Przez mój ogród przewinęło się dużo różnych roślin. Przez pewien czas królowały dalie, które udawało mi się rozmnażać z zielonego wczesną wiosną. Kilka starych zdjęć, jakość słaba ale ku pamięci.
Zjadły bluszcze. Nawet ten spod stołu kamiennego, przy którym staly ciężkie metalowe krzesła. Nie umiały trafić do kaliny: mam teorię, że po wycięciu wielkich drzew z podjazdu zakłóciła im się topografia i nie umieją trafić do kaliny sztywnolistnej (4 szt.w kupie). Ta była co roku objadana do gołego. A teraz się uchowała. Już ją okryłam matami słomianymi na 2 pięta.
Jelenie (zdjęcia niechcący skasowałam) pozowały wdzięcznie. To jest łania licowa z inną młodszą łanią - jej zadaniem jest nauczyć młode pokolenie terenów i pastwisk. Z prawdziwą obawą wjeżdżamy do domu na podjazd - może się zdarzyć, że 2 dorodne rogacze się właśnie pasą .... .
Na nic odstraszacze w postaci drutu jednak kolczastego, forsują go, nawet za cenę zadraśnięć.
Często obserwuję tę zwierzynę i jestem pełna podziwu dla organizacji stada. One mają swoje interesy i ja mam swoje - tak to już jest.
Tak to wygląda: bluszcz mimo kraty nałożonej objedzony (kiedyś w okresie masowego kłusowictwa zwierzyna bardzo bała się metalu, teraz już nie.)
Sierść pogubiona
A takie druciki nie są żadną przeszkodą, nawet jeśli potrafią pokłuć
Elu dziękuję bardzo za dobre słowo.
Z jednej strony cieszymy się dużo większym , nowym areałem .
a z drugiej strony przeraża ogrom prac, jakie nas czekają.
Zostały rozpoczęte.
ale będą szły wolno, bo sami je wykonujemy i tak też będziemy robić i to w wolnym czasie.
Oj drzewa jeszcze nie wycięte wszystkie.
One są ścinane, na pewną wysokość ma
jak wszystkie zostaną ścięte, to pan ma nam odpowiedni sprzętem to wyrwać + korzenie.
Sterta grubszego drewna już rośnie.Do sezonowania,
Te w dali sosny, lasek, to już nie nasze.Ale jeszcze w bok trochę mamy.
Nalewka z derenia jest wyborna.
Najlepsza.
Oczywiście z derenia jadalnego.
I tu każda odmiana jest dobra.
pozdrawiam serdecznie
2 opcja: przesadzić krzak głogownika i na jego miejscu drzewko o pokroju kulistym (klon lub robinia) a z obu stron grujecznika posadzić grab pospolity prowadzony w kolumny
Sylwio, chciałoby się bardzo. W dodatku ptaszki tylko na spacerze widuję, a z okna tylko wrzaskliwe mewy w okolicach śmietników. Ale już jest bliżej niż dalej, i jaka ona by nie była, to jednak ciepło ze sobą przyniesie, chociaż minimalnie, i dzień dłuższy. A Po takiej szarości zimowo-jesiennej nawet te kilka promyków cuda czynią.
Poprzednie dni również były cudne, a słońce wstające rano wygląda jak lizak. Niestety po tym zaraz znika za chmurami.
Ostatnio naszło mnie na renowację mebli, chciałam oddać do tapicera nasz komplet wypoczynkowy, ale cena mnie zabiła
Zabrałam się za to sama.
Jeszcze nie skończyłam nawet pierwszego fotela, ale wygląda nawet fajnie, wiadomo że to nie to samo, ale wreszcie będą czyste
Dzisiaj przywiozłam też wiosnę do domu
W tle widać nieskończony jeszcze fotel, oczywiście znów zielony
Bukiety w sezonie robię bardzo często, nie wszystkie fotografuję, ale czasem jak robię zdjęcia w ogródku to pstrykam też bukietom. Mak to kwiat jednego dnia i płatki spadają. Zostają w bukiecie makóweczki, te niebieskie to ostróżki jednoroczne. Miło mi, że do mnie zajrzałaś.
Witajcie w iście wiosenny dzień, wczorajszy deszcz rozprawił się całkowicie ze śniegiem i w powietrzu czuć ewidentnie powiew wiosny.
Ja od tygodnia biegam po zebraniach i dodatkowo kuruję chłopców, bo w sobotę wyjeżdżamy, a oni obydwaj się rozłożyli.
Rytm dnia mimo, że chłopcy nie chodzą do szkoły mam jednakowy czyli łapię się na wschody słońca. Ostatnie impresje na niebie są wprost zachwycające. Nieustannie mnie to zachwyca
Nie wiem czy śmiać się czy płakać... w lutym już ścinałam trawy ale żeby w styczniu?? Gdyby pobawić się i powycinać tylko suche to zostałaby ładna kępa z 30-40 cm zielonymi żdzbłami... U ML podobna sytuacja a i RB ma już kły