Dzięki Ci za te cudne zdjęcia, przed momentem dosłownie pisałam, że kombinuję połączenie lawendy z kosodrzewiną a tu fotki u Ciebie. /mi się to połączenie podoba, wiem, że pumilo to kwaśna gleba a lawenda zasadowa, ale u mnie sa w sporej odległości i mam nadzieję, że jakoś dam rade oddzielić te dwie strefy pomiędzy róże, które lubią glębę obojętną
Mama ma piękny i zadbany ogród, tyle roślin, kolorów!
Pociągnęłabym do końca całą wjazdową z lawendy (obwódkę), o tak:
a zamiast naparstnic, które mi tu nie pasują, białe róże Schneewitchen, żeby ujednolicić z różanką, która jest dalej:
Cudnie! Uwielbiam to połączenie.
Paula, ile zapłaciłaś za tę hortkę na nóżce i jak wysoka jest ta nóżka?
Planuję posadzić właśnie takie na nóżce przy placyku w liczbie 3, w nogach miałyby seslerię(już rośnie)no i może jakieś kwitnące powtykałabym tam.
Różanka na wjazdowej, mam nadzieję, że jak wszystko urośnie będzie pięknie
W ostatnim rzędzie między trzema starymi różami miskanty ML a jako obwódka lawenda.
Zdjęcia kiepskie, bo już późno było.
Larwy opuchlaka żywią się wyłącznie żywymi, zdrowymi korzeniami roślin. Tak więc to na pewno nie one. Larwy Chrabąszczy majowych NIE WYSTĘPUJĄ w kompoście.
Pędraki chrabąszcza majowego mają charakterystyczne pomarańczowe nóżki.
W kompoście i oborniku mogą być larwy Kruszczycy złotawki, Rohatyńce, Guniaka czerwczyka czy Jelonka rogacza... biorą aktywny udział w procesie kompostowania.
Poza tym wszystkie gatunki chrząszczy pod postacią pędraka są bardzo podobne i żeby je zidentyfikować to trzeba lupę.
Doradźcie mi proszę z czego zrobić obwódke wokół domku? Jest to strona południowa, słońce świeci za domkiem, czyli tam gdzie drzwi panuje większość dnia cień.
Wracając do tematu powojników. Jeśli komuś zależy na powojniku w kolorze fioletowym o ogromnych kwiatach to polecam odmianę 'Kacper'. Dość długo kwitnie, niezbyt obficie, ale za to jak! Kwiaty ma naprawdę olbrzymie, ok. 30-35 cm. Pierwsze kwiaty pokazują się już w czerwcu i czasami mają średnicę ponad 40 cm. Późniejsze kwiaty (z lipca, sierpnia) są ciut mniejsze, ale i tak olbrzymie.
Zdrowa odmiana, niewymagająca.
Ja niestety po 6 latach poległam - u mnie rok w rok rdza. Choć roślina piękna, jednak walka z chorobą mnie wykańcza. Pryskałam profilaktycznie, dwa razy w miesiącu, jednak przyszły opady, dłuugo padało, nie miałam jak oprysku zrobić - i już rdza się wdała. Do tego rośliny się uodparniają na opryski więc stwierdziłam, ze nie chcę u siebie takich traw.
A szkoda bo mam ich na przedogródku kilkadziesiąt. Wszystkie jesienią wywalam.