mrokasia napisał(a)

Boszszsz, ale faux paux! Nadrabiam czym prędzej - skandalicznie spóźnione ale mega super serdecznie życzenia .

oj tam, oj tam. Buziaki

Wczoraj zrobiłam porządek na owalnej. Tulipany EE przycięte przy ziemi. Liście już dramatyczne były. Wsadzona smagliczka. Nieudane różowe ze środka wykopane. Stipa podzielona i przycięta, siewki przeniesione. Lubię teraz tę rabatę. Mam nadzieję, że po ubiegłych zmianach będzie się w końcu ładnie prezentować przez cały rok. Za chwilę powinny szałwie kwitnąć, czosnki główkowate i róże. Potem pałeczkę przejmą jeżówki oraz floksy. Na koniec lata i początek jesieni dołączą liatra, rozchodniki i aster. Ew. mogę mieć zgrzyt z lawendą. Ale wtedy albo przesadzę albo dosadzę ( w zależności od efektu )

Widok przy robieniu porannej kawy

I już z ogrodu

Jakos tak bardziej bujnie się zrobiło
To jest stipa w takich wielkich kepach ??

Kasya napisał(a)

Jakos tak bardziej bujnie się zrobiło
To jest stipa w takich wielkich kepach ??

Też na tę stipę zwróciłam uwagę tym bardziej że podobnież podzielona i przycięta...

Stipa, cała o dziwo przetrwała zimę i wręcz potroiła swoje rozmiary. 5 sadzonek dużych z tej rabaty wykroiłam. Akurat się przydadzą na inne rabaty w myśl spójności i powtarzania roślin w ogrodzie. przycięłam ją z 10 cm bo inne bylinki by słońca nie miały. I bardzo nie lubię jak kwitnie. Plącze się to wtedy strasznie i kołtun jest.

inka74 napisał(a)

Stipa, cała o dziwo przetrwała zimę i wręcz potroiła swoje rozmiary. 5 sadzonek dużych z tej rabaty wykroiłam. Akurat się przydadzą na inne rabaty w myśl spójności i powtarzania roślin w ogrodzie. przycięłam ją z 10 cm bo inne bylinki by słońca nie miały. I bardzo nie lubię jak kwitnie. Plącze się to wtedy strasznie i kołtun jest.

No bo czesać trzeba

Heh, już renifera czeszę i wszędzie lata biały włos. Skórę dostałam od szwagra bo myślałam, że mi się uda to opanować ale niestety. Lnieje strasznie. Dywanika nie będzie. Może to i dobrze.

Rodzice przywieźli sobie dwie skóry renifera.... Nie dało rady z nimi. Wywaliki, tyle ciągle włosów wyłaziło

tulucy napisał(a)

Rodzice przywieźli sobie dwie skóry renifera.... Nie dało rady z nimi. Wywaliki, tyle ciągle włosów wyłaziło

Hahaha... pomyślałam, ze może capiły taki miałam problem z owczą z Zakopca
A tu o linienie chodzi

Capić nie capi, kolor ładny ale kłaki faktycznie nie do opanowania. Może lakierem potraktuję? ))

A z ogrodowych rzeczy. Skończyłam sprzątać następną rabatę. Jutro zielone wybierają więc trzeba było się sprężyć.

Magnolia Sunsation mnie zachwyca. Jeszcze 9 kwiatów będzie.