_Martini_ napisał(a)

Jeszcze raz spojrzałam dzisiaj na to miejsce, ale jednak tam będzie za chwilę za mało miejsca na taką większą różę. Nie ma co na siłę. Szkoda, bo chciałam tam dodać jakiś kolor.

A ja bym tam wsadziła miscanty. Policzyłam odległości (wg kostek) i spoko pomiędzy tujami a rodkami dałabym np. Morning Ligtha.

Natomiast z kwasolubnych możesz sięgnąć po kiścienie. Ożywią trochę tę rabatkę. Ale ja - jak już mówiłam - dodałabym zwiewności tej rabacie.

Dziś postanowiliśmy zobaczyć jak wygląda nasza rzeczka nieco dalej od nas i okazało się, że wije się bardzo malowniczo.

Tu jeszcze widać ,że praca przede mną


i następne rabaty

Bez

Iwona, ty zastanawialas sie nad kupnem a ja nad zrobieniem
Iza, to magnolia sunrise, ma takie fajne grube platki


a tak wyglada moja sunsation, zaraz zakwitnie

I kolejne tulipanki

Kuropatwy na polu obok



schowały się i tyle je widzieli

relacja z prac w Przedogródku:
Już częściowo darń zdarta.
Już rabata wytyczona. Pod rodkiem już na gotowo zrobione. Teraz szykuję rabatę pod zamówione rodki i azalie. Róże już też w doniczkach czekają na posadzenie.

Toszka napisał(a)

Tu pierwszy raz od nastu lat jest na wiosnę chłodniej niż w PL.
Takie tam migawki z grilla...

Grill super... dla wegetarian jak dobrze dziewczyny napisały ...

Ciemierniki zakwitły... nawet nie mam czasu przyciąć im suchych liści i opielicć...


Kamilu, Kasiu, Asiu... grill super -prawda?

Montana

gobasia napisał(a)

Dziewczyny grilla odpaliły a Anki nie ma

Chyba Cię Aniu nie wywiało...ja siedzę w domu bo sie boję takich podmuchów

Basiu jeden dzień przesiedziałam w domu w tą piaskową zadymę, bo na zewnątrz nie dało sie oddychać. Ale tak to nie ma czasu spokojnie usiąść i kawę wypić... ot, sezon na wsi się zaczął pełną parą...

Głóg cętkowany niestety nie zakwitnie w tym roku...

Bogdzia napisał(a)

W samym środku powinien byc pączek, zobacz.

Bożenko na dzień dzisiejszy już jest większa. Widać pąki, ciekawa jestem ogromnie... A takie pąki ma rh od ciebie

Calutką niedzielę byłam na działce od godziny 11 do 20
Obcięłam róże, część mi pomarzło Może nie całkiem, zobaczę
Wsadziłam czosnek, cebulę. Wysiałam marchew
Jadłam kiełbaskę z grilla i piłam kawusię Pogoda cudowna
Kwitną mi dwa ranniki, które mnie ogromnie cieszą. Myślałam, że zaginęły w akcji



Mam trzy sztuki takich pełnych przebiśniegów, są prześliczne



Bobo doniczkowa

Akcja zakończona powodzeniem .
Trzech jałowców już nie ma na rabacie .
Jeden wycięty na amen a dwa przesadzone w nowe miejsca. Ciekawe czy przeżyją tę operację.
Ten płożący poszedł przed tuję-potwora przy furtce. Nawet fajnie mu tam . Jutro postaram się pokazać jak to wygląda.
Drugi w formie drzewka przesadzony w zupełnie nowe miejsce, posadzony trochę po partyzancku w miejscu gdzie powstanie nowa rabata.
Na szybko cyknęłam fotę rabaty po usunięciu jałowców:

Pod siatką wsadzimy 4 tuje, by nieco zasłonić nieciekawy parter lasu. Pomiędzy pójdą 3 derenie i 2 miskanty, które posadziłam tam w zeszłym roku. Trzeba je będzie trochę poprzesuwać. Podobnie 3 hortensje Silver Dollar i resztę drobiazgów. Zabrałam już stamtąd tawułki, bo to teraz słoneczna rabata .
Jednym słowem - przerabiam rabatę, którą przerabiałam w zeszłym roku .

Rabatki przy domu

Jeszcze na koniec porzeczki wrzucam - moja duma normalnie Wyglądają jak las, hehe
To zasługa eMa, bo je obornikiem podkarmia i rozmawia z nimi



Całe są zapączkowane ma maxa. Ale jak to mówią ... masz nie ciesz się, nie masz nie smuć się Nie wiadomo czy ich jakiś mróz nie sieknie, albo inne dziadostwo nie zje

Krysiu, miłka wiosennego Ci posyłam wraz z życzeniami zdrowia.

Najnowsze zakupy.
Róże i magnolia gwieździsta.
magnolię kupiłam dzisiaj, widać niektóre ogrodnicze są czynne w niedzielę.

hanka_andrus napisał(a)

Piękne maluszki! I niech zdrowo rosną co roku, a my będziemy podglądać!

U mnie niby mały ogródek, a robota w nieskończoność. Dziś cięłam róże, Część do korzenia, z wątpliwością, czy w ogóle odżyją. Nawet pnące dostały mrozowych poparzeń. Trudno, płakać nie będę.

Nie był to dobry rok dla róż.. w dodatku żadnej nie zakopczykowałam.. wiec trochę miejsca sie zluzowało..tylko jak wyciepać te korzenie.. mają ogromne...
Lotosy w szklarni... miałam rozsadzić (lepiej wtedy rosną) ale się spóźniłam ..wiec będzie bez dzielenia.. Liście ruszyły w ciemnicy... miała mje zacieniować aby słońce ich nie spaliło.. i zapomniałam


I tyle z kroniki ..

anka_ napisał(a)

Klony ruszają pomalutku...

Co to za cudo?