Idealny termin na odcinek - 20 kwietnia całe ogrodowisko będzie przyklejone do telewizora zamiast jeść Wielkanocne śniadanie

Oj, oj, oj... mam nadzieję, że jak już każdemu coś napisałam, to nikogo nie przegapię...

Kondzio - jeden lotos jak sie uda jest Twój.... nie wypłacisz się...

Ela - Mały Głodzie . nie wybierasz sie do Rzeszowa.. ja praktycznie po drodze jestem.....

Aneta - inne szachownice są mniejsze.. poczekaj.. można je pomylić na początku z czosnkami..

Sebek - trawnik jet eMusia, a moje rabaty.... niech sobie grabi sam. Broni każdego kawałeczka jak niepodległości.. to niech grabi... ja mam rabaty.. dziś jabłonkę przesadzałam i z poziomej robiłam pionową... ma smaczne jabłka, może sie przyjmie.. a jak nie to trudno..

Kondzio - mam nadzieję, że z sunią będzie dobrze Musi być dobrze..

A krokusy ze słoneczka sie cieszyły tak jak ja..



Znalazłam 2 iryski w kolorze intensywnego, ciemnego fioletu, ale aparat kolor robi mi niebieski do lampy.... w dzień cyknę.. śliczny kolor.. w realu całe są takie jak ten środek fioletowy..

Pszczelarnia napisał(a)

Ireno, a utrata owocu? a choroby wywołane cięciem? Zaniedbanie pewnych spraw okazuje się być zbawienne dla żądnych czynu ogrodniczek.

Ja gdzieś 4 lata temu tak pociachałem kilkanaście wiśni, że dopiero w zeszłym roku puściły kilka owoców Wszystkie razem oczywiście

Anita - jak kupisz większe sadzonki szałwii możesz je śmiało podzielić - one dobrze to znoszą - nie będziesz musiała kupować hurtowej ilości

Sebek napisał(a)

No to czekamy na foto z sadzenia Ambrowce są śliczne - nic dziwnego, ze się skusiłaś

Sebciu ta odmina na dodatek jest wąziutka, kolumnowa. Kupiłam ślicznie rozgałęzione 2 metrowe drzewka. Liczę na ferię barw jesienią. Zastąpią nieżywe wiśnie amonogawy... Tylko gdzie mam przesadzić jedną , ktora przetrwala.....
http://krzewy-ozdobne.com.pl/233-ambrowiec-amerykaski-.html

Magnolie na takim puchu to urosną migusiem Moje rosną na żwirze z piachem i też dają radę, więc co dopiero Twoje

No to czekamy na foto z sadzenia Ambrowce są śliczne - nic dziwnego, ze się skusiłaś

Widzę, że u Was wiosna trochę później - ale ma to swoje plusy - przekwitnie coś w W-wie, pojedziesz do siebie i będziesz mieć powtórkę z rozrywki

Działasz ostro - ale już zaczyna robić się pięknie Takie bukszpany to już bym ukrócił...ze swoimi czekałem z cięciem i żałuję ,bo mogłyby być już gęstsze.... A tak to nadal mam badylki

Uwielbiam tez czas, gdy na ogrodowisku każdy zasypuje nas wiosennymi fotkami - uśmiech nie znika z twarzy

Allllleee się ta wiosna rozpędziła - krokusy to jeszcze OK, ale magnolii kwitnących w marcu to nie pamiętam - u nas też już niektóre są całe w kwiatach

Trawnik będzie wyglądać super....choć wygrabić go....wyzwanie rzuciłaś sobie niezłe...

Aaaaaaaaa, padam.....dzisiaj już całkowicie uszło ze mnie życie.....
Dzień otwarty szkoły już minął....Jednak myśleliśmy, że powiemy naszą prezentację 3-4 razy, potem planowo zwolnimy się o 10 i pójdziemy oglądać pokazy..... Przez szkołę przewinęło się dziś ponad 40 gimnazjów z całego powiatu....Każdej klasie przedstawialiśmy tą samą prezentację....Plus kilka razy pojedynczym uczniom... W rezultacie była jeszcze godzina 15, a my nadal promowaliśmy szkołę..... Co najmniej po raz pięćdziesiąty mówiąc to samo....Mimo regularnego ruchu moje nogi są do wymiany - nawet nie mam siły leżeć W ciągu tych 8 godzin mieliśmy może 20 minut przerwy - oczywiście na zjedzenie kanapki czy czegoś podobnego brakło czasu.... łyk wody musiał wystarczyć

Ale jak dojechałem do domu to co?? Do ogrodu.... No jak nie jak tak Zobaczyłem, że bukszpany już puściły pąki, więc szybko wziąłem się za cięcie....Pociachałem całą rabatę przy ciurkadełku - czyli obwódki bukszpanowe, kule, stożki, bonsai dla ubogich oraz trzmielinę pienną. Dodatkowo na froncie pociąłem Hakuro - oczywiście zdążyły puścić liście - oby odbiły, bo teraz mało zielonego zostało.... Jutro uformuję żywopłocik na froncie, pienne cisy i resztę kul bukszpanowych oraz jak starczy mi czasu to żywopłot z żywotników.... Plus zamierzam uruchomić ciurkadełko W międzyczasie zrobiłem zdjęcia, ale nie wiem czy mam siłę je wgrać....

Pszczelarnia napisał(a)

Utopijna wersja szkoły ... Było już kiedyś o tym lepszym świecie na ziemi w dziele "Utopia" T. Morusa (jesteśmy w Anglii okresu Odrodzenia - fascynująca epoka). Podczas ostatniej angielskiej wyprawy byliśmy w jednym zamku należącym do rodziny Morusów. Niestety, przewodnik, nie był przygotowany na grupę zwiedzających, która zadaje wiele pytań i świetnie orientuje się w historii.

Sebuś, dawno u Ciebie nie byłam, zajrzę pooglądać zdjęcia, jak wstawisz.

To zanim Sebek wróci po obiedzie, Pszczółko co było dalej?

Sebek napisał(a)

Widzę, że ogrodowiczanów łączy nie tylko zamiłowanie do roślin, ale i miłość do niemieckiego

blisko z nimi jesteśmy, po sąsiedzku, język się przydaje, choć najbardziej uniwersalny angielski
niemiecki w piosenkach, koszmar nad koszmary, nie to co włoski

Sebek napisał(a)

Jak masz już wysoką obwódkę to szkoda jej ciachać Wg mnie lawenda sobie poradzi, jeśli jest to miejsce słoneczne - bo tylko w takim miejscu urośnie.
Z mniej wymagających byłaby kocimiętka
http://www.pinterest.com/pin/333547916123054081/
/

O widzisz Seba - trzeba było mnie w tym utwierdzić, jesteś niezawodny Też myślałam o kocimiętce, moja obwódka jest właśnie też tak wysoka jak na zdjęciu a pasowałoby mi tam coś niebieskiego właśnie. Będzie jak znalazł dziękuje

Sebek napisał(a)

Plany widzę masz niesamowite - będę kibicować A pieskom i Wam współczuję - czasem nie mogę pojąć tej ludzkiej znieczulicy....

Ja też nie mogę się doczekać, jak to będzie wyglądac, dobrze że z początkiem sezonu to robimy, jak jeszcze rośliny na starcie
coś nam się ludziska popsuli

Sebek napisał(a)

Za tą cenę ciężko... ale znalazłem taki Choć nie wiem czy jest "lekki", bo takie nowoczesne leżaki to już mają 4-cyfrową cenę...

Fajny on jednak chyba wolę taki bezobsługowy, którego nie trza malowac no i tu by były poduchy potrzebne.

To zdjęcie krokusów pod drzewem - jest prześliczne i jak inni zachwycam się

Sebek wpadnij jutro na fotki

Nie mogę się doczekać buksików

Paula - ja raczej wszystko robię szybko - ale jadłem w normalnym dla siebie tempie Nie ma za co

Ela - na łyso bym się nigdy nie odważył Zostawiłem tyle włosów ile mi potrzeba, by je jakoś sensownie ułożyć Zwłaszcza, że jutro mam promować szkołę na dniach otwartych.... Swoją drogą jutro przekroczę chyba granice moralne, bo takiego ściemniania jak na jutrzejszą prezentację to chyba jeszcze nigdy nie odstawiałem Muszę sam uwierzyć w tą utopijną wersję szkoły to będę przekonywujący