W sąsiedniej miejscowości mamy taki piękny pałac.



W Sandomierzu też ładnie bratki kwitną. Bardzo niekorzystne słońce do robienia zdjęć.

Zagadka dla Bogdzi
Co to za ptaszek??? jedyne zdjęcie jakie udało mi się mu zrobić

Witam

Na początku, jako, że to mój pierwszy wątek, chciałem się z wszystkimi przywitać.
Mieszkam wraz żoną na południu Polski, gdzie posiadamy własny dom i działkę.

Tuż za domem zaczyna się stok (południowy). Kilka lat temu chciałem trochę urozmaicić krajobraz, oraz zdobyć kilka prostych powierzchni, ze stoku utworzyłem dwie półki. Jedna jest miejscem, gdzie spędzamy czas przy stoliku czy grillu, druga jest miejsce albo gry w piłkę lub inne zabawy.

I tu zmierzam do sedna. Pomiędzy nimi jest skarpa, którą chciałbym w końcu zagospodarować.



Ta skarpę jak i pierwsza półkę prezentuję na zdjęciu. Chciałbym w niej zrobić schody oraz usunąć obecną trawę a w to miejsce zasadzić kilka roślin/krzewów, tak aby razem tworzyły ładną kompozycję.
Początkowo myślałem o zaścieleniu całości agrotkaniną, ale po lektorze forum, już wiem, że to ZŁO .



Nasz ogród nie jest nowoczesny. Myślałem, krzewy były nie za wysokie, aby nie zasłaniały półki powyżej. Może jakieś róże na pniu, albo inne roślinki. Wyczytałem, że można zasadzić rośliny, które umocnią swoim systemem korzeniowym cała skarpę.

Proszę Was o wsparcie w pomysłach. Oglądałem już kilka skarp, ale tak jak zaznaczyłem, każda jest inna. Tu mamy do czynienia z południową, otwarta przestrzenią.


Pzdr
Krzysiek

Monia81 napisał(a)

Kasiu przyszłam się przywitać, bo tak z ukrycia czytałam Twój wątek, a przyciągnął mnie widok Rubensa) pięknie oprowadzasz po zakątkach Bawarii i dzielisz się historią tych miejsc krajobrazy masz cudowne, zdjęcia rewelacyjne, nie będę cytować bo wszystkie łapią za serduchopozdrawiam i z chęcią wielką będę zaglądać do Ciebie

Dziekuje i serdecznie zapraszam, milo mi Rubens? A tak, ma juz paki

AgataM napisał(a)

Piękna ta ostatnia fotka. Wsadziłaś wszystkie róże?

Tak róże wsadzone wszystkie, dzięki za pochwałę. Jutro ok. godziny 18 będę u Ciebie ( jak wszystko pójdzie dobrze)
Dziś trochę byłam poza domem, pokazywaliśmy "pewnejosobie" piękno naszej okolicy. Przed pałacem w Tarnobrzegu jest piękny klomb.

taki maluszek, a zakwitnie

kasja83 napisał(a)

Też mnie ta suchota martwi...wszystko chce startować-ale już chyba wody brakuje. Bardzo do przodu jesteś z robotami

Ja mam dużo czasu, i ciągle powinnam być na powietrzu i w ruchu. Nie mogę przecież chodzić bez celu ciągle dookoła domu. Więc tu się schylę, tam coś skubnę i po troszku idę do przodu. Podlewam już rabaty dość regularnie.
Dziś skończyłam sadzenie róż. Wszystkie ocieniowane gałązkami sosnowymi, bo słońce bardzo mocno grzeje.

Wczoraj po raz pierwszy rodzice docenili to co robimy i spodobał się warzywnik

Sliczna wiosenka u Ciebie

A to ten rysunek pogladowy o ktorym pisalysmy

Kasik napisał(a)

Przy tak dużym areale robota nie do przerobienia. Ukłony za taki zapał. Ja nie miałabym szans. Ale i odkrywać jest co. W każdym kątku coś się budzi- to wynagradza wszystko - cały trud i całe poświecenie.

Latam jak potłuczona z aparatem zamiast robotę robić
Ale mimo to truskawki posadzone, trawy wycięte, bukszpany zaczęte


do tego tyczki z trawek odzyskałam

Margerytka40 napisał(a)

Annabelki tniesz tak wysoko Haniu? Ja przy samej ziemi je ciachnęłam

Ona rośnie w głębi rabaty i potrzebna mi jest dość wysoka. W sezonie wygląda tak

wiosennie

Kiełki pokazują ładnie hosty

brunnera też ładniutka

Iwk4 napisał(a)

Gdzie ty Dorotko te roze wcisnełas?
Bylo jeszcze miejsce??
Ja dalej porządkuje rabaty.
Pozdrawiam.

Jak ja to mówię, dorobiłam sobie rabatkę. Zdjęłam darń, syn przesunął linię kostki, wykopał doły, przyniósł gliniastej ziemi i tak przygotowane miejsce czekało około 3 tygodnie. Tam zmieściłam 7 róż, dwie poszły na miejsce wykopanej wierzby, jedna w pobliżu słupa, a reszta do donic. Na jesieni znajdę im stałe miejscówki. Pozdrawiam Iwonko

Tulipanki już tuż, tuż

szafirki zaczęły, ale jakieś zmarnowane w tym roku...

a to nowa odmiana szafirków

asiak napisał(a)

Dorotko, no troszkę ich kupiłaś

Na nic nie jestem taka pazerna jak na kwiatki. Kupując zawsze sobie tłumaczę, że gdzieś je przecież wcisnę. Na pewno nie zmarnuję.

nawet połowa jeszcze nie rozwinięta