Rysuję sobie plany rewolucyjki, co jeden to lepszy...
Wpadłam już na to, co mi przeszkadza w tych moich obwódkach. Nawet nie one same, ile linie proste. Ta geometria wykreślna

Teraz kombinuję z dopasowaniem tego, co mam, do takich lekkich zaobleń, łuków. Bez totalnej rujnacji, postaram się zachować częściowo ścieżki istniejące. Muszę zlikwidować efekt naleśnika, płaskich rabat.
Zbieram pomysły na 2-3-metrowe rośliny szczupłe w dodatku.

Wstępnie nawet mało przesadzania się szykuje, takiego ciężkiego kalibru. Więcej drobnicy z brzegów.

Jedna z bukieciku, nn angielka.

niektóre róże mają jeszcze pąki

kłosowiec długo kwitnie



forsycje mają jeszcze pełno liści,póki mróz ich nie zetnie



ta pęcherznica gorzej, nie ma już tyle liści



rozchodnik do końca jeszcze nie rozkwitł

Nallar napisał(a)

To tak na wszelki wypadek, gdybym jutro nie miała czasu tu wpaść.
Taaaaki wielki buziak.

Bardzo bardzo dziękuję, piękne kwiaty.
Na telefonie trochę kiepsko widzę, myślałam
na początku, że to róże a to Twoje przecudowne
peonie.
Może i moja w przyszłym roku zakwitnie

Tak to jest perukowiec

Hortensje straciły większość liści ...

A nawet znalazłam troszkę czasu na jesienne zdjęcia
Świdośliwy już od dawna bez liści

Iza, na mojej glinie wszystko rośnie. Wyginęły mi tylko rasowe krwawniki.
Aniu/Kwartecie, zrezygnowałam z uprawy zwykłej kapusty ze względu na liczebność rodziny. Szkoda na nią miejsca w warzywniku. Brukselki w ilości 5-6 sztuk kupuje w maju na ryneczku. Trzy tygodnie po posadzeniu zaczynam je intensywnie nawozić pokrzywą. Wszystkie kapustne są bardzo żarłoczne. Najlepiej rosną w pierwszym roku po dodaniu do gleby obornika. We wrześniu brukselki ogławiam, żeby cała para szła w powiększanie owoców (co jest jadalną częścią brukselki?- jak to nazwać?

Różana Aniu, trzy sztuki Swanny miałam posadzone na studziennej w stópkach rajskiej jabłonki. To rabata półcienista. Latem słońce jest tam po 14. Swanny wypuszczały bardzo długie baty, kwitły tak sobie. Widzę tę rabatę z okna jadalni przez cały rok. Zgrzytała mi. Zostawiłam tam tylko różanego doktorka (Souvenir du dr Jamain), ograniczyłam irysy syberyjskie, dosadziłam trawki, bergenie, kukliki i trzmieliny oskrzydlone. Z drugiej strony rabaty rośnie brzoza Youngii.
Wyprowadziłam z ogrodu dwie róże New Dawn (coroczna czarna plamistość), Sympatię, Lagunę i Louise Odier. Te ostatnie wymagały budowy solidnej podpory, a ja straciłabym wtedy dostęp do okien.
Tego się pozbyłam


Kasiu, zbyt późno zdecydowałam się na spełnienie marzeń i teraz muszę się czasem spieszyć. Nie mam zbyt dużej rezerwy czasowej na eksperymenty. Te radykalne zmiany dotyczą raczej szkieletu. W nim po paru latach bardzo ciężko dokonywać zmian. Wiesz to sama (vide tuje pod Twym oknem). Dlatego muszę szybko podejmować decyzje, bo za 2-3 lata nie dam już rady w tym mieszać.

Dziewczęta miło mi, że zaglądacie i chwalicie. Tak jak słusznie zauważyła Marzenka ciągle brakuje czasu na forum ... Dlatego Kasiu jeszcze troszkę trzeba poczekać z tą wizytówką Marta, niestety jarzmianka kupiona jako NN i w tej chwili praktycznie zasuszona ... Haniu witam Cię u mnie i zapewniam, że pomimo zmian rabata z szałwią i amazon mist pozostaje oczywiście tylko na wiosnę zmieni troszkę miejscówkę.
A póki co wyprostowałam większość rabat

przesadziłam trochę kulek bukszpanowych i ŚŚ

dosadziłam kosodrzewinę na świerkowej i przesadziłam stipę

posadziłam żywopłot cisowy


i zakończyłam definitywnie sadzenie cebulowych

Annak napisał(a)

Dzięki Halinko za odwiedziny,
niestety te nieszczęsne tuje mają po kilka pni, na dodatek po stronie prawej (licząc od wejścia) są dwie, które mają po kilka pni. Właśnie je dokładnie obejrzałam. Wrzucę zdjęcia jak je zgram z aparatu. Za roślinki już dziękuję, chętnie skorzystam, bo u mnie wszystko od początku do zrobienia. Co do buksa - też jednak coś z nim trzeba będzie zrobić, bo wrastał w niego jałowiec i z jednej strony ma dziurę

Piękny dorodny bukszpan, goła strona szybko zarośnie pociachasz go i będzie niesamowitą ozdobą ogródka. Ah te nieszczesne jałowce

jolka napisał(a)

Bonica od września jakieś półtora miesiąca była w naprawdę dobrej kondycji, a resztki są do dziś Jeśli się nie mylę jest to róża rabatowa, nie okrywowa. Ma jednak wyższą formę, niż okrywowe. Artemis ścięłam, nie mam już kwiatków. A moje odczucia co do niej - mieszane. Piękny, kształtny kwiat, ale dziwny pokrój krzaka. Jakiś taki nieregularny. Jedne gałązki niższe, inne bardzo wysokie. Ale to dopiero jej drugi sezon u mnie, zobaczymy co za rok pokaże.

Co do miskantów - Memory przepiękny. Też o nim myślę. Chciałam nawet wywalić zebrinusy, i zastąpić je właśnie nim, ale decyzja jeszcze nie podjęta. A mam ML, gracillimus i zebrinus właśnie

Pozdrawiam niedzielnie


Hehe, żywioły się ścierają Pogoda niezdecydowana - świecić czy sypać

Słyszałam , że artemis się sypie przy dotknieciu. Zastanawiam się, nic nie wiem...

Widoki masz prze-śli-czne!
I ten widok i te ostatnie mgły w dolinie, piękne.

anka_ napisał(a)

Joanno widziałam fotkę, dziękuję. Bardzo ładny. Muszę na niego kiedyś luknąć w realu. Ciekawa jestem co pokażą Grazielle. A jak twoja?

Obowiązkowo trzeba go oblukać w realu
Jutro postaram się zrobić zdjęcie Grazielle więc modle się o pogodę. Miskanty najlepiej wyglądają w słońcu bo zmoknięte to takie zdechlaki
Herman Mussel to mój pierwszy zakup trawiasty i miłość od pierwszego wejrzenia.
A co tam...wkleje fotkę.
Ten na pierwszym planie. Za perukowcem Adagio.

kasiek napisał(a)

Perełki

Super, że znalazłaś czas na ogród
Piękny listopad i odjazdowe zdjęcia

Dora dotrzymywała Ci towarzystwa