Danusiu, już jest zamontowana potęzna maszyna, filtr zaszczepiony bakteriami i ze złożem ruchomym. Do tego mam potężny dyfuzor napowietrzający, lampe UV 72. Z rosliń już w koszyczku jest lotos, lilie i dużo hiacyntow plus pistie. Kocham koi, bez nich mam wrażenie niepełnego ogrodu. Na holenderskich forach, hodowców koi, ten zestaw się sprawdza, woda kryształ. Zobaczymy jak będzie u mnie, będę testowym, żywym dowodem, czy działa
Ściana jest niewykończona jeszcze, nieobrobione boki, niezakryta rura i brak dyskretnego podświetlenia wody
Kochana, jeśli koi - to będą "srały" że tak powiem, a to grozi zieloną zupą, a więc jak chcesz rozwiązać nadmiar fosforanów? Myśl już o roślinach
Ja bym się zastanowiła, czy w ogóle dawać ryby. Poza tym ryb nie wolno wpuszczać do świeżej wody, musi się odstać, musi z niej co nieco wyparować, ulotnić się. Co najmniej 2 tygodnie.
Miałam ryby, oddałam, nie da się utrzymać czystej wody po prostu
Jak podlewać ? - założyć system nawadniający. Nie porywam się na takie areały bez nawodnienia. Tylko na cud można liczyć.
- nierównomierne wschody - zimno w nocy, trawa w ogóle nie wschodzi, po wczorajszym ociepleniu powinno wszystko wzejść. Nie wszystkie gatunki przecież wschodzą w jednym czasie, niektóre po 3 tygodniach. Lać wodę, żeby nie wyschły gdy napęcznieją
- nigdy nie sieję tych traw, raz posiałam i wystarczy
To nie ja, ja tylko przesladuję "postami"
Mam pytanie, w tamtym roku kupiłam "buka bordowego kolumnowego", dbałam o niego, podlewałam, ale coś tak szybko zgubił liście, w tym roku odbił, ale ma tylko parę listków, czy coś z tego będzie (postaram się wkleić fotkę), a jeżeli nie, to czy mogę reklamować go w szkółce, w której był zakupiony?
Wypuściły delikatne listki, w nocy był mróz -przecież zimnica była do wczoraj) to i nie dziwota. Zostawić, uciąc suche. będzie ciepło odbije i jeszcze zadziwi.
Przejechac broną rotacyjną, lub mocną glebogryzarką i wzruszyć ziemię. Dosypać ziemi nowej i wymieszać z tą co jest. Połączyć je. Użyźnić kompostem z torfem, czym się da. Mogły to być nawet nawozy zielone, ale teraz to już za późno. Nie zdążycie.
Rozgarniecie hałdy oczywiście przed wzruszaniem. Chwasty po rozgarnięciu też by wschodziły.
Jak dowieziecie ziemi i wyrównacie teren to odczekać- niech wzejdą chwasty.
Potraktować je octem, bardziej zatwardziałe wyciągnąć ręcznie. Na to kłaść trawnik z rolki. Chwasty jednoroczne nie wyjdą, trwałe kiedyś wyjdą, przebiją się, albo nie, wtedy będziecie już wyrywać ręcznie.
Sianie z nasion to najgorszy pomysł w tym przypadku.
Jak dyskusja to dyskusja ! Danusiu popieram w 100%. Miałam takie samo wrażenie jak po raz pierwszy odwiedziłam ogrodowisko, a potem...sama posadziłam kulki i stożki (kulek srebrnych to akurat nie lubię, bo choć bukszpany uwielbiałam od dawna, to po nieudanych próbach donicowych kulek, nie miałam pomysłu, jak je wykorzystać w swoim ogródku. Cóż naśladujemy to, co piękne. Odnaleźć własny styl nie jest łatwo, zwłaszcza jak ma się marną wiedzę o ogrodnictwie.Ja tego próbuję, inspirując się nie tylko ogrodowiskiem. Ale Twoje udane zestawienia i u nas w ogrodach się udają, choć pewnie nie zawsze pasują. I nie dziwi mnie wcale Twoje zdenerwowanie/znudzenie naszymi wyborami, bo podejrzewam, że podobnie bym się czuła, gdybym to ja była autorką projektów ogrodów. Moje skromne 2-3 letnie doświadczenie ogrodnicze jak na razie nie pozwala mi poszaleć z doborem nasadzeń, choć wyobraźni na innych polach mi nie brakuje. Ale do ogrodu potrzebna jest także wiedza, którą nabywamy po prostu grzebiąc w ziemi i obserwując naturę. Ogrodowisko także tej wiedzy nam dostarcza ucząc ogólnych zasad projektowania i praktycznego doboru roślin. Jeśli chodzi o mnie- mam przeczucie że dopiero za dobrych kilka lat w ogrodzie będę w stanie sama wymyślić coś, co nie tylko będzie piękne, ale także po prostu będzie rosło. Danusiu pełna uznania dla Twojego talentu i wiedzy pozdrawiam serdecznie i życzę spokoju!