Dziękuję Bożenko za miłe słowa. Magnolia to yellow bird przesadzona ze starej działki. Kupiłam ją malutką. W zeszłym roku jeden kwiatek. Na dzisiaj stan taki
Powiększenie rabaty niestety nie będzie możliwe, bo trawnik ma założone podlewanie. Więc się nie da. Już nie mówię o eMie i Jego chorobliwym zaangażowaniu w obronę trawnika.
O dziurze, o której piszesz, z drugiego zdjęcia, też już myślałam żeby zagospodarować wyższymi formami. Jak to ja, chciałam tam zmieścić 3 kolumnowe drzewa. Może buki. Zaraz Asia mnie skoryguje, hi, hi.
Długość tej rabaty to około 4,5 m.
Łoj, to są takie ?!? fijoły straszne ?!? Na pewno po posadzeniu dosyć szybko rozbudował karpę, taki dosyć ekspansywny jest. Dzięki, uprzedzona się czuję
Kos spryciarz
Magnolia sliczna bo lubie zolte
A na fikołka uważaj bo to może być ten straszny fijol który tworzy karpy jak kamień
Miałam kilka lat i się nameczylam żeby wykopać potem
Uff. Tak cicho się zrobiło po moim poście, że się przestraszyłam, że przesadziłam ze szczerością
Chciałabym pomóc, ale moje kaliny rosną dopiero rok. Mam jednak nadzieję, że więcej niż 1m nie będą miały
Helen, myślałam że tą rabatę masz już zrobioną na gotowo? Pamiętam, że robiłaś tam proste (w sensie: w linii prostej) nasadzenia. Nie pamiętam jednak co tam masz. Przypomnisz?
Czy nie mogłabyś tej rabaty powiększyć? Problemem są cisy, które są nieproporcjonalnie duże w stosunku do wielkości rabaty. Niezależnie od nasadzeń będzie to zawsze kuleć, ze względu na brak odpowiednich proporcji. Dlatego masz taki problem z dobraniem odpowiednich roślin w to miejsce. Zwłaszcza, że to miejsce jest ważne, ze względu na widok na sąsiadów.
Mniej więcej takie powiększenie ułatwiłoby planowanie
Poza tym masz tam dziurę. W narożniku rośnie co prawda magnolia, ale pomiędzy cisami a magnolią brakuje czegoś wyższego.
Ok, skończyłam rozróbę i obiecuję już być grzeczna
Leonard Messel należy do magnolii gwiaździstych, te mają dużą odporność na przymrozki Nie wiem jeszcze jak będzie z Genie. Ona jest późniejsza, na razie kilka pąków jej pękło, ale nie zakwita.
Trochę tulipanów EE dosadziłam, ale większość przetrwała z poprzednich lat. Bardzo je lubię
Oooo
Wszelki duch...
Pewnie że bez grzebania. Coś takiego jak szafirki jest fajne.
Skłaniam się ku różowymi wiosennym zawilcom. Nie są u mnie ekspansywne.
Mirka z moich obserwacji marzanka ma swój szczyt wtedy kiedy kwitnie, później traci na objętości. Ładne dywany z niej ma Magnolia - nie ma swojego wątku, czasem pisze tu i ówdzie. Może ją popytaj (napisz pryw. wiad.). Niemniej jednak bardzo ją lubię i chciałabym żeby ten dywan był trwalszy. U mnie jednak rośnie w dość spartańskich warunkach i za bardzo o nią nie dbam. Potrafi wrosnąć w sąsiednie nasadzenia.
Rzeczywiście przepiękna. Rośnie w przykościelnym ogrodzie z daleka ja widać. Chciałam wczoraj zrobić fotkę, ale zamknięty "park" może otworzą od poniedziałku.
Pewnie kupię, ale u mnie to duże ryzyko znowu są przymrozki.
W Powsinie w Arboretum jest tyle pięknych magnolii wystarczy jeden przymrozek i kwiaty brązowe - jak żyć w takich nerwach.
Piękna biel środek ecru i kwiaty jak kielichy.
Mam żółta, ale w zeszłym roku zmrożona w tym roku pyci paczki kwiatowe więc pewnie też nie będzie kwitła.
Oj dziewczyny jakby u mnie był inny klimat miałabym już kilkanaście magnolii jak nie więcej.ale cóż to się ma co można posadzić.
Migdałka już zlikwidowałam bzy mają bardzo dużo zalążków kwiatowych ale te przymrozki.
Szpaler lawendy robi wrażenie Taka puchata, ja w zeszłym roku przycięłam swoje ogromne krzaki do samej ziemi, kilka niestety nie odbiło. Załuję jednak że to zrobiłam, będą długo znow nabierać masy.
Piękne bratki, szczególnie przypadły mi te bordowe, ja w tym roku nie mam ani jednego, nie wychylam się poza własny ogród
Magnolia nie ruszona mrozem, czyżby ona była odporna?
Nawet młode Susan są fajne, to taka żelazna magnolia, choć ta moja oberwała w 2011 r., połowę jej musiałam wyciąć, cięłam i cięłam, ze strachem, a potem się okazało, że jej to służy i śmignęła w górę i na gęsto