Byłam dziewczyny, odwiedziłam, co mogłam doradziłam.
W sprawie wątku, myślę, że nie obrazicie się, jeśli wszystkie posty o nowym ogrodzie przeniosę hurtem do nowego wątku. Tylko kiedy? - nie wiem

Może jakąś noc zarwę.
Dzieje się dużo.
W bukszpanowym była wczoraj wielka rewolucja na wszystkie możliwe ręce.
Poszły na spalenie wszystkie...dosłownie ...wszystkie bukszpany z donic.
Żaden nie wytrzymał marca i jego dni z dużym mrozem.
Straty były tak wielkie, że aż niewyobrażalne

Po prostu zgroza.
Zastanówcie się nad bukszpanami. Ja się bez nich obejść nie mogę, bo to już tradycja i miłość bez granic, do upadłego będę je wymieniać. Choćby nie wiem co.