzeć na dalie.
Spojrzałam też na pelargonie i miałam zamiar je wywalić bo wyglądały koszmarnie - suche patyki w przesuszonej ziemi - zabrałam się za wywalanie - ku mojemu zdziwieniu korzenie w tej wyschniętej na pieprz ziemi wyglądały dobrze.
Kupiłam zaraz ziemię do pelargonii i przesadziłam te suche patyki /oberwałam wiadomo wszystkie suche listki/ do nowej ziemi i podlałam. Wstawiłam je na moje widne i ciepłe poddasze i zaczęły rosnąć - zasilałam.
18 marca wyglądały tak
Kiedyś w Mai jakaś babka opowiadała że przechowuje pelargonie w gazecie - i teraz to rozumię
dzisiaj mnie cieszą bardzo