Pas pod żywopłot wyszedł jednak 60 cm. Zrobię linię sadzonek pośrodku, a między nimi odstępy 25 cm. Chciałbym uzyskać szerokość docelową 50-60 cm.
Jutro będą prawdopodobnie sadzonki.
Tutaj zdejmowanie nadmiaru ziemi względem poziomu działki (tu akurat górka była). Potem przekopałem i wybrałem korzenie. Zdjęcia tylko takie, bo skończyłem po ciemku. Standard
Dlatego ogrodnik musi być zawsze w ruchu , bo jak tylko usiądzie to już myśli co przesadzić , co dosadzic , gdzie poszerzyć co dołożyć i tak wkoło robota , ale za to się kocha ogród , piękny widok z tarasu i już sezon na kawkę na tarasie w fotelu otwarty można rzec
Oczywiście nie obyło się bez pomyłek w krokusach. Gdy już były w kwiatach wszystkie trzy odmiany pojawiła się kolejna, o kwiatach jeszcze bardziej fioletowych
Ten nowy poniżej (obstawiam, że to jest prawdziwy Ruby Giant, a nie ten co już był wcześniej):
A do tego jeden, którego nie zamawiałem:
No i Joanne d'Arc:
Muszę przyznać, że dzisiejsza aura wyjątkowo sprzyjała pracom ogrodowym. Ciepło, słonecznie, bezwietrznie. Obudziło to nawet kilka motyli.
Korzystając z temperatury i nagrzanej ziemi w skrzyniach warzywnych, powciskałam dalie do doniczek. Potem ogarnęłam same skrzynie. Kolejne prace odhaczone
Dzięki, kadruję jak mogę by zaczarować trochę tą szaroburość i ogólny jeszcze pozimowy bajzel w ogrodzie Niestety czas na ogarnianie ogrodu mam ograniczony, a przez późnojesienną rewolucję warzywnika i inne jeszcze nieplanowane zmiany- powstały niezłe zaległości. Tak więc mimo ,że porządki rozpoczęłam dość wcześnie, to miejscami mam nowy bajzel spowodowany roszadami jakie dzieją się na części warzywnej. W rabatach ogarnęłam co najpilniejsze, ale porządki ciagle trwają, to znaczy pomalutku działam. niby byliny i trawy powycinałam, przycięłam clmatisy,hibiskusy, derenie, tawuły japońskie, budleje, nie wszystkie jeszcze berberysy( a już wypuszczają listki).
hortensje przycięłam wczoraj i zaczęłam też róże, bo mają już pąki. Wyściółkowałam część rabat korą.
Rabata wjazdowa jest moją najbardziej wiosenną rabatą, tak wyglądała w ostatnie dni lutego:
W ubiegłą niedzielę, żeby tradycji stało się zadość, rozpoczęłyśmy nowy sezon ogródkowo - spotkaniowy już przedwiosennie! Ekipa urozmaicona o nowe uczestniczki- "Świeży powiew ogrodnictwa i nowa energia"- bo dziewczyny dopiero zaczynają tworzyć swoje ogrody!
Jak zwykle było wesoło, swojsko i inspirująco. Rozmowy, wymianki kolekcji..., przegląd ogrodowej literatury, porady, wymiana doświadczeń i kupa śmiechu od rana do późnego wieczoru! Dziewczyny dziękuję za przemiły i wesoły dzień!