Irenko, ona była kupowana jako Aleksandrina ale mam wrażenie, ze wygląda tak pośrednio między Susan a Aleksandriną. Jesienią wykopałam ją i posądziłam do dużej donicy. Nie chciała rosnąć w tamtym miejscu gdzie była. Chyba przeżyła więc może znajdę jej nową miejscówkę
Kasiu, w tym roku też wycięłam dwie gałęzie klona japońskiego i ucięte miejsce jest bez objawów choroby, czyli susza.
Teraz podlewam mam nadzieję że uratuję resztę , jeszcze podleję Tapsinem profilaktycznie.
Oczko wodne świetne, magnolia cudna, ale pomysły z lustrami boskie.
Ścieżki z kamienia uwielbiam.....
Dziękuję Bożenko za miłe słowa. Magnolia to yellow bird przesadzona ze starej działki. Kupiłam ją malutką. W zeszłym roku jeden kwiatek. Na dzisiaj stan taki
Powiększenie rabaty niestety nie będzie możliwe, bo trawnik ma założone podlewanie. Więc się nie da. Już nie mówię o eMie i Jego chorobliwym zaangażowaniu w obronę trawnika.
O dziurze, o której piszesz, z drugiego zdjęcia, też już myślałam żeby zagospodarować wyższymi formami. Jak to ja, chciałam tam zmieścić 3 kolumnowe drzewa. Może buki. Zaraz Asia mnie skoryguje, hi, hi.
Długość tej rabaty to około 4,5 m.
Łoj, to są takie ?!? fijoły straszne ?!? Na pewno po posadzeniu dosyć szybko rozbudował karpę, taki dosyć ekspansywny jest. Dzięki, uprzedzona się czuję
Kos spryciarz
Magnolia sliczna bo lubie zolte
A na fikołka uważaj bo to może być ten straszny fijol który tworzy karpy jak kamień
Miałam kilka lat i się nameczylam żeby wykopać potem
Uff. Tak cicho się zrobiło po moim poście, że się przestraszyłam, że przesadziłam ze szczerością
Chciałabym pomóc, ale moje kaliny rosną dopiero rok. Mam jednak nadzieję, że więcej niż 1m nie będą miały
Helen, myślałam że tą rabatę masz już zrobioną na gotowo? Pamiętam, że robiłaś tam proste (w sensie: w linii prostej) nasadzenia. Nie pamiętam jednak co tam masz. Przypomnisz?
Czy nie mogłabyś tej rabaty powiększyć? Problemem są cisy, które są nieproporcjonalnie duże w stosunku do wielkości rabaty. Niezależnie od nasadzeń będzie to zawsze kuleć, ze względu na brak odpowiednich proporcji. Dlatego masz taki problem z dobraniem odpowiednich roślin w to miejsce. Zwłaszcza, że to miejsce jest ważne, ze względu na widok na sąsiadów.
Mniej więcej takie powiększenie ułatwiłoby planowanie
Poza tym masz tam dziurę. W narożniku rośnie co prawda magnolia, ale pomiędzy cisami a magnolią brakuje czegoś wyższego.
Ok, skończyłam rozróbę i obiecuję już być grzeczna
Leonard Messel należy do magnolii gwiaździstych, te mają dużą odporność na przymrozki Nie wiem jeszcze jak będzie z Genie. Ona jest późniejsza, na razie kilka pąków jej pękło, ale nie zakwita.
Trochę tulipanów EE dosadziłam, ale większość przetrwała z poprzednich lat. Bardzo je lubię
Oooo
Wszelki duch...
Pewnie że bez grzebania. Coś takiego jak szafirki jest fajne.
Skłaniam się ku różowymi wiosennym zawilcom. Nie są u mnie ekspansywne.
Mirka z moich obserwacji marzanka ma swój szczyt wtedy kiedy kwitnie, później traci na objętości. Ładne dywany z niej ma Magnolia - nie ma swojego wątku, czasem pisze tu i ówdzie. Może ją popytaj (napisz pryw. wiad.). Niemniej jednak bardzo ją lubię i chciałabym żeby ten dywan był trwalszy. U mnie jednak rośnie w dość spartańskich warunkach i za bardzo o nią nie dbam. Potrafi wrosnąć w sąsiednie nasadzenia.