Teraz widzę właśnie, że hosty, takie zwykłe, wychodzą u teściowej. Z hostami mam zagwozdkę, podoba mi się kilka w necie i pasują deklarowaną wielkością w miejsca docelowe. Ale wolę zakupy stacjonarne.
Tych tulipanów miałam jedną paczkę. Nie mam pojęcia jak się nazywają, bo żadne etykietki mi nie pasują. Myślałam, że happy generation, ale one są biało-czerwone. Będziemy dumać jak rozkwitną.
Dzisiaj wskoczyłam tylko podlać warzywa i wysianą trawkę, reszta dnia zeszła na zakupach. Powoli muszę ubrać dzieci (187 i 183 cm wysokości) na wakacje.
Tak urośli, że wszystko mają za małe.
W ogrodzie jest teraz cudnie. Soczyste kolory i te kontrasty
Aniu cieszę się, że roślinki przeżyły zalanie. I co to za roślina na cytowanym wyżej zdjęciu? Fajne ma listki.
Piwonia rośnie w oczach. Z niecierpliwością się czeka na takie niespodzianki kolorystyczne.
Ooo, to, właśnie o to mi chodziło, a nie umiałam tego nazwać A zamiast ML może Klein Fontane? Podobają mi się te białe kwiatostany, chociaż zwykle ja nie lubię kwitnienia traw.
Malkulko, już w niektórych zakątkach jest szał Te różowe, o które pytasz, to Triumph Purple Prince. Bardzo się namnożyły od zeszłego roku. Przerzucałam je łopatą, a one i tak są i to w takie masie Pomieszałam je z White Dream, ale tych jest znacznie mniej.
I mam jeszcze jakiś majeranek lub oregano. Jak jest młode to listki ładnie pachną. Jest tego od groma. Prawie tyle samo co pędzi. Próbowałam wytępić ale w zeszłym roku niekoszone zakwitło na różowo i chyba mi się nawet podoba.
Masz rację, że rh szybko rosną i muszę to brać po uwagę. To zdjęcia chyba jednak źle zrobiłam, bo nie widać jak one są posadzone. One nie są w jednej linii, dlatego myślałam o czymś kwitnącym kolorowym pomiędzy, ale z tyłu. CHyba nie umiem tego wytłumaczyć Myślałam też o powojnikach, ale wolałabym nie stawiać tam konstrukcji.