Trawy na szybko wiązałam, już ciemno było. Jeszcze tegoroczne mi zostały do wiązania. Co do szałwi to nasionka zbiorę z obydwu. Mam nadzieję że zakwitną. Miałam z nią problem bo przycięłam w lipcu i słabo odbiła i nie zakwitła drugi raz. Była dyskusja u mnie jakiś czas temu dlaczego nie odbiła. Dziewczyny pisały że spoko wiosną ruszy, więc czekam.
Cieszę się,że Cię widzę .
Mój wątek stanowczo ekspansywny nie jest ,ale za to gości samą śmietankę Ogrodowiska i jest bardzo szczęśliwa.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i pszczółkę Robercie
Mireczko trawy pięknie powiązane. Nasienniki rudbekii świetnie wpisały się w tło zielonego iglaka.
Myślałam właśnie o tej fioletowej szałwii, która ładnie trzyma pion. Różową mam i dobrze wygląda.
Widziałam 13 stopni ale już na sadzenie, sianie za późno
Ja wydłubałam kolejna wersję ścieżki wzbogaconą o łącznik do ścieżki garażowej i mini rabatkę, która powstała przy łączniku. Bez sensu chyba robić w tym kwadracie gdzie mini rabatka trawnika takiego 1,5x1,5 więc wymyśliłam jakies kulki trawki jak na dalszych rabatach, wysypane grysem granitowym.
Pogoda jaka jest każdy widzi . Widziałam, że u wielu z Was już był i śnieg, u mnie też. Szybko stopniał, ale jednak...
Zawsze się zastanawiam jak to jest, że wiosną 8 stopni to już szał i robota na całego a jesienią przy tej samej temperaturze wcale nie jest tak wesoło .
Obeszłam dziś ogród. Niestety, nie za bardzo jest już co pokazać , w większości puste miejsca, łyse gałązki. Traw jeszcze nie powiązałam więc łapią te mizerne promyki słońca, niektóre tawuły mają jeszcze trochę liści, berberysy trzymają się nieźle. Parę mocno jesiennych widoczków:
Hej. Chciałam prosić o poradę w sprawie "zaprojektowania" ogrodu. Na pierwszy rzut poszedł by taras a dokładniej jego obsadzenie. Taras jest na lekkiej skarpie która obecnie obsadzona jest zywoplotem z ligustru. Zywoplot jednak zostanie usunięty na wiosnę i chciałabym jakoś ładnie, niechaotycznie obsadzić to miejsce. Taras jest od strony wschodniej i zacieniony jest przez leśne drzewa rosnące przy granicy działki.
(Obecnie na tarasie rosną przypadkowe rośinki)
W drugiej kolejności chciałabym zagospodarować przedogrodek.
I ewentualnie teren pod drzewami lesnymi.
Tak, Basiu, to oznacza moją końcówkę w tym roku ogrodowym. Zostały mi jeszcze do zrobienia kopczyki na różach, ale czekam na obiecane ciepło w okolicach piątku. potem, przydałaby się niedźwiedzia gawra.
Bo nawet święta wolałabym przespać. Zima, to dla mnie okropny czas, chociaż kiedyś bardzo lubiłam. Ale kiedyś.....ech!
Na ten mglisty dzień zostawiam ciut jasności.