Bonica od września jakieś półtora miesiąca była w naprawdę dobrej kondycji, a resztki są do dziś Jeśli się nie mylę jest to róża rabatowa, nie okrywowa. Ma jednak wyższą formę, niż okrywowe. Artemis ścięłam, nie mam już kwiatków. A moje odczucia co do niej - mieszane. Piękny, kształtny kwiat, ale dziwny pokrój krzaka. Jakiś taki nieregularny. Jedne gałązki niższe, inne bardzo wysokie. Ale to dopiero jej drugi sezon u mnie, zobaczymy co za rok pokaże.
Co do miskantów - Memory przepiękny. Też o nim myślę. Chciałam nawet wywalić zebrinusy, i zastąpić je właśnie nim, ale decyzja jeszcze nie podjęta. A mam ML, gracillimus i zebrinus właśnie
Pozdrawiam niedzielnie
Hehe, żywioły się ścierają Pogoda niezdecydowana - świecić czy sypać
Magda, bonicę polecam A miskanty .. wiadomo, teraz jest ich czas. Choć szczerze powiedziawszy u mnie są trochę za bardzo ściśnięte koło tych grabów i nie są w pełni wyeksponowane. A jak graby podrosną będzie jeszcze słabiej Może uda mi się ładniej Memory wyeksponować, jak już go kupię Wrzosowisko się trzyma, zobaczymy co za rok będzie
Zuzka dzięki za miłe słówka! Widoki u nas są super, wiadomo że to nie nie nasza zasługa, ale korzystamy Część warzywno - owocowa dostała nową dawkę obornika, a porządeczek w niej to zasługa eMa W tym roku sypnęliśmy też porządnie obornika pod borówki, ciekawa jestem jaki będzie efekt
Piękne,zjawiskowe zdjęcia i jak zawsze lubię do Ciebie wpaść o każdej porze roku dziękuję za instrukcję dotyczącą werbeny... czy można kilka wykopać z korzeniami i przechować? mam ją pierwszy rok...
Jola te widoki... z mgłą... z chmurami... no nic nie rzeknę, bo wiesz...
Jeżeli natomiast pozwolisz to "wrzucę kamyczek" do Twojego cudnego ogrodu (oczywiście tak życzliwie ). Właśnie dopiero co przeglądałam informacje nt. borówek i nawożenia obornikiem (zdobyłam trochę - a w mojej okolicy to towar deficytowy) - i takie informacje wynalazłam (na kilku stronach) "Unikać nawozów naturalnych na bazie obornika i kurzaka - a jeszcze lepiej w ogóle ich nie stosować do nawożenia borówki. Powód: mają wysoki odczyn pH (7,5-9), czego borówka nie znosi.
Nawożenie obornikiem i kurzakiem potrafią przetrwać tylko borówki rosnące na bardzo kwaśnej glebie. Inne albo chorują, albo usychają z powodu... wygłodzenia. Zbyt wysokie pH powoduje bowiem, że nie mogą przyswajać składników pokarmowych z gleby.
Jeśli nawóz naturalny, to najlepszy jest kwaśny kompost."
I dlatego ja się powstrzymałam z obłożeniem obornikiem - choć przyznam, że eM już zaczął ale go zastopowałam
No chyba, że obkładałaś już wcześniej obornikiem i było OK? Sama jestem trochę w kropce...
PS. Chyba gałązki rozchodników od Ciebie się ukorzeniły
Na razie w doniczkach zadołowane czekają na następny sezon (mam nadzieję, że zniosą dobrze taką przechowalnię)