Marta brak słów. masz tak zwiewnie, subtelnie, wręcz romantycznie
irysy trawolistne - zawsze je lubiłam. sa piękne bardzooo.
te kartawskie jakos do tej pory mi się nie widzaiły ale na twoich zdjęciach z dzisiaj mnie zauroczyły. graba już macie do cięcia rosnie u was jak szalony, jeszcze mogłas pokazać żywopłot. też go kocham.
A tak w ogóle, to ile razy w sezonie podlewacie taką gnojóweczką?
Mnie się ciągle wydaje, że mało. Nastawiam w maju wiadro pokrzywówki, po dwóch tygodniach rozcieńczam i podlewam; nastawiam kolejne, znowu dwa tygodnie; i trzecie już tak na siłę daje radę. Potem już pokrzyw nie ma.
Czyli rośliny dostają trzy, niezbyt duże dawki. W dodatku późno, bo taka np.: ostróżka już ma pąki - co najmniej dwa razy powinna być podlana.
W przyszłym roku, skoro już mam źródło, w marcu dam jeszcze obornika. Kompost robię ze wszystkiego co się da, ale starcza mi go tylko na posypanie trawnika (który i tak później w sezonie dokarmiam sztucznie).
Jednym słowem - roboty z tym nawożeniem naturalnym dużo, a efekty wydają mi się niewystarczające.