Wracam do mojej wczorajszej odpowiedzi, którą jakiś chochlik mi wszamał i nie miałam już siły pisać drugi raz.
Ewa, Ty wiesz, że jestem Ci bardzo wdzięczna za pomoc i nie mogę się oprzeć, żeby w każdym wpisie Ci za to nie dziękować.

Masz rację co do kulek, zrobię im przymiarkę jak będę robić te rabatki, a jak na tego płożącego iglaka nie znajdę miejsca to się z nim pożegnam. On mi się nawet nie podobna, ale jak mam jakąś roślinę wyrzucić to czuję się jakbym kogoś uśmiercała dlatego pytałam czy coś z nim można zrobić.

O żurawki dopytuję, bo bardzo chcę je mieć i muszę pamiętać, żeby gdzieś dla nich znaleźć miejsce. Najbardziej podobają mi się ciemne, mam wypisane kilka nazw, jak odnajdę to podrzucę Ci do oceny. Zielonych nie chcę
Co do słońca - wczoraj pod tym kątem przejrzałam zdjęcia, bo nie pamiętałam i doszłam do wniosku, że działka jest słoneczna, ale nie ma tzw. patelni w żadnym miejscu, bo przez te wysokie drzewa u mnie i u sąsiada to jest cień przesuwający się przez cały dzień za słońcem. Mam nadzieję, że wystarczy tego słońca, żeby dobrze rosły wszystkie te roślinki, które lubią słońce. Martwi mnie trochę to miejsce dla róż, bo znalazłam takie zdjęcie, robione wczesnym popołudniem (cień od drzewa sąsiada)


Migdałek już mi się odpodobał na moją działkę, bo poczytałam forum, że często łapie choroby i zdecyduję się chyba na Nigrę na wysokim pniu.
U Ciebie widziałam zdj. hortensji, jaką masz odmianę? Czy ona się przebarwia, nie pokłada się? Widziałam też żurawki w kolorze, który mi się podoba, taki ciemny bordowy...

Co do reszty działki-planu jeszcze nie mam, ale wiem, gdzie jeszcze będę mogła coś podziałać. Pierwsza rzecz to "pasek" ziemi przed tarasem.
Napiszę o tym za chwilę

Wspomnienia letnie piękne.
Ummmm góry cudne.Aż tęskno do nich.
Z tej białej sesji co to jest ładnego na pierwszym zdjatku. ?
Wszystkiego naj..najlepszego! !

Witam, u nas mała zima, trochę pomroziło, teraz jest biało, wszyscy się zapewne zastanawiają jaka ta ona będzie dalej. Jestem już po pierwszych wysiewach, i coś już wykiełkowało, za wcześnie, mam kłopot, prawdopodobnie nie uda mi się tego utrzymać.

Mirko, trochę mnie nie było więc zacznę od fotek.

Wiolka5_7 napisał(a)

Wiolu czy na pierwszym planie jest trawa Molinia Variegata?

Renia,Ewa,Iwonka,Dziękuję jesteście kochane
u mnie śnieży, jest pięknie,pozdrawiam was cieplutko,odezwę się jak pierwszy kwiat pokaże się w ogrodzie.

polinka napisał(a)

W drodze na Sniezke. Mimo ostrzeżeń GOPRu pogoda była idealna,bezwietrzenie,lekki mróz i idealna widoczność.



Na Sniezce przepiękna zima.

oj jak zazdroszczę takich widoków!

beata_m napisał(a)

widzę, że plany każdy snuje to tu to tam, ja też mam ale aż strach pisać bo albo zabraknie czasu albo środków, bo wyszło mi tak
- przedogródek - przekopanie ziemi, kupienie wiśni i rozplenic;
- wykończenie ogrodzenia (murków, słupków) i pomalowanie przęseł + napędy do bram:

no kochana...zacne plany
Świetnie te wiśnie i rozplenice będą tu wyglądaly!

Troszkę dosypało. Teraz jest puch, jaki lubię.

Ale w niedzielę nie bylo tak fajnie. Gdy zaczęło mrozić, przestraszylam się. Dorwalam się do kompostu i posypałam róże, zawilce i ML. Hortensje ogrodowe tez dostały kopczyki. Po 40 wiaderkach tłumaczyłam sobie, ze biegam po ogrodzie dla zdrowia.
Dzdzownice w kompoście nadal pracują. Część pewnie zmarła, bo nie wszystkie udało mi się przebrać.
Roślinki więc zabezpieczone. I przykryte puchem.

Kasia ale masz już super figurę. Wow, po prostu rewelacja. No ja bym się chciała zmusić chociaż do regularnych ćwiczeń. Od nowego roku nawet kilka dni z rzędu się udało Widzę ciebie na tej fotce, biegać pewnie nie będę ale gimnastykę powinnam wprowadzić w życie. Kasiu pięknie, macham!

dana1s napisał(a)

Kasiu dziękuję, póki co działa ale musisz raz za kiedy poprawiać, bo ja już stara jestem i pamięć mi szwankuje
Muszę dać radę, bo jestem w takim głupim wieku, że albo teraz albo nigdy.
Ja nie chcę dużo... ja chcę tylko mieć luźne moje ciuchy z szafy, nie są one w jakimś zawrotnym rozmiarze, ale 38-40 mi w zupełności wystarczy

Ja mam prawie 40 lat i też stwierdziłam, że trza się doprowadzić do porządku. Też chcę się czuc dobrze w swoim ciele, a tez sie wylewało. Nawet z synkiem na basen się krępowalam pójść jak chciał, a teraz w weekend idziemy. I o takie małe zwycięstwa chodzi. Bo najtrudniej zwyciężyć ze sobą .

dana1s napisał(a)

Kasiu dziękuję, póki co działa ale musisz raz za kiedy poprawiać, bo ja już stara jestem i pamięć mi szwankuje
Muszę dać radę, bo jestem w takim głupim wieku, że albo teraz albo nigdy.
Ja nie chcę dużo... ja chcę tylko mieć luźne moje ciuchy z szafy, nie są one w jakimś zawrotnym rozmiarze, ale 38-40 mi w zupełności wystarczy

Ja mam prawie 40 lat i też stwierdziłam, że trza się doprowadzić do porządku. Też chcę się czuc dobrze w swoim ciele, a tez sie wylewało. Nawet z synkiem na basen się krępowalam pójść jak chciał, a teraz w weekend idziemy. I o takie małe zwycięstwa chodzi. Bo najtrudniej zwyciężyć ze sobą .

Katkak napisał(a)

Danuś cieszę się, że kop okazał się skuteczny. Damy radę Kochana . Koko dżambo i do przodu, jak to mówili w "Chłopaki nie płaczą" .

Kasiu dziękuję, póki co działa ale musisz raz za kiedy poprawiać, bo ja już stara jestem i pamięć mi szwankuje
Muszę dać radę, bo jestem w takim głupim wieku, że albo teraz albo nigdy.
Ja nie chcę dużo... ja chcę tylko mieć luźne moje ciuchy z szafy, nie są one w jakimś zawrotnym rozmiarze, ale 38-40 mi w zupełności wystarczy

Pokaze Wam nad czym tak sie dzis zasiedzialam
Malinowe kolczyki zakochalam sie w tym kolorze i juz samo patrzenie na nie dodaje mi powera
Niezbyt lekkie bo te kamienie to jadeity i agaty ale na sztyfcie chyba beda dobre
To przedstawiam:


Z prawej i lewej strony


I ostatnie ujecie


Jeszcze brakuje zdjecia w swietle dziennym...

Jakies 5 godzin przyjemnosci

an_tre napisał(a)

Miło, że wpadłaś Ogrodowisko tak się rozrosło, ze trudno jest wszystko ogarnąć, zaczęłam przeglądać twój wątek i jestem zachwycona pięknymi fotkami, muszę jeszcze tam pobuszować

Serecznie Cię zapraszam, Aniu. Ja też pospacerowałam trochę u Ciebie, Twój ogród jest taki przyjazny i "ciepły".

I jeszcze taki rysunek poglądowy...znając życie i tak wyjdzie większośc inaczej bo stwierdzę to tak a to tak...


Nie wiem czy się doczytacie bo zdjęcie nie za dobre...

No i oczywiście hortensje


i różyczki - do niedawna jeszcze w pojedynczych kwiatkach teraz ugotowane już przez mróz. Ale widać jakie mają już nabrzmiałe pąki liściowe na łodygach - gotowe już do wiosennego startu

Słuchajcie, zacząłem sobie rysować plan kapliczki i jej otoczenia. Muszę się jednak zasłonić od sąsiada. Do tej pory była tam tylko siatka ogrodzeniowe, po której nic się nie pięło więc wszystko było widać. Nie chciałbym się jej do końca pozbywać, ale też nie chce jej zostawiać takiej łysej.

Wpadłem więc na pomysł żeby od spodu podmurować ją kamieniami ( takie nie wysokie murki) a co jakiś czas zostawiać miejsce na pnącza.
Rozrysowałem sobie to mniej więcej tak (to fragment poglądowy oczywiście)


Powiedźcie proszę, czy takie coś mogłoby być?

Jesienią po raz pierwszy nie ścinałam żadnych bylin. I świetnie bo teraz zdobią ogród
Pomponiki języczki

i rozchodniki...

i marcinki (czyli astry jesienne)

i tawułki

To były pierwsze róże, które wykonał do trzech pergoli. A później były coraz trudniejsze rzeczy