Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Na Francuskiej 19:39, 04 lis 2015


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 1266
Do góry
Zmiana na rabatce pod oknem kuchennym. Do tej pory były tutaj tulipany i kwiatki jednoroczne. Posadziłam rozplenice, rudbekię, miskanta gracillimus, stipę i rozchodniki martony ( kupione za 4 zł na targowisku) Mam nadzieję, że wszystko pięknie będzie tutaj rosnąć. Dziś dodałam trochę szafirków i kremowe narcyzy.


Dziś posadziłam większość cebulek (głównie szafirki, śnieżniki, puszkinie, ale też kremowe narcyzy i tulipany Queen of night i Exotic emperor) i porządnie podlałam cały ogród. Zebrałam też 7 worków suchych liści, na szczęście sąsiadka wzięła je do siebie na kompostownik We wrześniu czyściłam wszystkie tuje, strasznie zbrązowiały w środku. Na wiosnę chyba kupimy wąż kroplujący, niech podlewa porządnie
Na razie to tyle. Na wiosnę mam plan na poszerzenie rabaty, dosadzenie nowych traw i przesadzenie róż. Teraz chyba jest już na to za późno
Pozdrawiam ciepło wszystkich zaglądających
Ranczo Szmaragdowa Dolina 12:40, 03 lis 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86229
Do góry
Gabriela napisał(a)
Poczytałam o projektach żywopłotowych. Nie potrafię za bardzo doradzać, ale Twój ogród jest długi i aż prosi się o podział na wnętrza, więc pomysł z żywopłotem z przejściem, po jednej stronie, uważam za bardzo trafiony. Zrobiłabym kolejne wnętrze, gdzieś dalej, z takiego samego żywopłotu.
Kociak uroczy, to oczywiste, że trudno się takiemu mruczkowi oprzeć.
A znasz "kocią arię" Rossiniego? np. tu: https://www.youtube.com/watch?v=ikKTTiDuZ0c

Posłucham sobie wieczorkiem. Gabrysiu nie chcę całej przestrzeni dzielić na pokoje bo u mnie duży spadek terenu i nic by to nie dało, częściowe przesłony stworzą kiedyś drzewa i krzewy jak urosną strefy tez już się same wydzieliły....pergola z ławeczką, ognisko, rzeka, bacówka, szałas ...dużo jeszcze do realizacji ale kiedyś tak będzie. Ten żywopłot miałby tylko za zadanie oddzielić sad z jagodnikiem i miejsce gdzie chłopcy graja w nogę od części typowo ogrodowej....zabezpieczyłby roślinki przed piłką i wiatrami dał tło. trochę osłonił od gapiów... nie przeszkadza mi jak ktoś ogląda ogród, ale już jak mamy imprezę , a sąsiedzi w polu brak intymności.....i tak mi ten żywopłot przyszedł do głowy ....potem można by podobnie zasłonić kompostownik może bo na razie straszy
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 10:49, 03 lis 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86229
Do góry
Renia palety wczoraj przyjechały jak skończymy z rabatą trocinową bierzemy się za kompostownik Druga komorę
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 08:50, 03 lis 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
margaretka3 napisał(a)
Uciekłaś kopać czy grabić? Widoczki dziś będziesz mieć piękne!


Uwijam się z grabieniem, żeby w tym tygodniu skończyć. U nas w nocy już mróż łapie... nawet -6 st. W ciągu dnia, bajeczna pogoda. Idzie zima...

Pszczelarnia napisał(a)


Listopad i kruchość i jakaś groza.


Lubię Twoje zdjęcia.


Ta wierzba to najbrzydszy element na mojej działce. Obnażyłam się przed Wami do cna Takie miejsca, w których człowiek zbytnio nie ingeruje faktycznie bywaja przerażające


Jana napisał(a)
prosty przepis


Niby prosty... Wszystko jest proste
Pamiętam moje początki, kiedy nie rozumiałam po co mi ten cały kompostownik, a Teściowa tak przekonywała, że musi być

babka napisał(a)

Zrobiłam podobnie, zobaczymy co z tego wyjdzie. W ubiegłym roku wrzuciłam liście do kompostu i wiosną wyciągałam gnijące. Teraz wrzucam tam tylko te z odkurzacza.


Pamiętam pierwszy mój sezon grabienia. Liście wówczas też trafiły na pryzmę kompostu i też nie przetworzyły się tak jak ma być. Wydaje mi się, że zbytnio się zbiły i brakowało tlenu. Dlatego w tym roku razem z liśćmi ładuje do kompostownika wszystkie patyki, duże i małe... Do worków patyków nie wsadzisz, bo Ci worek podziurawią.
Odkurzacz to u mnie sprawa przyszłości, kiedyś będzie konieczny
Panie Klonie! 22:24, 01 lis 2015


Dołączył: 24 paź 2013
Posty: 114
Do góry
A potem było sianie trawy (jesienią 2013 roku). A potem czekaliśmy aż się zazieleni. Aby nie ograniczać się do czekania zorganizowaliśmy kącik na kompostownik, obsadziliśmy go ukradzionymi  z pobliskich nieużytków brzozami.
Panie Klonie! 22:17, 01 lis 2015


Dołączył: 24 paź 2013
Posty: 114
Do góry
Witam,
zaczynam banalnie: podglądam Was od dawna, zachwycam się nieustannie-Waszymi ogrodami, panującą tu atmosferą. Inspirujecie, ale jednocześnie mieszacie w głowie  , bo ciężko zdecydować, który pomysł przenieść na swoją działkę.
A u nas jest tak: ja-amatorka ogrodnictwa, mąż-taki sam amator. Każde z nas ma jakieś swoje pomysły i czasami gdzieś pośrodku się spotykamy i „coś” nam wychodzi, a czasami… czasami nie W naszym domu (chciałoby się już powiedzieć „domu z ogrodem”) mieszkamy od czterech lat. Mamy do zagospodarowania około 1100m2. Działkę podzieliliśmy sobie na cztery strefy: nr 1 – za domem, tzw. rekreacyjna, nr 2 – na wschód od poprzedniej, tzw. wsiowa (z przeznaczeniem na warzywka, owoce i kwiaty z babcinego ogródka, a w najdalszym jej zakątku kompostownik obsadzony brzozami), nr 3 – od strony wschodniej domu, tzw. strefa gospodarcza i ostatnia nr 4 – przedogródek.
Na początku było tu pole, a może raczej łąka (z chrzanem, dziką miętą, perzem), którą w pierwszym roku po prostu skosiliśmy kosą. Potem była orka (ciągnikiem), siew gorczycy, znów orka, grodzenie (fuj… jest betonowo-nie lubimy, ale cóż… może kiedyś roślinność to zasłoni), niwelowanie terenu. I teraz zaczęła się orka dla nas – wypożyczyliśmy glebogryzarkę. Mąż śmigał maszyną, ja za nim wybierałam co się da. Za domem był to głównie perz, przed nim-kamienie i gruz.
Ogród pełen złudzeń i niespodzianek 17:43, 01 lis 2015


Dołączył: 07 sie 2013
Posty: 21874
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Uwielbiam te Twoje zakamarki , kofam japończyka , za garażami rewelka, a w przedogródku dopiero teraz dostrzegam te cudne konary pnącza po lewej jak liany w dżungli się wiją Widziałam Maję dziś i nie mogłam uwierzyć, że można posadzić rodki w lesie po prostu i wyrosną giganty 5 metrowe


O przypomniałam sobie - Sylwuś czy to Ty pytałaś mnie o kompostownik?
Jeżeli tak - to pokazuje - mam oczywiście - za oczkiem przy murze - tam gdzie przytulałaś buksiory
Teraz mam tyle lisci że góry rosną


Tego miejsca nie widac generalnie wiec takie zaplecze jest schowane a strasznie potrzebe. Tu ogrodu nie będzie bo dziesi chcą miec kawałek nietkniętych chaszczy a i eMus chce mieć miejsce na cięcie drewna.


Rodki są boskie, w tamtym roku kupiłam 2 i pieknie mi rosną więc na wiosnę jadę po kolejne. wypełnią szpare między świerkami a rabata bylinową.

Buszując w zbożu i kukurydzy:) 20:32, 31 paź 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
renatamama3 napisał(a)
Reniu ,ale masz dobra ,kobietka to zawsze sobie poradzi nawet kompostownik potrafi postawić ha,ha,ha .Wiesz ,że ja mam jeszcze cebule i kilka roślin do posadzenia ,ale mam lenia ,totalnego .


Reniu, wiesz jak jest....mój mąż wie, że ja sobie ze wszystkim poradzę (prawie) więc nie czuje presji, żeby być na każde maje zawołanie Nie takie rzeczy już robiłam...
Ja mam jeszcze hiacynty nie posadzone


kasiek napisał(a)
Nie przejmuj się że magnolia szybko gubi liście, bo od momentu kiedy je wypuści - nie ma sobie równych. A jeszcze jak zakwitnie to jest po prostu zachwycająca!


Właśnie myślę tak zrobić Nie mozna mieć wszystkiego. Dzięki za piekną fotkę, która utwierdziła mnie w decyzji. Stwierdzam, że im u mnie ciaśniej, tym bardziej mi się podoba. Ale pracy jeszcze sporo


sylwia_slomczewska napisał(a)
Właśnie nad nią myślę


Nie myśl, tylko kupuj

Kiedyś będzie tu ogród 17:59, 31 paź 2015


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Do góry
anka_ napisał(a)
Miro bo właśnie z facetami to tak jest.

Kondziu witaj serdecznie. Na szczęście nie wszyscy faceci są tak oporni ogrodowo. Od jakiegoś czasu cichutko buszuję u ciebie w wątku, ale tyle stron natrzaskałeś, że nie wiem czy do Bożego Narodzenia się wyrobię.


A to moja skrzynia na złoto ogrodnika.



Nie jest za duży 1,2 x 1,3m, przód zdejmowany (na wiosnę dojdą jeszcze dwie albo trzy takie komory).
no to kompostownik super a u mnie wystarczy oglądać pismo obrazkowe
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 15:29, 31 paź 2015


Dołączył: 26 sie 2012
Posty: 5071
Do góry
Reniu ,ale masz dobra ,kobietka to zawsze sobie poradzi nawet kompostownik potrafi postawić ha,ha,ha .Wiesz ,że ja mam jeszcze cebule i kilka roślin do posadzenia ,ale mam lenia ,totalnego .
Kiedyś będzie tu ogród 15:04, 31 paź 2015


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
Ogłaszam wszem i wobec, że mam kompostownik.

Ponieważ prośby i groźby na mojego eMusia w tym temacie nie działały, a nasza piła jest w stanie wskazującym na zużycie i ja jej nie odpalę, wczoraj obrałam inna metodę. Wiedząc, że małżonek z kolegami ma przyjechać większość dnia spędziłam na ostatnim koszeniu i grabieniu liści. Wszystkie kupeczki zielska wszelkiej maści ładnie na środeczku zostawione, więc panowie nie mieli jak wjechać. Pan M. troszkę się zdenerwował i warczy, że mogłam to sprzątnąć. A ja na to, że przecież bym to zabrała, ale kompostowniczka brak- a nie wolno tyle dobra marnować. W efekcie dzisiaj pobudkę przed szóstą miałam pobudkę (choć dopiero chwilę wcześniej poszłam spać) z krzykiem "choć robić tą skrzynię co chciałaś..."

No i powstał mój pierwszy kompostownik. Na wiosnę powstaną jeszcze trzy takie komory.

Buszując w zbożu i kukurydzy:) 22:13, 30 paź 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Zgapię ten kompostownik od Ciebie, a w zasadzie eM zgapi bo ja nie umiem


Ten jest prowizoryczny, bo sama robiłam. Palety przystawione i zdrutowane po bokach, nic więcej. Ale mąż ma mi zrobić taki na zaczepy porządny. Mam już palety zaimpregnowane
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 22:08, 30 paź 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86229
Do góry
Zgapię ten kompostownik od Ciebie, a w zasadzie eM zgapi bo ja nie umiem
Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:) 17:08, 30 paź 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Do góry
Schowałam wąż kroplujący do garażu, bez zwijania.. masakra wiosną ogarnę temat, dobrze że nie teraz

Wycięłam sprzed domu przekwitłe jeżówki, odętkę i zebrałam oklapłe liście rabarbaru. Kopiasta taczka powiększyła kopiasty kompostownik, z ubijaniem dzisiaj

Piątek! jupi! szkoda że ciemno na szczęście jutrzejszy ranek i przedpołudnie wolne i mogę coś pogrzebać Na targ nie ma sensu bo będą same chryzantemy i znicze. Po południu coś tam kupię z w/w asortymentu i skoczymy do Teściów na obiad i po drodze na groby.
Ogród naturalny, pachnący lasem .. 17:05, 30 paź 2015


Dołączył: 16 sie 2013
Posty: 4920
Do góry
Balia wcale nie straszy, balia jest chic

Katkak napisał(a)
Brzózka posadzona
Wiem straszy tu ta balia, ale już schowałam. Ten pseudo kompostownik może jutro uda mi się do końca zlikwidować. I jeszcze jakbym kosteczki dokupiła to może już wszędzie linie rabat bym wytyczyła... Chociaż w tym roku i tak mega dużo zrobiłam. Widzę to po zdjęciach.

Przyjazny ogród 20:54, 29 paź 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
Mariusz napisał(a)

Na samym początku borykałem się okropnie, potem postanowiłem, że zrobię plan całości ogrodu i naniosę wszystko to co chcę w nim mieć, łącznie z kształtem rabat i z ujęciem tych roślin które już są i które lubię. Jest więc miejsce na wiatę, ławeczki, stolik z dwoma krzesełkami, ognisko, oczka wodne, tunel, sad, warzywnik, rośliny które rozmnażam (mini szkółka dla własnych potrzeb), domek gospodarczy, kompostownik, drogę dojazdową od tyłu... Nie wszystko jeszcze wykonane, ale teraz mogę działać sukcesywnie, w miarę możliwości, bo gdziekolwiek coś zrobię, to zamknie się to w przyszłości w całości założenia.
Dziękuję za pozdrowienia, przekazuję



Mariusz, już zamyka się w całość. A filarem jest osoba Ogrodnika.

Piękny ogród. Chce się zaglądać zawsze.
W oflisowym ogrodzie 15:38, 29 paź 2015


Dołączył: 03 wrz 2015
Posty: 5539
Do góry
Dziękuję Wam za tak serdeczne powitanie
Oflis to nazwa krzywej deski a, że ją lubimy i mamy jej bardzo bardzo dużo, nawet w domu, postanowiłam tak nazwać nasz ogród.
Wszystko co z drewnem związane to zasługa mojego męża

płot w części murowanej jest dębowy, od frontu sosnowy

zdjęcie z okresu "sorry ale taki mamy klimat"


oflisowa jest też wiata na drewno kominkowe, kompostownik, barierki i pergola.


Buszując w zbożu i kukurydzy:) 08:54, 28 paź 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
babka napisał(a)

Zbyt skromna jesteś, przecież widzę że piękne Siedzę na fotelu fryzjerskim i podziwiam Twoje dziela tu zasięg lepszy niz mam w pracy




Agcia napisał(a)


A skąd bierzesz mocznik?
Ja też mam kompostownik z palet, już trzeci rok stoi. Mógłby lepiej wyglądać, ale dobrze, że jest.


Mocznik granulowany kupuję w sklepie "ogrodniczym", bardziej takim dla rolników Zawsze miałam problem, żeby kupić małe opakowanie, musiałam od razu 5 kg kupić. Z jego roztworu można robić też oprysk na drzewka owocowe. Kiedyś o tym czytałam, ale nie zapamiętałam szczegółów, trzeba byłoby sprawdzić.



Pszczelarnia napisał(a)


Uwaga! Nornice uwielbiają słodkie korzenie jarząbów, straciłam już 3 i teraz posadziłam ostatniego. Więcej nie dokupię.

Odmianowe choiny - muszę się dokształcić.
Klony odradza Mazan (choroby grzybowe) - ja już sama nie wiem, które drzewa są najlepsze. Na razie na takie wyglądają tulipanowce - ale ileż można mieć tulipanowców?



To chyba daruje sobie jarzęby
Mam 4 różne odmiany klonów i na razie choruje jeden, ale nie na mączniaka. Nawet nie wiem dokładnie co to jest. Takie czarne plamy na liściach ma jesienią już drugi rok z rzędu Miedzianem go potraktuje.

Drzewka dekoracyjne - muszą być



Jana napisał(a)
Śliczne zdjęcia, mogę tylko powiedzieć wow, powaliły mnie, dąb amerykański -już go sobie notuję, bo nie spotkałam...to chyba będzie duże drzewo?


To dąb czerwony. Pochodzi z Ameryki więc czasami mówi się, że to dąb amerykański
Z niego będzie duże drzewo
Ogród przy lesie początek 2012/2013 08:11, 28 paź 2015


Dołączył: 26 sie 2012
Posty: 5071
Do góry
JoannA napisał(a)
Trawniczek się pięknie zregenerował po letnich upałach. Pamiętam jak nad nim rozpaczałaś.
A ten łan białych marcinków mnie zachwycił. Piękna jesień u Ciebie Renatko.
U mnie mróz nie oszczędził roślin. Teraz nawet nie mam co pokazać
pozdrawiam Renatko


Asiu ,trawniczek dostał Powera ,praca moja i M ,wertykulacja ,kompostownik rozsypany i dosiewka .Z marcinkami masz rację ,zachwycają ,uwielbiam je ,chyba przez to ,że jesienią tak mało kwitnie w naszych ogrodach ,a one takie pocieszne .Pozdrawiam
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 16:27, 27 paź 2015


Dołączył: 26 sty 2013
Posty: 4403
Do góry
07_Rene napisał(a)


Dotychczas liście kompostowałam w podziurawionych workach foliowych. Trochę z tym pracy, bo liście trzeba przelać wodą. Ja dodatkowo moczniakiem je nasączałam. Wtedy szybciej się rozkładają.

Mój kompostownik pełny. Nowy (bo przenoszę w inne miejsce) jeszcze nie gotowy, bo mąż jest mało zmotywowany Dlatego dziś skleciłam sobie na szybkiego samodzielnie komorę z palet, które mi zostały Nawet nie zabezpieczone, ale do wiosny przecież wytrzymają



A skąd bierzesz mocznik?
Ja też mam kompostownik z palet, już trzeci rok stoi. Mógłby lepiej wyglądać, ale dobrze, że jest.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies