Dzisiejszy dzionek znów deszczowy, ale zrobiliśmy ten plotek przy różance. Zadołowałam resztę donic z tulipanami i wyrwałam begonie stale kwitnące. Trochę żal, bo tylko czubki lekko przemarzły ale wiadomo zima idzie a to nie bylina u nas nie przezimuje w gruncie.
No i powstał nowy kompostownik z........łóżka piętrowego (górny pokład)moich dziewczyn, tylko, że takiego nie ze sklepu a od stolarza( czytaj mój Tata) Wszyscy w rodzinie mają ubaw po pachy z tego mojego pomysłu zdjęć brak, bo wolę grzać się teraz w ciepełku Miłego dnia dla Wszystkich
Dzięki Gosia , ależ Oni mają wiedzę......ja u siebie liście zbieram do osłony gunnery na zimę i kopczykuję nimi róże, a na wiosnę lądują w kompoście, u mnie jednak większość liści jest z orzecha włoskiego , mojego i sąsiada i tych nie zbieram bo musiałabym mieć gigaaaaaantyczny kompostownik, lądują jako ściółka w ogrodzie sąsiada tzn oddaje mu to co od niego spadło do mnie.......jaka tam jest ziemia u niego to w lesie chyba lepszej nie ma, od przeszło 20 lat nikt tam liści nie grabi , a drzew owocowych i czarnego bzu cały busz rośnie i jak liście lecą tak zostająKtoś jak kiedyś to kupi to ucieszy się mocno z tej ziemi pod warunkiem , że wykopie z niej zakopane przez lata przez wujka śmieci typu szkło metal puszki itp. podobnie jak w moim przydomowym
Paczusia może jutro już dotrze bo wysyłałam w piątek poleconym
Wiosną założyłaś kompostownik i już masz kompost? Chyba dodałaś przyspieszacza? To musi być fajna sprawa produkować sobie samemu ekologiczny nawóz do swojego ogrodu
Czyli wszystkie resztki nieprzetworzonej zielonej masy z warzyw ,owoców i roślin z ogrodu? Obierki, ogryzki, fusy, chwasty, gałązki, liście, skorupki jaj, wytłoczki, obornik ... Wszystko to należy co jakiś czas przesypywać ziemią, można dodać wapna ... i przerzucamy - tylko jak często?
Renatko, widzę, że bierzesz się za kompostownik. W ubiegłym roku też na jesieni zgłębiałam temat, wczesną wiosną mąż zrobił dwukomorowy kompostownik. Teraz mam swój kompost do sadzenia roślin i do kopczyków dla róż na zimę. Fajna sprawa
Kompostownik dobra rzecz Ja mam taki zwykły, zbity z desek.
Tylko pamiętaj Reniu aby nie wrzucać nic gotowanego bo możesz mieć nieproszonych gości. Ja w taki sposób zaprosiłam szczury
Trochę poczytałam od końca, trochę od początku, muszę dalej poczytać. ale tak na szybko (bo za moment zapomnę), to w kompostowniku proponuję choinę kanadyjską, a nawet 3 Nasłonecznienie dla niej doskonałe, można strzyc by uformować, będzie wkomponowana w sąsiednie widoki, a i dalsze widoki z czasem zasłoni.
O orlikach też wyczytałam - nie lubię, a sieją mi się jak chwasty z pocałowaniem ręki oddam wszystkie choler...e siewki Chwasta-stipę też oddam - zaprzestaję do wiosny w związku z tym wyrywać Zamiast w moim kompoście to może wyląduje w okolicach twojego
Choinę mozna śmiało strzc - zagęsci się, "złapie" pożądany pokrój,
Nasze okolice są zbyt zimne i wietrzne dla ognika.
Odnośnie projekciku (wiem, ze on później ewoluował) - system korzeniowy tui i rodków będzie konkurować. Zwłaszcza korzenie tui będą wgryzać się w rododendrony. Druga rzecz przy tak ścisłym nasadzeniu tuje wyłysieją w miejscach gdzie inne rośliny będą dotykać. Proponuję pomyśleć o azaliach japońskich zamiast rododendronów (okresowe susze im nie straszne i na zimę nie gubią liści), klon japoński lub palmowy (da kolor) prowadzony w parasol, niżej hakonechloa macra (zwykła, zielona) utworzy sporą kępę fontanny lisci (po 2 roku to już jest ok 1,5m średnicy). Zamiast citronelek żółtą, limonkową Lime Ricky - nie tak delikatna. Ta rabata powinna być wyrazista i widoczna ze schodów. Mam tylko jedną uwagę - jesli podłoże jest wynikiem kompostowania, to pod kwasoluby trzeba by przynajmniej dodać kory i trochę kwasnego torfu, po to by obnizyć ph.
I jeszcze o czosnkach - polecam sadzić w doniczkach. W kompoście. Co roku każda cebulka dzieli się na dwa, a nawet na trzy. Można wykopać po przekwitnięciu, lub w okolicach wrzesień-październik, rozdzielić cebulki, wsadzić każdą do nowej doniczki. Algorytm jest prosty. Doniczki po to by łatwiej było wykopać i nie uszkodzić cennej cebulki. W ten sposób każda cebula jest mocna, odkarmiona i niezawodnie kwitnie.
Kompostownik fajnie wyszedł......o wiele bardziej podoba mi się niż ten pierwszy
W sprawie grabów pytałam Danusię i powiedziała, że ciachać dopiero na wiosnę bo teraz późno posadzone i z gołym korzeniem nie gniewaj się, ale posłucham Szefowej. Niech się teraz przyjmą , a na wiosnę zrobię im podstrzyżyny
Co do czosnku nie pomogę niestety bo pierwszy posadziłam w tym roku i to jeszcze nie spożywczy tylko dekoracyjny....chyba się tych kul nie je
Kompostownik mus było powiększyć bo jedna komora się "przelewała" już
Hmmmm iluminacja świetlna powiadasz, ale problemem jest to , że na dużej działce nie ma prądu i nie przewiduję go w najbliższych latach.......nawet nie wiem czy można ciągnąć prąd na działce rolnej???
Super drewutnia ... i jeszcze znalazło się miejsce na kompostownik Zazdroszczę Ci zwłaszcza tego drugiego (bo drewutnię już mam choć nie tak piękną jak Twoja)
Trzymam kciuki
Cześć Ogrodniczko!
Czy Ty sadzisz czosnek jesienią? Podpowiedz mi co i jak, bo zielona jestem. A ten chiński to jakaś porażka... Coraz częściej wciskają to badziewie ;-( Może trzeba coś samemu w tym kierunku? Jak sądzisz?
Kompostownik - zawalisty!
A do wiatraka to podłączcie jakąś instalację oświetlającą ogród Będzie klimatycznie
Wydaje mi się , że nie ma znaczenia za bardzo z czego będziesz miała kompostownik, Renia kompostowała liście w podziurkowanych workach i piękną pruchnicę uzyskała, ja od niej zaczerpnęłam inspiracje na kompostownik z palet......łatwo i szybko się go robi Mój jest większy , ale Ona związała ze sobą cztery palety i gotowe. My nasze skręcaliśmy
Mi też ten stary ,,malusi,, kompostownik rzucił się w oczy Będzie dużo kompostu na rabatki
Nowy dwukomorowy bardzo profesjonalnie wykonany Pochwal męża
Kompostownik gigant. U mnie dwie komory zmieściłyby się w Twojej jednej. Pomysł z otwieraną jedną ścianą trafiony w dziesiątkę. My na wiosnę musimy poprawić nasz kompostownik, więc ściągnę od Ciebie ten patent.