Witaj Iwo, jak miło, że do mnie zajrzałaś. Ja też bardzo lubię macierzanki i skarpa w wielu miejscach była nią obsadzona. Niestety, nie przetrwały tegorocznej zimy. Dziwne to, bo nie była aż tak bardzo mroźna. Muszę ją w tym roku zastąpić czymś innym.
A kurdybanek stworzył mi w zeszłym roku fajną, chwastoszczelną kołderkę pod mostkiem.
Ale faktycznie jest bardzo ekspanywny, więc w tym roku zacznę go ograniczać. Albo tępić!
Iwonko, ja też życzę Ci pięknej wiosny i radości ogrodowego tworzenia.
Wolno szła, ale teraz narzuciła niezłe tempo - nie nadążam Aniu i owszem staram się zrobić jak najwięcej, ale przestałam się tym przejmować. W niedzielę rozpoczęłam sezon hamakowy
Uściski serdeczne przesyłam
Ewo
Kolor wciąż i (mam nadzieję) na zawsze już ten sam, szary nigdy mi się nie znudzi, bardzo lubię jego zgrzebność.
Mireczko
i tu zaczynają się góry: wychodzę skoro świt i wracam wieczorem w tym tygodniu. Pokażę, obiecuję
tymczasem Alhymist na dachu śmietnika z zeszłego roku
Ależ to zabrzmiało: róże na śmietniku. Cóż, tak było, ale właściwie dlaczego śmietnik ma wyglądać nieatrakcyjnie?