Dla tych widoków nie mogę doczekać się wiosny Czy chodzi Ci o ten powojnik? To Montana Rubens, pierwszy raz mi tak ładnie zakwitł. W ubiegłym roku zmroziły go majowe przymrozki.
Różyczka w tamtym roku poczyniła długaśne przyrosty, pierwszy raz takie i nawet nie zmarzły mimo nieokrycia na zimę. Ale chyba odwdzięcza się za nawożenie i miedzian na wiosnę, bo zawsze borykała się z mączniakiem . Niestety po kwitnieniu(liczę na jej niezły pokaz) muszę ją przyciąć i przesadzić, bo nowy płot postawiony jest ok. metra dalej niż była siatka po której się pięła i teraz muszę ją przysunąć bliżej płotu. W 2016 i 2017 tak kwitła:
Prześliczne
wygląda na to że Mayleen lepiej kwitnie niż Rubens
Dokupiłam w tym roku Rubensa, a powinnam właśnie Mayleen>
Rzadko się spotyka tę odmianę U Ciebie tak jak u Irenki, piękny pokaz
Pojałowcowa mega poukładana. Kora nadaje odpowiedniego wykończenia. Mi to się podaba u ciebie ta podcięta od dołu w prostokątnego lizaka... tuja? Ta między dwoma cisami i z tawułami przed. Tu na zdjęciu powyżej. Strasznie fajnie to wygląda. Miałam już kiedyś o nią zapytać co to i chyba nie zapytałam tak to jest jak się o czymś myśli ale nie kończy tematu. I ścieżka z płyt super. Moja ulubiona. Taki czarodziejski zakątek.
No nie pamiętam czy korę dawałam. Zagladałam dzisiaj i carexy wracają do życia . Konwalnik na razie bez zmian. Zastanawiam się czy on się do dzielenia nadaje. Ten co żyje ma takie fajne boczne przyrosty. W sam raz na nowe sadzoneczki .