Gosiu całkiem niexle. Szkoda tylko, że na tyle mokro że nie mam jak wejść i ich przyciąć. No i kora kolorek pomału gubi.
O dziwo te zalanie przeżyła i kalina i brzoza karłowa.
To ogólnie cudna, niewymagająca roślina.
Piwonia od Mariusza i u mnie będzie kwitła.
Romciu u mnie poza nornicami piesek destrukcję robi. Za to co wczoraj odwalił miałam ochotę go zatłuc. Tyle roślin co straciłam przez jedną noc to nawet zające nie dały rady wykończyć.
Derenie mają się dobrze, inne zalane też. Czekam tylko czy odbiją paprocie. fotka dereni wyżej...
Łucjo, to też miałaś niemiłe przygody,wkurza mnie to ostatnio bo z Ros...( co nigdy mi się jeszcze u nich nie zdażyło) też miałam Williama Sz.w doniczce marnego bo po ścięciu suchych pędów zostało mi to:
Monia- jak byliśmy na zlocie u Szmitów widziałam świetnie podsadzone drzewko. To był jak się nie mylę jakiś dąb kolumnowy podsadzony bardzo gęsto małymi , żółtymi liliowcami. Wyglądało ekstra. Mam gdzieś zdjęcie....
Za dwie godziny wraca mąż i ruszamy z sadzeniem. Jeśli jest coś co powinnam wiedzieć odnośnie techniki sadzenia to proszę mnie oświecić Wiem że nie lubi głębokiego sadzenia, pod spodem ziemia ma być ugnieciona - coś jeszcze?
Wzięłam się za przed płocie i zachciało mi się tam posadzić róże parkowe żółte z trawami. Ale jakimi? Doradzicie coś??
Miejsce jest półcieniste, wąskie jak na zdjęciu ( irysy oczywiście wywalę), ziemia tak do 30 cm dobra, pod spodem ciężka.
Ne mogę się zdecydować czy to ma być kostrzewa sina? czy rozplenica halmen?
Chciałabym aby było w miarę bezproblemowe
Tylko właśnie w tym problem Zoja,że u mnie glina i w niektórych miejscach tak mokro zimą,że cebulki gniją, ale mam jeszcze kilka miejsc w których jest dosyć sucho hmm..te różowe to jakie? No właśnie, mąż mi etykiety powyrzucał, wiem tylko tyle,że z biedronki właśnie mam do Ciebie prośbę o rozpoznanie tego kwiatka wczoraj jak go kupowałam Pani mi mówiła, dzisiaj już nie pamiętam
U mnie po zimie coś takiego... nie mam już do tego siły.. Co to się dzieje? Kilkadziesiąt tuj po tej stronie tak właśnie wygląda. Do tego widzę że młode świerki (sadzone jesienią 2016) też padają + jodła koreańska chyba też nie ma sie najlepiej.
Czy tutaj da się coś zrobić? Pisałam kilka stron wstecz ogród z tej strony był zalany częściowo we wrześniu zeszłego roku.
Było kilka opryskow przed zimą.
Myślałam że jest ok ale w ciągu kilku dni coś takiego... zalamka, tym bardziej że jest sucho.
Pomocy! Czy to grzyb jeśli tak to jaki czy może rośliny są przesuszone? Problem z tujami jest od strony południowej. Czy robić oprysk jeśli tak to czym? Mam dużo amistaru w domu.
Przepraszam za niesklad i nielad - pisze z telefonu.